SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

TVP nie ujawnia zarobków nowych dziennikarzy, Watchdog idzie do sądu. "Nic się nie zmieniło"

Telewizja Polska nie zamierza ujawnić wynagrodzeń dziennikarzy z nowej ekipy - wynika z odpowiedzi, jaką otrzymała Sieć Obywatelska Watchdog od biura spraw korporacyjnych TVP. Powodem jest m.in. prawo do prywatności dziennikarzy. - Szykujemy skargę do sądu. Nic się nie zmieniło w podejściu TVP do kwestii jawności - mówi Szymon Osowski, prezes Stowarzyszenia. 

Marek Czyż, gospodarz pierwszegom wydania „19.30”; fot. TVPMarek Czyż, gospodarz pierwszegom wydania „19.30”; fot. TVP

Sieć Obywatelska Watchdog opublikowała odpowiedź, jaką otrzymała od biura spraw korporacyjnych TVP w związku z wnioskiem o ujawnienie wynagrodzeń wybranych dziennikarzy nowej ekipy telewizji publicznej. Chodziło o takie osoby jak Marek Czyż, Joanna Dunikowska-Paź, Zbigniew Łuczyński (cała trójka to prowadzący program “19.30” w TVP1, Aleksandra Kostrzewska, Maciej Orłoś (oboje to prowadzący “Teleexpress” w TVP1), Karolina Opolska (prowadząca w TVP Info) i Jarosław Kulczycki (szef i jeden z prowadzących “Panoramy” TVP2).

TVP odmówiło udostępnienia informacji, tłumacząc m.in.: „Należy wskazać, iż wszelkie informacje dotyczące organizacji oraz kosztów produkcji audycji, w tym warunków zawierania umów z dziennikarzami posiadają dla TVP S.A. na tyle istotną wartość gospodarczą, iż ich udostępnienie, z uwagi na tajemnicę przedsiębiorcy nastąpić nie może. Jedyną przesłanką ku utajnieniu wytwarzanych przez przedsiębiorcę informacji jest istnienie choćby minimalnego, potencjalnego ryzyka zagrożenia działalności TVP S.A. Takie ryzyko występuje w przedmiotowym przypadku”.

TVP odmawia informacji ws. zarobków dziennikarzy

W innym miejscu czytamy także: „TVP dąży do tego, aby jej oferta programowa zyskała możliwie najwyższą oglądalność, która z kolei wpływa na przychody TVP, w szczególności na przychody z emisji spotów reklamowych. Inne stacje telewizyjne, z uwagi na swoją działalność na rynku mediów również prowadzą aktywność w zakresie produkcji audycji telewizyjnych, w tym zawierają umowy z prowadzącymi lub realizującymi je dziennikarzami. Podmioty te konkurują z TVP S.A. i są zainteresowane poznaniem warunków produkcji i emisji, w tym warunków organizacyjnych i finansowych jakie w zakresie tej produkcji poniosła Telewizja Polska S.A. Uzyskanie przez taki podmiot wnioskowanych informacji może wpływać na wzmocnienie jego pozycji rynkowej, jednocześnie osłabiając na rynku pozycję TVP, w tym jej możliwości negocjacyjne w przyszłości.”

Czytaj także: Marcin Gudowicz wraca do TVP

Biuro spraw korporacyjnych powołuje się także na prawo do prywatności dziennikarzy. - Niezależnie od tajemnicy przedsiębiorstwa, zgodnie z dyspozycją art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej, prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osób fizycznych. Osobom, do wynagrodzeń których odnosi się wniosek nie przysługuje żaden zakres kompetencji reprezentacyjnych w ramach działalności TVP S.A., co wyłącza ich spod zakresu funkcji publicznej. Uczestniczenie w procesie przygotowania i produkcji audycji telewizyjnych nie mieści się bowiem w zakresie cech władztwa publicznego. Osoby te nie zrezygnowały ponadto z przysługującego im prawa do prywatności - wskazano w odpowiedzi.

Szef Watchdog zdziwiony

Poprosiliśmy o komentarz przedstawicieli Watchdog. - Nic się nie zmieniło w podejściu Telewizji Polskiej do kwestii jawności. Identyczne sprawy mieliśmy z poprzednią ekipą TVP. W kwestiach finansowania publicznej telewizji od dawna odbijamy się od muru. Tak było wcześniej, dziś wygląda na to, że jest podobnie - przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl Szymon Ossowski, prezes zarządu stowarzyszenia Sieć Obywatelska Watchdog.

I dodaje: „Jestem zdziwiony podejściem TVP do naszego wniosku. Przypomnę, że całkiem niedawno posłowie otrzymywali informacje o wynagrodzeniach poprzedniej ekipy TVP. To były również wnioski o informacje, a Telewizja nie widziała problemu, by udostępnić dane. To niepokojące, że kwestie polityczne mają wpływ na to, czy ktoś dostaje lub nie dostaje pozytywnej odpowiedzi na swój wniosek o informacje."

Pod koniec grudnia ub.r. poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński opublikował na portalu X pismo, jakie otrzymał od likwidatora TVP Daniela Gorgosza. Z dokumentu wynikało m.in., że poprzedni dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Michał Adamczyk w 2023 roku zarobił w Telewizji Polskiej 1,5 mln zł brutto, większość za prowadzenie „Wiadomości” i „Strefy starca”. Samuel Pereira jako wiceszef TAI od końcówki kwietnia zainkasował 440 tys. zł brutto. Ujawniono zatem zarobki dziennikarzy, ale tylko tych, którzy sprawowali w TVP stanowiska kierownicze. 

W styczniu b.r. Onet podał, że była szefowa „Pytania na Śniadanie” Joanna Kurska przez 13 miesięcy pracy w Telewizji Polskiej zarobiła brutto 1,53 mln zł, co daje ponad 117 tys. zł miesięcznie. Kurska zaprzeczała tym informacjom. 

Szymon Osowski odniósł się także do argumentów, jakie telewizja publiczna używa w odpowiedzi na wniosek stowarzyszenia. - TVP broni się, że działa w otoczeniu konkurencji i nie może ujawnić zarobków. Jednak jako jedyna ze stacji telewizyjnych otrzymuje wsparcie publiczne i to nie małe. Jest telewizją publiczną, która ma świadczyć misję. Nie można przykładać pojęcia „tajemnica przedsiębiorcy” do TVP, bo korzysta z pieniędzy podatników - mówi prezes Watchdog.

Będzie skarga do sądu

Czy stowarzyszenie odwoła się od odmowy udostępnienia informacji? - Tak, szykujemy skargę do sądu - kończy Osowski.

Ostatnio informowaliśmy, że Telewizja Polska nie zamierza ujawniać, ile zarobili w ostatnich latach czołowi dziennikarze jej programów informacyjnych i publicystycznych. Wniosek o informację publiczną na temat wynagrodzeń kilku z tych dziennikarzy, m.in. prowadzących „Wiadomości”, portal Wirtualnemedia.pl skierował do nadawcy na początku stycznia. Wtedy także powoływano się na tajemnicę przedsiębiorstwa.

Czytaj także: TV Republika jak stare TVP Info? Sakiewicz: to TVP zabierała naszych dziennikarzy

Nieco światła na to, ile w ostatnich latach zarabiali dziennikarze Telewizji Polskiej, rzucił niedawno Paweł Moskalewicz, nowy wicedyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej odpowiadający za TVP Info. Stwierdził, że podobne kwoty co byli dyrektorzy TAI inkasowało kilkadziesiąt osób, głównie prowadzący i wydawcy programów. 

- To nieprawdopodobne pieniądze. Przykładowo: za poprowadzenie 20-minutowego programu jeden z takich pracowników dostawał kwotę odpowiadającą średniej krajowej pensji. Szczególnie uprzywilejowani za godzinę pracy dostawali tyle, ile normalnie ludzie zarabiają w tydzień lub dwa - to jest ten rząd wielkości - mówił Moskalewicz w rozmowie z „Polityką”.

Czytaj także: TVP szuka piątej pary do “Pytania na śniadanie”

Opowiedział również, że za prowadzenie lub wydawanie jednego odcinka programu płacono nawet 3-7 tys. zł, a umowy z TVP mieli też publicyści i eksperci regularnie goszczący w studiu lub udzielający wypowiedzi do „Wiadomości”. Konkretów nie ujawnił, tłumacząc to również tajemnicą przedsiębiorstwa.

Z kolei Telewizja Polska, odpowiadając na wniosek o informację złożony przez Krzysztofa Brejzę z PO, potwierdziła, że za wypowiedzi w programach płacono albo jednorazowo (po 500 zł), albo w ramach stałych umów. W ten drugi sposób wynagradzanych było kilkunastu publicystów, w piśmie TVP wymienieni zostali Jacek i Michał Karnowscy, Jerzy Jachowicz, Piotr Grzybowski, Miłosz Manasterski, Marek Formela, Karol Gac i Piotr Nisztor. Nadawca zaznaczył, że rekordzista w całym ub.r. miał zarobić 299 tys. zł brutto.

Dołącz do dyskusji: TVP nie ujawnia zarobków nowych dziennikarzy, Watchdog idzie do sądu. "Nic się nie zmieniło"

42 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Czytelnik
🤣🤣🤣🤣🤣
odpowiedź
User
Widz
No i jakim prawem to jest tajne, obywatele łożą się na ich pensje. Mamy prawo znać ich wysokość.
odpowiedź
User
good
Ale im się należy!
odpowiedź