Organizacje dziennikarskie apelują do Antoniego Macierewicza, by wycofał doniesienie na książkę Tomasza Piątka

Lewica, lewy, lewizna, na lewo - takie coś nigdy nie może być prawdą.

Jeżeli Tomasz Piątek napisał prawdę w swojej książce, co potwierdzi materiałem, z którego korzystał podczas pisania, a który okaże się autentyczny to nie ma się czego obawiać, żaden sąd go nie skaże. Ale jeżeli ta książka to jest fantastyka to raczej już powinien zbierać na odszkodowanie.

Przecież zarzuty, które mu stawia prokuratura wojskowa, nie są bezpośrednio związane z treścią książki (dajcie człowieka, a znajdę paragraf). Treść mógłby zaskarżyć Antoni w procesie cywilnym, ale tego nie robi...

Jeżeli Tomasz Piątek napisał prawdę w swojej książce, co potwierdzi materiałem, z którego korzystał podczas pisania, a który okaże się autentyczny to nie ma się czego obawiać, żaden sąd go nie skaże. Ale jeżeli ta książka to jest fantastyka to raczej już powinien zbierać na odszkodowanie.

Przecież zarzuty, które mu stawia prokuratura wojskowa, nie są bezpośrednio związane z treścią książki (dajcie człowieka, a znajdę paragraf). Treść mógłby zaskarżyć Antoni w procesie cywilnym, ale tego nie robi...

tylko jedna ważna rzecz - książka , w której pan piątek pomawia (prawdziwie czy nie, to kwestia dowodów) została opublikowana w trakcie gdy pan macierewicz jest AKTUALNYM ministrem obrony narodowej i rzeczy o które jest tam pomówiony bezpośrednio rzutuje na wizerunek pana macierewicza i całe ministerstwo . Jesli pan piątek zarzuca ministrowi kontakty z Rosją, czyli teoretycznie krajem z którego płynie zagrożenie dla naszego kraju i w w ten sposób dyskredytuje całe ministerstwo i politykę obronną, a nie ma na to żadnych dowodów - to już mamy duży problem.