SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wojciech Czuchnowski opisał w „Gazecie Wyborczej”, jak wyniósł z magazynu Poczty Polskiej pakiety wyborcze. „Zdjęcia by nie wystarczyły”

Wojciech Czuchnowski opisał w „Gazecie Wyborczej”, jak nielegalnie dostał się do magazynu Poczty Polskiej i wyniósł stamtąd karton z pakietami wyborczymi przygotowanymi na 10 maja. Poczta powiadomiła policję i wyjaśnia sprawę wtargnięcia. Minister aktywów państwowych Jacek Sasin zarzuca Czuchnowskiemu kradzież. - Jeżeli władza utrudnia wypełnianie obowiązku informowania opinii publicznej o aferach i nadużyciach, musimy tak działać - mówi nam dziennikarz.

W czwartek Wojciech Czuchnowski dostał się (jak sam pisze: nielegalnie) na teren magazynu ekspedycyjno-rozdzielczego Poczty Polskiej w Łodzi, gdzie składowane są pakiety wyborcze, które miano wykorzystać w wyborach prezydenckich metodą korespondencyjną zaplanowanych na 10 maja. Ich druk zleciło Ministerstwo Aktywów Państwowych, którym kieruje wicepremier Jacek Sasin.

Wcześniej „Gazeta Wyborcza” zapytała Pocztę Polską, co stało się z pakietami. - Są przechowywane w jednym z obiektów logistycznych, który jest chroniony fizycznie oraz ma zabezpieczenie techniczne, a dostęp do niego jest limitowany. Nie ujawniamy szczegółów dotyczących miejsca przechowywania i transportu tych materiałów ze względów bezpieczeństwa oraz z uwagi na tajemnicę przedsiębiorstwa - brzmiała odpowiedź.

Czuchnowski wyniósł z magazynu karton z pakietami

Zanim Wojciech Czuchnowski dostał się na teren magazynu, pojawili się tam posłowie opozycji, by - jak twierdzili - sprawdzić, czy palety z przesyłkami są w środku. Nie zostali jednak wpuszczeni.

W czwartek wrócił pod magazyn Wojciech Czuchnowski - przebrany w roboczy kombinezon, kupiony w Castoramie (opisał to na Twitterze). Przez ubytek w płocie dostał się na teren chronionego pocztowego obiektu i tam znalazł palety z owiniętymi w czarną folię pakietami.

- Przez kratę można zobaczyć „pole” z paletami. Na każdej napis: „Poczta Polska. Pakiet Wyborczy”. Do tego kod towaru i informacja, że na palecie jest 76 kartonów. Data przyjęcia: 6 maja 2020 r. Zabieram jedną paczkę i wychodzę. Nikt mnie nie zatrzymuje - czytamy w tekście pt. „Zdobyliśmy "pakiety Sasina". Władza ukryła je nawet przed posłami”.

Na publikację „Gazety Wyborczej” zareagował w piątek na Twitterze wiceminister Jacek Sasin, któremu podlega ministerstwo zlecające druk i rozprowadzanie pakietów wyborczych.

- Po dziennikarzach „Gazety Wyborczej” można spodziewać się wiele, ale wejście w rolę rabusia? Jak można upaść tak nisko, by wynieść cudze mienie. A wszystko po to by wesprzeć swoje polityczne teorie. GW sięga dna! - napisał.

Tomasz Lis, szef tygodnika „Newsweek Polska”, odpowiedział: - Przeciwnie, Gazeta robi swoje pokazując jakie dno osiągnęła  władza.

Poczta Polska: to kradzież

W piątek po południu na artykuł Czuchnowskiego zareagowała także Poczta Polska. W oświadczeniu, jakie przesłała do redakcji rzeczniczka tej instytucji, Justyna Siwek, czytamy, że policja i „wewnętrzne komórki Poczty Polskiej” prowadzą czynności wyjaśniające przebieg zdarzenia.

- Działania te mają na celu określenie odpowiedzialności i wyciągnięcie adekwatnych konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za zaistniałą sytuację. Ustalono, że osoba niebędąca pracownikiem Poczty Polskiej S.A. dokonała w przebraniu pracownika nieuprawnionego wejścia na teren Centrum Logistycznego i dokonała kradzieży znajdujących się tam ruchomości - czytamy w oświadczeniu.

- Policja nie szuka sprawcy kolosalnego marnotrawstwa publicznych pieniędzy, tylko ustala, jak dziennikarz "Wyborczej" mógł wynieść paczkę z "pakietami Sasina". Poczta nazywa to "kradzieżą ruchomości". Czy można mówić o kradzieży, jeśli paczki przeznaczone są do zniszczenia? W najlepszym razie ich wartość odpowiada cenie makulatury. Przy wadze 4 kg 200 gr za karton wychodzi nieco ponad 60 gr.- skomentował Wojciech Czuchnowski w osobnym tekście.

- Wicepremier Sasin przez 10 godzin myślał, jak zareagować na fakt, że red. Czuchnowski ostatecznie zdemaskował szwindel pod nazwą "wybory kopertowe".  Zamiast merytorycznie odpowiedzieć sięgnął po obelgi pod adresem dziennikarza. Tematu pakietów nie odpuścimy - odpowiedział zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”, Bartosz Wieliński.

Czuchnowski: zdjęcia pakietów by nie wystarczyły

W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Wojciech Czuchnowski podkreśla, że wyniesienie kartonu było konieczne. - Władza konsekwentnie odmawiała pokazania kart i potwierdzenia/przekazania jakichkolwiek informacji. Do magazynu nie wpuścili nawet posłów. Jednocześnie zaczęli wywozić ładunek, a więc niszczyć dowody i zacierać ślady. Zdjęcia by nie wystarczyły - wylicza.

- Inna sprawa, że nie planowałem tego. Byłem przygotowany na to, że w którymś momencie mnie zatrzymają. Tego typu akcje są solą dziennikarstwa. Jeżeli władza utrudnia nam wypełnianie obowiązku informowania opinii publicznej o aferach i nadużyciach, musimy tak działać - dodaje dziennikarz.

W komentarzu, który zamieszczono w „Gazecie Wyborczej”, Czuchnowski stawia sprawę mocniej: - Zadaniem wolnych mediów jest patrzenie władzy na ręce oraz informowanie opinii publicznej o wszelkich nadużyciach. To kwestia podstawowych standardów i dziennikarskiej uczciwości. Jak widać, w mafijnym państwie PiS, by udowodnić przekręty i zdobyć dowody, trzeba czasem zostać złodziejem... Ale to nie złodziej powinien się w tym wypadku wstydzić - ocenia.

Czytaj więcej: Wygraj 10 tys. dolarów

Z danych ZKDP wynika, że średnia sprzedaż „Gazety Wyborczej” w maju br. spadła o 26,84 proc. r/r, do 65 241 egz. Z kolei serwis Wyborcza.pl w czerwcu br. przy 8,65 mln użytkowników miał 101,74 mln odsłon (średnio 11,8 na odwiedzającego).

Dołącz do dyskusji: Wojciech Czuchnowski opisał w „Gazecie Wyborczej”, jak wyniósł z magazynu Poczty Polskiej pakiety wyborcze. „Zdjęcia by nie wystarczyły”

32 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Sipo
A potem Wojtek się obudził i zrobił siusiu.
odpowiedź
User
Tonący brzytwy się chwyta
Sensat. Ogromna frustracja w związku z koniecznością powrotów do Krakowa, niskiej pensji i lekcewazacego stosunku przelozonych. To jest taki trochę starszy Rafał Betpejewski.
odpowiedź
User
Sipo
A potem Wojtek się obudził i zrobił siusiu...
odpowiedź