SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Długowieczność oper mydlanych. Z wizytą u Forresterów

„Moda na sukces” niedawno obchodziła swoje 36 urodziny. W ostatnich latach kilka razy zmieniała stacje i serwisy VOD, gdzie była pokazywana. Ostatnio trafiła z nowymi odcinkami do serwisu Red Go i na Red Carpet TV. Kto i dlaczego wciąż ogląda opery mydlane?

„Moda na sukces”, CBS„Moda na sukces”, CBS

Dzisiaj pewnie trudno w to uwierzyć najmłodszym widzom, ale opera mydlana była niezwykle atrakcyjną rozrywką dla dorosłej widowni już od lat 20. ubiegłego wieku. Początkowo dostępna jako audycja radiowa, z czasem otrzymała swoje telewizyjne oblicze. Opera mydlana była świetnym pomysłem reklamowym. Jej pierwsze wersje stanowiły rozbudowaną reklamę pasty do zębów Pepsodent.

Audycja „Amos i Andy” opowiadała losy dwóch ciemnoskórych mężczyzn z Południa Stanów Zjednoczonych. Każdy odcinek stanowił odrębną całość, ale kończył się zawieszeniem akcji, czyli cliffhangerem tak, żeby słuchacz wrócił po więcej. Audycja emitowana była o godzinie 18.00, aby słuchacze zdążyli na odcinek po całym dniu pracy.

Najstarsze opery mydlane

To był dopiero początek radiowych oper mydlanych, które dały wstęp do ważnego rozdziału w historii telewizji. Telewizyjne opery mydlane tworzone były z myślą o kobiecej widowni. Stacje telewizyjne brały pod uwagę styl życia pań domu i dlatego emisję serialu dopasowywały do ich dziennego grafiku. Opery mydlane były początkowo krótkie („Moda na sukces” cały czas trwa od 17 do 18 minut), ponieważ miały stanowić przerwę między jedną a drugą czynnością wykonywaną w domu przez kobietę zajętą sprzątaniem, gotowaniem, odbiorem dzieci ze szkoły i innymi zadaniami pełnoetatowej pani domu. Potem seriale wydłużano do niecałych około 40 min., dodając nowych bohaterów. Dzisiaj ten model jest już przestrzały, ale wciąż funkcjonuje mimo zachodzących zmian społecznych (zmiana godzin pracy, modelu pracy, stylu życia rodzin itd.).

Aktualnie na rynku amerykańskim produkowane są tylko cztery „długowieczne” opery mydlane, ale jeszcze w latach 90. można było oglądać dziesięć tytułów z najdłuższym stażem. Stacje zdecydowały się na kasacje, ponieważ opera mydlana jest w jakimś sensie reliktem przeszłości. Obecnie najdłużej emitowanym serialem amerykańskim w stacji ABC jest „Szpital miejski” (emisja od 1963 roku, pokazywany kiedyś w Polsacie), a w stacji NBC są to „Dni naszego życia” (nigdy nie były emitowane w Polsce). Serial powstaje od 1965 roku. Kolejnym dinozaurem CBS jest pięćdziesięcioletni „Żar młodości” (też w Polsce pokazywał Polsat). Na tym tle „zaledwie” 36-letnia „Moda na sukces” jest całkiem młodą produkcją.

Skasowane już hity amerykańskich ramówek, to m.in. „As the World Turns” CBS (1956-2010), „Wszystkie moje dzieci” ABC (1970-2011, odcinki specjalne emitowane online w 2013 roku) oraz „Guiding Light” CBS (1952-2009).

Medioznawca prof. Wiesław Godzic w swojej pionierskiej książce „Telewizja jako kultura” wskazywał, zgodnie z myślą brytyjskich kulturoznawców tj. John Fiske, że cechy opery mydlanej to przede wszystkim: brak narracyjnego zamknięcia, wielość postaci i wątków, akcja tocząca się poprzez dialog, rozgrywa się w domu albo pracy; kobiety mające atrakcyjne zawody, a mężczyźni są bohaterami o dużej wrażliwości, co stanowiło novum u zarania gatunku.

Wrażliwy mężczyzna

Wrażliwy mężczyzna stanowił w operze mydlanej zjawisko zupełnie nowe. Dotychczas w produkcjach gatunkowych, jak serial kryminalny, sensacyjny, medyczny czy obyczajowy nie widywaliśmy mężczyzn rozmawiających o uczuciach. Zmieniła to opera mydlana, wprowadzając bohaterów, którzy wraz z postaciami kobiecymi dyskutowali o różnych aspektach życia rodzinnego w ujęciu emocji i uczuć, które dane wydarzenie w nich wywoływało.

Nie znaczy to, że męscy bohaterowie zostali pozbawieni sprawczości i cech im przypisanych w kulturze patriarchatu. Na przykładzie głównego bohatera „Mody na sukces” (opowiadającej losy rodziny Forresterów, czyli projektantów mody z Los Angeles), czyli Ridge’a Forrestera (w tej roli pierwotnie występował Ronn Moss, a aktualnie tego bohatera odgrywa Thorsten Kaye) widzimy, że łączy w sobie niezwykle rozwiniętą emocjonalność z przypisanymi tradycyjnie cechami, jak pragnienie władzy, kreatywność, opiekuńczość, dbałość o rodzinę, a równocześnie Ridge wdawał się w konflikty z innymi bohaterami męskimi i walczył o wpływy. Ridge Forrester, mimo ukazywania swojej emocjonalności, na przestrzeni lat dominował swojego brata Thorne’a (w tej roli występowali Clayton Norcross, Jeff Trachta, Ingo Rademacher oraz Winsor Harmon), który w jego mniemaniu uchodził za słabszego, niezdecydowanego, skłonnego do kryzysów emocjonalnych. Z kolei Eric Forrester (John McCook) łączył cechy obydwu braci – potrafił być konsekwentny i waleczny, a równocześnie zaangażowany uczuciowo w liczne rodzinne dramaty.

Kobieta społeczna

Jak podkreśla prof. Wiesław Godzic w swojej książce „Telewizja jako kultura”: „Mydlana opera jest o kobietach i dla kobiet. […] Wyrosła ona z literatury kobiecej i nadal stanowi jej część. Dopowiedzmy jednak równie stanowczo, że kobieta, o jaką zabiega ten gatunek jest „kobietą społeczną”, a nie zapatrzonym w siebie narcystycznym indywiduum”.

Medioznawca wskazuje, że polskie badaczki zajmujące się operą mydlaną i sagą rodzinną, czyli prof. Alicja Kisielewska i prof. Grażyna Stachówna, słusznie już w swoich pierwszych publikacjach wskazywały na to, że ten gatunek daje swojej widowni „iluzję i ucieczkę od rzeczywistości jako ważny element, który istotnie konstruuje globalne znaczenie oper mydlanych”. Badacz wyjaśnia, że „Trudno jednak sądzić, by taki punkt widzenia odpowiadał koncepcji aktywnej publiczności. […] Eskapizm i wiara w iluzję znajdują się blisko – obcej mi – koncepcji telewidza postrzeganego jako mumia pozbawiona racjonalności”.

Opera mydlana 2.0.

Opery mydlane najlepsza lata mają już za sobą, z czego zdają sobie sprawę ich nadawcy, czyli duże stacje telewizyjne, jak ABC, czy CBS. Czym więc twórcy przyciągają młodą widownię do starej produkcji? Przede wszystkim odświeżają obsadę i wprowadzają do fabuły dzieci, wnuki, a nawet prawnuki ulubionych bohaterów. Od co najmniej dekady w „Modzie na sukces” oglądamy nie tylko perypetie Brooke (Katherine Kelly Lang), Ridge’a i Taylor (Hunter Tylo, Sherilyn Wolter, a obecnie Krista Allen), ale ich dzieci, które na dobre wpisały się w historię Forresterów. Nie znaczy to jednak, że słynny trójkąt z „Mody na sukces” zniknął. Cyklicznie odnawiany jest konflikt między Brooke i Taylor o to, która spędzi z Ridge’m „resztę życia”.

Twórcy wprowadzają do serialu nowe technologie po to, żeby ożywić akcję i udowodnić młodemu widzowi, że idą z duchem czasu. Poza tym, media społecznościowe, smartfony i nowinki technologiczne wspierają intrygi, dając duże pole do tworzenia nowych wątków, które w latach 80. nie mogłyby zaistnieć. Pisałam o tym w artykule „Technologie w służbie storytellingu” („Ekrany” (29/2016)): „Bohaterowie chętnie rozmawiają z sobą przy użyciu wideoczatów, co pozwala rozwiązywać takie sytuacje jak nieobecność gwiazdora na planie albo kontuzje aktorów uniemożliwiające im normalną pracę. […] Gdy Linsey Godfrey, aktorka wcielająca się w postać Caroline Spencer, w lutym 2015 uległa wypadkowi – z powodu złamanych kończyn dolnych nie mogła pracować, ale dalej wcielała się w swoją bohaterkę rozmawiającą z innymi poprzez komunikator Skype, dzięki czemu eksponowano ją jedynie od pasa w górę. Podobnie dzieje się z bohaterami nieobecnymi na stałe albo w przypadku, gdy aktorzy zakończyli pracę w serialu i pojawiają się jedynie incydentalnie, kiedy fabuła tego bezwzględnie wymaga (dowodzi tego przykład Kimberly Matula, aktorki wcielającej się w postać Hope Logan; mimo rezygnacji z pracy na planie „pojawiła się” poprzez wideoczat, gdy musiała interweniować w związku z kluczowymi wydarzeniami sezonu). Jeszcze kilkanaście lat temu takie rozwiązania byłyby nie do pomyślenia”.

Bohaterowie chętnie korzystają z mediów społecznościowych – wspominana Caroline Spencer to przykład bohaterki uzależnionej od Instagrama, co stało się przedmiotem żartów w rodzinie Spencerów i Forresterów. Instagram stał się także użyteczny, gdy Forresterowie przygotowują się do promocji nowej kolekcji, albo gdy chcą zdementować plotki na swój temat pojawiające się w tabloidach.

Pojawiają się także nowe tematy społeczne, które „Moda na sukces”, produkowana przez konserwatywną rodzinę Bellów, w przeszłości pomijała. Bohaterki często informują o ważnych badaniach profilaktycznych, pojawiają się wątki omawiające menopauzę, problemy zdrowia psychicznego, niepłodności. Reprezentacji doczekały się także mniejszości seksualne i etniczne.

Wszystko po staremu?

Nie znaczy to, że opery mydlane są zupełnie innymi serialami niż te, które pamiętamy z lat 90. Wręcz przeciwnie. Nie ma nic bardziej stałego niż konstrukcja fabularna opery mydlanej. W dalszym ciągu pojawiają się czarne charaktery (wystarczy wspomnieć Quinn Fuller (w tej roli Rena Sofer), powróciła także Sheila Carter (w tej roli Kimberlin Brown)) oraz wątki romansowe prowadzące do konfliktów rodzinnych. W ostatnich latach miały miejsce uprowadzenia (m.in. Quinn więziła Liama, dziecko Hope zostało zabrane ze szpitala tuż po narodzinach), intrygi Quinn i Sheili więc jak widać, pewne rzeczy w operze mydlanej pozostają niezmienne.

Odpowiadając na pytanie zadane we wstępie – kto i dlaczego ogląda opery mydlane, najłatwiej stwierdzić, że stała widownia, która z serialem związana jest od lat. W Polsce jednak nie jest to odpowiedź oczywista, ponieważ zniknięcie opery z ramówki TVP1 sprawiło, że widownia musiała z konieczności zrezygnować z serialu i ta starsza, pamiętająca początki emisji (w TVP1 serial emitowano nie od odcinka pierwszego, a od dwieście szesnastego, premiera odbyła się piątego września 1994 roku), nie poszukiwała tytułu w serwisie Player, gdzie wtedy trafił. To raczej młodzi widzowie, dołączający do swoich mam i babć, posiadający kompetencje cyfrowe i czas, aby poszukiwać serialu, wciąż po niego sięgają. Opera mydlana ma to do siebie, że można ją „porzucić” i wrócić po kilku latach bez konieczności nadrabiania braków fabularnych. Wystarczy po prostu oglądać Forresterów, a oni sami opowiedzą, co się u nich działo, gdy nas z nimi nie było.

W Polsce „Moda na sukces” wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem widowni, o czym świadczy, chociażby skrupulatnie prowadzona i redagowana strona Uniwersum „Mody na sukces” – polska encyklopedia poświęcona tej operze mydlanej.

„Modę na sukces” można oglądać w serwisie Red Go oraz w ramówce Red Carpet TV.

Dołącz do dyskusji: Długowieczność oper mydlanych. Z wizytą u Forresterów

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
walter
My też mamy takie tasiemce ciągną się latami! To nie dla mnie! Trzeba nic nie robić tylko siedzieć przed tv i oglądać jak pierdziel. Przez tel w 1 odcinku!
Wolę obejrzeć 1 dobry film
odpowiedź
User
mike
Pamiętam sprzed 20 lat jak w jakiejś tego typu produkcji gości umarł w poniedziałek i znaleźli go 7 czy 10 odcinków później.
Kto to ogląda... nikt.
odpowiedź
User
kurski
Niepopularna opinia - gdyby PiS przejął władzę rok wcześniej, to Moda na sukces do dziś leciałaby w TVP1.
odpowiedź