SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Smartfon Jeffa Bezosa został zhakowany Pegasusem. Głównym podejrzanym saudyjski następca tronu

Jeff Bezos, szef Amazona i jeden z najbogatszych ludzi na świecie mógł przez wiele miesięcy korzystać ze smartfona zarażonego wirusem kradnącym dane - wynika z doniesień medialnych. O dokonanie infekcji telefonu Bezosa jest podejrzewany Mohammed bin Salaman, następca tronu Arabii Saudyjskiej. Według ekspertów ONZ do zhakowania smartfona mógł zostać użyty wirus o nazwie Pegasus.

Informacje na temat zhakowania smartfona Jeffa Bezosa dostarczył dziennik „The Guardian” opierając się na własnych źródłach. Zgodnie z nimi szef Amazona oraz jeden z najbogatszych biznesmenów na świecie od długiego czasu mógł korzystać z telefonu zainfekowanego wirusem śledzącym prywatne informacje Bezosa, które były też przekazywane na zewnątrz.

Saudyjski książę głównym podejrzanym

„The Guardian” powołując się na opinie ekspertów od spraw bezpieczeństwa twierdzi, że do zainfekowania smartfona Bezosa miało dojść w 2018 r. podczas wizyty w USA  Mohammeda bin Salamana, saudyjskiego księcia i następcy tronu.

W trakcie objazdu USA Salaman spotykał się z wieloma amerykańskimi politykami oraz biznesmenami, zjadł też kolację z Jeffem Bezosem. Później saudyjski książę miał wysłać szefowi Amazona zainfekowany wirusem filmik za pośrednictwem komunikatora WhatsApp.

Od tamtej pory prywatny smartfon Bezosa był regularnie kontrolowany przez oprogramowanie szpiegujące, a wybrane dane mogły być przekazywane na zewnątrz.

O zhakowaniu telefonu Bezosa ma świadczyć m.in. fakt, że w styczniu 2019 r. „National Enquirer” opublikował artykuł na temat romansu z udziałem szefa Amazona. Gazeta powołała się na prywatne SMS wysyłane i otrzymywane przez Bezosa. Wówczas w otoczeniu ochrony biznesmena pojawiły się podejrzenia o zainfekowanie smartfona wirusem.

W dokumencie opublikowanym w sieci eksperci ONZ zajmujący się bezpieczeństwem nie wykluczają, że smartfon Bezosa został zaatakowany za pomocą wirusa Pegasus, który nie jest powszechnie dostępny, a o korzystanie z niego są podejrzewane zarówno Arabia Saudyjska, jak i polskie służby specjalne.

Zarzut włamania się do urządzenia należącego do miliardera znalazł się w raporcie śledczych ONZ, którzy prowadzili dochodzenie w sprawie śmierci dziennikarza.

- Okoliczności i moment, w którym dokonano ataku hakerskiego i śledzono Bezosa, wskazują, że potrzebne jest dalsze śledztwo, które powinny przeprowadzić Stany Zjednoczone i inne władze, w celu wyjaśnienia zarzutów, że to książę zlecił, zachęcał do - lub był co najmniej świadomy, że planowany jest atak na pana Chaszukdżiego w Stambule, i go nie powstrzymał - czytamy w komunikacie ONZ, opublikowanym w środę.

W tle zabójstwo Dżamala Chaszodżdżiego

Po publikacjach medialnych dotyczących zhakowania smartfona Jeffa Bezosa Arabia Saudyjska oficjalnie odparła wszelkie oskarżenia pod adresem Mohammeda bin Salamana zaprzeczając jakoby ten kraj miał jakikolwiek związek ze sprawą i wzywając do rzetelnego śledztwa.

Eksperci podkreślają, że Bezos jest nie tylko szefem Amazona, ale także właścicielem dziennika „Washington Post”, który wielokrotnie publikował krytyczne teksty na temat władz Arabii Saudyjskiej i sytuacji w tym kraju. Autorem części tych artykułów był Dżamal Chaszodżdżi, dziennikarz zamordowany w październiku 2019 r. w saudyjskiej ambasadzie w Stambule. W grudniu ub.r. w zakończonym procesie 5 osób związanych z tą zbrodnią zostało skazanych na śmierć.

Według przypuszczeń zainfekowanie smartfona Bezosa miało pomóc w ograniczeniu publikacji „Washington Post” stawiających Arabię Saudyjską w niekorzystnym świetle.

W III kwartale 2019 roku kierowany przez Bezosa Amazon zanotował wzrost przychodów ze sprzedaży o 24 procent. Z drugiej strony zysk netto spółki okazał się niższy niż przed rokiem. Amazon tłumaczył niższy zysk kosztami wprowadzania nowych usług i rozwoju firmy, według prognoz w IV kwartale wpływy sprzedażowe koncernu wzrosną do ponad 86 mld dolarów.

Dołącz do dyskusji: Smartfon Jeffa Bezosa został zhakowany Pegasusem. Głównym podejrzanym saudyjski następca tronu

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
szpieg
jezus maria "wirus Pegasus", za chwile wszyscy beda mowic "uwazaj na Pegasusa"
odpowiedź