SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

100 tys. domostw bez pirackich usług IPTV. Nowe narzędzie uderza w legalnych widzów

Od początku lutego we Włoszech działa Piracy Shield, system do walki z pirackimi streamami. Według szacunków włoskiego Urzędu ds. Komunikacji (AgCom) narzędzie zapobiegło nielegalnemu dostępowi do treści premium w ponad 100 tys. gospodarstw domowych. System wymaga dopracowania, bo spowodował problemy techniczne dla legalnych odbiorców.

Przygotowania do wdrożenia Piracy Shield trwały od wielu miesięcy. W pierwszych tygodniach funkcjonowania rozwiązania udało się zablokować 528 adresów IP i 114 stron z nielegalnym streamingiem. System ma na celu ochronę interesów posiadaczy praw sportowych, takich jak DAZN, Sky, Amazon Prime Video i Infinity. Następuje to poprzez szybkie blokowanie nieautoryzowanego dostępu do transmisji na żywo z wydarzeń takich jak mecze Serie A, Premier League, Ligi Mistrzów UEFA czy mecze koszykówki o Puchar Włoch.

Potrzebne dopracowanie tarczy

Zgodnie z obowiązującymi we Włoszech przepisami dostawcy usług internetowych, dostawcy rozwiązań VPN i firmy hostingowe muszą w ciągu 30 minut blokować nielegalne streamy po nakazach właścicieli praw autorskich. Równolegle Guardia di Finanza śledzi płatności kartą za pirackie usługi IPTV. Klienci nielegalnych usług mogą zostać ukarani mandatem do wysokości 5 tys. euro, czyli ponad 22 tys. zł.

System, który wciąż znajduje się w fazie testów doprowadził do niezamierzonych konsekwencji. Na przykład blokowania legalnych CDN z powodu błędów ludzkich i niedopatrzenia. Spowodowało to złość klientów normalnych usług, które nie mają nic wspólnego z piractwem. Obowiązek nadzoru skłonił dostawcę VPN AirVPN z wycofania się ze świadczenia usług we Włoszech.

Piractwo IPTV problemem także w Polsce

Właściciele praw autorskich od dawna naciskają na Komisję Europejską w sprawie surowszej walki z piractwem. Chcą, żeby śladem Włoch operatorzy i firmy hostingowe w ekspresowym tempie blokowali serwery z nielegalnym streamingiem.

Z raportu Audiovisual Anti-Piracy Alliance (AAPA), przeprowadzonego przez Uniwersytet w Bournemouth wynika, że w Polsce odsetek takich użytkowników wynosi 1,5 proc. We wszystkich krajach Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii piratów ma być 17 mln. Tylko w 2022 roku w Polsce odnotowano 469 przestępstw związanych z piractwem płatnej telewizji, czyli nie tylko piractwem IPTV, ale także sharingiem.

Ze statystyk przesłanych portalowi Wirtualnemedia.pl przez Komendę Główną Policji wynika, że problemy mieli nie tylko właściciele i dystrybutorzy nielegalnych usług. W 2022 roku 168 osób było podejrzanych o korzystanie z nich. W takiej sytuacji są nakładane grzywny. Wielu właścicieli i dystrybutorów pirackich usług trudno ukarać, ponieważ mieszkają poza Europą. 

Sprzedaż pirackich list m3u jest prowadzona na przykład przez azjatyckie portale zakupowe. Miesięczna subskrypcja z kilkunastoma tysiącami kanałów na całym świecie i treściami wideo na żądanie kosztuje przeważnie kilkanaście złotych. W sklepie Google Play systemu Android TV jest dostępnych wiele aplikacji, które mogą służyć do piractwa. Blokowane są nieliczne z nich.

Z raportu firmy doradczej Deloitte wynika, że na kradzieży treści wideo polski rynek audiowizualny traci rocznie 3 mld zł. Aż 7,3 mln internautów ma korzystać z serwisów oferujących nielegalne treści. To prawie co piąty internauta.

Dołącz do dyskusji: 100 tys. domostw bez pirackich usług IPTV. Nowe narzędzie uderza w legalnych widzów

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
:-(
Znowu brak wprost wymienionego kraju w tytule, co ma sugerować/sprawiać wrażenie, że chodzi o Polskę.
Proszę tego nie robić i nie wprowadzać czytelników w błąd.
odpowiedź
User
europolitan
Zdaje się, że we Włoszech nawet się wzięli za aplikację, które oferują wysokie zarobki za granie w jakąś grę po czym nie wypłacają wygranych.
Po kliknięciu w reklamę takiej aplikacji okazuje się, że wyskakuje pusta strona w sklepie Play.
odpowiedź
User
Holdmybeerandwatch
Sami dostawcy treści się do tego przyczyniają. Mimo iż sam opłacam 4-5 serwisów to i tak mało. Ze sportem jeszcze gorzej, nakupują praw do rozgrywek których prawie nikt nie ogląda, a ty musisz płacić za całość. Ale co z tego że opłacisz, jak liga w innym serwisie, puchar w innym, LM tu a LE tam.
odpowiedź