SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Władze Polskiego Radia nie zgadzają się, by jego byłą dziennikarkę zapraszano do audycji. Zamieszanie przed „Klubem Trójki”

Była dziennikarka Polskiego Radia Olena Babakova stwierdziła, że w czwartek przed emisją „Klubu Trójki”, do którego została zaproszona, wydawca audycji powiedział, że „zarząd dzwonił że nie wolno jej zapraszać”. - Wiedząc z doświadczenia, że takie konfliktowe sytuacje się zdarzają i nie widząc w oczekiwaniu zarządu odwołania wizyty żadnego kontekstu cenzuralnego ani politycznego - zgodziłem się na rezygnację z jej udziału w dyskusji - tłumaczy prowadzący tamto wydanie Piotr Semka. Ponieważ nie odwołano zaproszenia dla niej, Babakova ostatecznie uczestniczyła w audycji.

Olena Babakova została zaproszona do wydania „Klubu Trójki” prowadzonego przez Piotra Semkę, żeby dyskutować o wyborach na Ukrainie. Pozostałymi gośćmi byli Wojciech Poczachowski, Łukasz Adamski, Olga Popowycz i Jerzy Haszczynski

Wydawca „Klubu Trójki”: zarząd dzwonił, że nie wolno jej zapraszać

W piątek na swoim profilu facebookowym Babakova opisała, że kiedy krótko przed emisją programu pojawiła się w siedzibie Trójki, Piotr Semka i wydawca tamtego wydania „Klubu Trójki” nie byli przekonani, czy może wziąć udział w audycji. „Pani Oleno, oj, to pani... a co Pani tu robi? Przecież mieliśmy odwołać to zaproszenie...” - miał powiedzieć jej wydawca, a innej osobie przekazać: „Przyszła ta pani, co do której zarząd dzwonił że nie wolno ją zapraszać”.

Według Babakovej Semka zadał jej kilka pytań: „Kim pani jest? Gdzie pani wcześniej pracowała? Dlaczego pani zdaniem nie może pani wejść do studia?”, natomiast wydawca na osobności spytał: „Pani Oleno, tak niezręcznie wyszło. My chcieliśmy... a tu zarząd... telefon wprost... no i co robić? Na pewno nic Pani złego Radiu nie zrobiła?”

Olena Babakova w latach 2011-2016 pracowała w ukraińskiej redakcji Polskiego Radia dla Zagranicy. - Umowę o pracy rozwiązano porozumieniem stron w ramach restrukturyzacji, planu i harmonogramu której nigdy nie zobaczyłam. Uważam że chodziło o personalną niechęć do mnie ze strony dyrekcji programu. Z Radiem się nie procesowałam. Kampanii przeciwko mediom narodowym nie prowadzę - zapewniła w piątek na Facebooku.

Od dwóch lat Babakova pracuje jako koordynatorka ds. pozyskiwania funduszy w Fundacji WOT, współpracuje też z mediami, m.in. serwisem Eastbook.eu. Od czasu do czasu gościła w różnych audycjach Polskiego Radia - jesienią ub.r. była dwa razy w „Raporcie o stanie świata” w Trójce.

Według relacji Babakovej w czwartek wieczorem wydawca „Klubu Trójki” ostatecznie zdecydował, że weźmie na siebie jej obecność w programie. - Już w obecności innych gości dostaję pouczenie: tylko niech Pani nic nie mówi o Radiu. Odszczekuję się, że to nie jest program o Radiu, dlaczego to podkreślać - opisała.

- Po programie prowadzący poprosił by się nie gniewałam, nie on tu decyduje. Zmieniliśmy wszyscy kilka nieznaczących uwag, uciekłam. Wydawcy powiedziałam, że Polskie Radio nie musi mnie zapraszać, a ja mam gdzie się wygadać, ta sytuacja po prostu nie miała się zdarzyć. Już po tym, jak wyszłam z budynku, do mnie się odezwali dwoje uczestników programu. Jeden powiedział bym się nie denerwowałam, że to nie moja wina. Drugi że przykro mu, że taka sytuacja miała miejsce i że sam czuł się zażenowany - dodała.

Jej relację potwierdził w komentarzu pod wpisem Łukasz Adamski. - Kiedy okazało się, że do audycji przyszło pięć osób, a nie cztery, to red. Piotr Semka - rozmawiając z autorką postu - od razu zaznaczył, że będziemy wobec tego rozmawiać w audycji w piątkę. To było przyczyną milczenia pozostałych osób - zaznaczył. -

- Kiedy jednak następnie pani Olena Babakova została poproszona przez wydawcę o rozmowę na osobności, natychmiast powiedziałem red. Semce, iż ewentualne wyproszenie z audycji nie tylko będzie nieuprzejme, ale i grozi skandalem, który będzie godził w wizerunek nie tylko mediów publicznych, ale i Polski. Zaraz potem red. Semka podszedł do wydawcy - dodał Adamski.

 

Piotr Semka: nie ma tu kontekstu politycznego ani cenzuralnego

W odpowiedzi na wpis Oleny Babakovej Piotr Semka w oświadczeniu wyjaśnił, że zaprosił ją kilka dni wcześniej do programu, a w czwartek od dyrektora Trójki Wiktora Świetlika dowiedział się, że zarząd nie akceptuje jej obecności.

- Jak zrozumiałem z rozmowy ten brak akceptacji miał związek z okolicznościami zakończenia świadczenia pracy przez panią Babakovą dla Polskiego Radia - stwierdził Semka. - Wiedząc z doświadczenia, że takie konfliktowe sytuacje się zdarzają i nie widząc w oczekiwaniu zarządu odwołania wizyty żadnego kontekstu cenzuralnego ani politycznego - zgodziłem się na rezygnację z jej udziału w dyskusji. Okoliczności jej rozstania z Polskim Radiem nie znałem i tym samym nie czułem się kompetentny do rozmowy z panią Babakovą w sprawie odwołania jej wizyty - opisał.

Piotr Semka zaznaczył, że przekazał Wiktorowi Świetlikowi, żeby odwołać zaproszenie dla Oleny Babakovej, ale gdy krótko przed audycją okazało się, że to nie nastąpiło i dziennikarka przyjechała, zdecydował, że weźmie ona udział w programie. - Prosząc jedynie, by nie nawiązywała na antenie do kwestii jej rozstania z Polskim Radiem. Z jej udziału w dyskusji byłem i jestem zadowolony. Jej wypowiedzi były kompetentne i rzeczowe. Po addycji przeprosiłem ją za sytuację, choć nie czułem się za nią odpowiedzialny - dodał Semka.

Zapewnił, że zachowywał się wobec Babkovej spokojnie i uprzejmie, wiedząc, że nie jest to dla niej miła sytuacja, a zaproszenie jej do audycji załagodzi sprawę. - Tak się nie stało. W mojej opinii bardzo emocjonalny opis całej sytuacji na Facebooku niepotrzebnie nadała całej sprawie charakter skandalu politycznego - ocenił dziennikarz.

Haszczyński: Babakova zachowała się nie fair

Do relacji Oleny Babakovej z tej sytuacji krytycznie odniósł się Jerzy Haszczyński. - Skoro padło moje nazwisko: 1.Wbrew temu, co pisze p. Babakowa, nie byłem świadkiem takiej rozmowy. Trudno bym zabrał głos. 2. Babkova wystąpiła w audycji, błąd naprawiono, należy to docenić 3. Rozumiałem jej rozżalenie, współczułem. Po publikacji na FB oceniam ją źle, zachowała się nie fair - napisał na Twitterze.

- Źle, że nie opisała, jak było. To, że wystąpiła, wiele zmienia. Toczy się jakiś dialog, ktoś kogoś przekonuje, ktoś zmienia decyzję - ja doceniam. A że z góry są polecenia - to oczywiście źle. Podobnie jak źle, gdy nie daje się szansy wypowiedzieć osobie, o której się źle pisze - dodał Haszczyński

Piotr Semka dołączył do grona gospodarzy „Klubu Trójki” w maju 2016 roku.

Według badania Radio Track od listopada ub.r. do stycznia br. Trójka miała 5,7 proc. udziału w rynku słuchalności, wobec 5,9 proc. rok wcześniej.

Dołącz do dyskusji: Władze Polskiego Radia nie zgadzają się, by jego byłą dziennikarkę zapraszano do audycji. Zamieszanie przed „Klubem Trójki”

24 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
PiS da
Żałość.
odpowiedź
User
Jack
Nie ma to jak sponiewierać gościa, w dodatku jeszcze kobietę przed Dniem Kobiet. Po prostu gratulacje dla wszystkich od wydawcy, do Świetlika. I jeszcze Semka, jedyny człowiek, który mógł spróbować jakoś uratować sytuację, obrócić wszystko w żart, odkręcić tymczasowo chociaż - ten jawnie wali wszystkich na odlew: to nie moja winda, ja nic nie wiem.

Inni goście powinni zastanowić się, czy dobrze się czują z tą sytuacją. Kiedyś może ich spotkać to samo.
odpowiedź
User
Inga
No dobrze - a co do powiedzenia o Ukrainie miał pan Poczachowski, dyrektor IKP w Duesseldorfie bodajże?
odpowiedź