Po tym, jak firma Hindenburg Research podała, że spółka LPP, właściciel marek m.in. Reserved, House czy Mohito nadal zaopatruje sklepy w Rosji jej akcje poleciały mocno w dół. Firma w krótkim czasie wydała kilka komunikatów giełdowych, jeden po drugim. - W komunikacji LPP słabe jest to, że firma poświęciła zbyt wiele uwagi temu, by zdyskredytować Hindenburg Reasearch, a zbyt mało, by udowodnić rzekomą niesłuszność ich zarzutów - uważa Barbara Krysztofczyk. - Ten kryzys nie zniknie za zakrętem kolejnego tygodnia jak to jest w przypadku większości problemów wizerunkowych na naszym rynku - dodaje.