Pracodawca w ogłoszeniu pisze wprost o nadgodzinach. Czy szczerość się opłaca?

Oferta pracy na stanowisku marketingowym w jednej z kancelarii prawnych wywołała niemałe poruszenie na LinkedInie. W ogłoszeniu pracodawca poinformował w bardzo bezpośredni sposób, że praca wiąże się z nadgodzinami. Czy ta informacja to brak szacunku do kandydatów i tupet pracodawcy, czy też transparentność i granie w otwarte karty? Zdania ekspertów są podzielone.

Kinga Walczyk
Kinga Walczyk
Udostępnij artykuł:
Pracodawca w ogłoszeniu pisze wprost o nadgodzinach. Czy szczerość się opłaca?
fot.shutterstock

LinkedInowy wpis traktuje o ciekawej ofercie pracy w jednej z kancelarii prawnych. Znajdziemy w niej informację o nadgodzinach, podaną w żartobliwej formie o to aż dwukrotnie. Najpierw w rubryce informującej o zakresie obowiązków: “Jeśli uważasz, że praca marketingowca kończy się o 16:00, to na pewno się nie dogadamy 😊" 

A potem na samym końcu, w zakładce ‘o nas’: “Szukamy osób, które chcą pracować ponad normę i nie lubią monotonii. Jeżeli najważniejszy jest dla Ciebie work-life balance, to raczej się nie dogadamy. Chcemy być jak najlepsi. Chcemy, żeby nasi pracownicy zarabiali jak najwięcej oraz chcemy, żeby czuli się u nas dobrze. Żeby to było możliwe, trzeba dużo pracować. Nie ma nic za darmo 😊".  

W ogłoszeniu podano, że to praca na umowę zlecenie ze stawką 5 200 zł - 5 800 zł brutto na miesiąc. 

grafika

Już sama żartobliwa forma wzbudza u niektórych niesmak.  – Odczuwam pewien dysonans. Z jednej strony zastanawiam się, czy to poważna oferta pracy, czy to może jednak żart. Jestem za tym, żeby być szczerym z kandydatem. Jednak jeżeli chodzi o to konkretne ogłoszenie, ta szczerość jest na tyle powalająca, że wątpliwe jest, że pracodawca otrzyma dużo odpowiedzi na tę ofertę pracy. Odczytuję to ogłoszenie jako brak szacunku do pracownika – mówi dla Wirtualnemedia.pl Karolina Szewczyczak, HR manager w OMD.

Przewijający się w ogłoszeniu żart zastanawia także Katarzynę Grobel, PR & communication managerkę w PR Calling. – Ton ogłoszenia, oparty na humorze i języku potocznym, niekoniecznie wzbudza zaufanie. Mimo tego, że w branży kreatywnej lżejszy styl komunikacji może działać na korzyść, jednak kluczowe jest zachowanie równowagi – nadmierna swoboda może sprawiać wrażenie braku profesjonalizmu – mówi nam Grobel. 

Wątpliwości budzi także forma ogłoszenia, czyli pomieszanie mowy potocznej i młodzieżowego slangu z językiem oficjalnym.  – Mam takie poczucie, że pracodawca z jednej strony próbował być nowoczesny i zabawny używając młodzieżowego słownictwa, a z drugiej, w sztampowy sposób przedstawił to, co oferuje przyszłemu pracownikowi. To tworzy wrażenie, jakby oferta była pisana na kolanie. W ofertach bardzo istotna jest spójność i konsekwencja – zauważa Szewczyczak.  

Żartobliwy ton oferty to jedno, a informowanie o czarnych stronach stanowiska – drugie. Powalająca szczerość pracodawcy co do nadgodzin może być przysłowiowym strzałem z kolano.  

Informowanie o wadach stanowiska jest ryzykowne

Jak zaznacza Szewczyczak, informowanie o wadach stanowiska pracy już na etapie oferty jest ryzykowne. Cały czas mamy jednak rynek kandydata, więc bardzo łatwo odstraszyć w szczególności młode osoby, czyli większość kandydatów.  

– Myślę, że na etapie ogłoszenia lepiej skupić się na atutach oferty, a szczerą rozmowę przeprowadzić już podczas rozmowy. Jestem za tym, żeby z kandydatami rozmawiać szczerze, ale najlepiej robić to właśnie na etapie rozmowy, kiedy są ku temu najlepsze okoliczności oraz możliwość doprecyzowania różnych kwestii np. wyjaśnienie w jakich okresach jest więcej pracy i z czego to wynika, a w jakich mniej – stwierdza Szewczyczak. 

– Młode osoby poszukujące pracy mogą nie być zainteresowane wysłaniem swojego CV na tego typu ogłoszenie – mogą być zrażone informacją o nadgodzinach. Dla młodych ludzi bardzo ważnym elementem przy wyborze oferty jest work&life balance – dodaje.  

Grobel zauważa, że z perspektywy budowania wizerunku pracodawcy oraz skutecznej komunikacji z potencjalnymi kandydatami, forma powyższego ogłoszenia jest problematyczna, a zawarte w niej sformułowania mogą skutecznie odstraszyć wartościowych kandydatów, zwłaszcza przedstawicieli młodego pokolenia, dla którego kluczowe są transparentność, work-life balance oraz zdrowa kultura organizacyjna.

– Największym błędem ogłoszenia jest sugerowanie, że praca marketingowca nie kończy się o 16:00. Można to interpretować jako przyzwolenie na kulturę nadgodzin. Współczesne pokolenie pracowników, w szczególności generacja Z i młodsze roczniki millenialsów, cenią sobie równowagę między życiem zawodowym a prywatnym i mogą odbierać ten zapis jako sygnał toksycznej kultury pracy. Oczekiwanie dostępności poza standardowym czasem pracy powinno być jasno komunikowane i dodatkowo wynagradzane, a nie przemycane w żartobliwym tonie – dodaje Grobel.

Oferty powinny przedstawiać prawdziwe realia pracy

Natomiast Małgorzata Galińska, strateżka marketingu B2B i employer brandingu, jest zwolenniczką pisania ofert w sposób uczciwy, czyli taki, który przedstawia prawdziwe realia pracy, a nie lukrowaną laurkę, która z prawdą nie ma nic wspólnego. Podkreśla, że jeśli nadgodziny funkcjonują w firmie, muszą być stosowane i rozliczane zgodnie z polskim prawem.  

Dla niektórych osób nadgodziny mogą być szansą na dorobienie i znam przypadki, gdy kandydaci szukali takich ofert, wiedząc, że to szansa na ekstra pieniądze. Istnieją firmy, np. startup Mercor, w którym otwarcie komunikowana jest praca w trybie 9-9-6 (od 9 do 21, 6 dni w tygodniu). Kiedy miałam 25 lat, również chętnie pracowałam dłużej, jeździłam w delegacje i widziałam w tym szansę na rozwój. Dziś, kiedy widzę w ogłoszeniu wymóg pracy w weekendy, czy "25 proc. czasu w delegacji" - automatycznie takie oferty odrzucam. Stawianie sprawy jasno zachęca właściwych ludzi i skutecznie zniechęca osoby niedopasowane. I o to chodzi w dobrym komunikacie marketingowym i employer brandingowym. Grunt to dopasowanie po obu stronach – tłumaczy Galińska.

Nasza rozmówczyni zauważa, że zmiana pracy to ogromny stres, więc warto zniwelować szok i zawód związany z odkryciem oczekiwań szefa, o jakich nie było mowy w ogłoszeniu i podczas rekrutacji.  

– Obie strony tylko na tym tracą (czas, pieniądze i nerwy). W dodatku niezadowolony, zaskoczony pracownik może podzielić się swoją opinią w sieci, narażając markę firmy na szwank – wyjaśnia Galińska. 

Wśród komentujących linkedInowy wpis również pojawiły się opinie, że ogłoszenie pozytywnie wyróżnia się na tle konkurencyjnych, w których pracodawcy stawiają wyłącznie na informowanie o samych atutach stanowiska, przemilczając jego wady: "Podoba mi się to ogłoszenie (...) stoi w kontrze do tych wszystkich wyświechtanych, słodko-cukierkowych dyrdymałów o work-life balance, kulturze wzajemnego szacunku, owocowych czwartkach, otwartości, flexi-plexi itd. gdzie dopiero w pracy dowiesz się, że to była tylko taka retoryka ogłoszeniowa (...)”

Grobel również jest zdania, że autentyczność i szczerość w ogłoszeniach rekrutacyjnych jest kluczowa, ale musi iść w parze z odpowiedzialną komunikacją. – Humor i luźny ton nie zastąpią profesjonalizmu i transparentności, które są kluczowe dla budowania zaufania i przyciągania najlepszych kandydatów – podsumowuje. 

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu