W połowie grudnia br. Janusz Pindera otrzymał Nagrodę im. Bohdana Tomaszewskiego dla najlepszego dziennikarza sportowego. Wyróżnienie w jego imieniu odebrała córka, odczytując list od dziennikarza.
Pindera poinformował, że walczy o powrót do zdrowia po udarze. – Wierzę jednak, że powrócę do mojej największej pasji, czyli komentowania wielkich walk bokserskich. I że spełnię moje największe, dziennikarskie marzenie i będę mógł skomentować polski złoty medal w boksie na najbliższych igrzyskach olimpijskich. Życzę tego z całego serca sobie, polskiemu pięściarstwu i polskiemu sportowi – stwierdził.
Janusz Pindera w trakcie rehabilitacji po udarze i wylewie
Na kanale youtube’owym, który współtworzy z Kacprem Bartosiakiem, Janusz Pindera zaznaczył, że oprócz udaru doznał ostatnio wylewu. Obecnie przechodzi rehabilitację w ośrodku w Warszawie.

– To już parę miesięcy trwa i będę do stycznia – wskazał. Zaznaczył, że ma też problemy z lewą nogą, którą miał operowaną w 1970 roku.
– Ten powrót, jak to się pięknie mówi, to nie jest sprint, tylko maraton. To są ciężkie neurologiczne historie, ciężkie powroty do pełni sprawności, która jest konieczna do wykonywania tego zawodu, który wykonywałem przez prawie pół wieku – stwierdził.
– Ale jeszcze mam sporo planów, także nie zamierzam z tego rezygnować – zapewnił.

Janusz Pindera relacjonował boks i igrzyska
W dziennikarstwie Janusz Pindera pracuje od drugiej połowy lat 70., gdy w czasie studiów współtworzył Akademickie Radio Centrum. W latach 1979–1997 był związany ze "Sztandarem Młodych" (m.in. jako szef działu sportowego), od wielu lat współpracuje z "Rzeczpospolitą".
W drugiej połowie lat 70. zaczął pracę w Telewizji Polskiej, potem był związany także z Canal+, Polsat Sport i Orange Sport, zaś w ostatnich latach – z platformami streamingowymi Viaplay i DAZN.
Pindera najbardziej znany jest jako komentator boksu. Relacjonował też zawody w podnoszeniu ciężarów i siatkówce. Od 1992 roku był sprawozdawcą z letnich igrzysk olimpijskich.










