Helsińska Fundacja Praw Człowieka deklaruje pomoc prawną inwigilowanym dziennikarzom i niepokoi się upublicznieniem ich nazwisk

Prawa człowieka są łamane na każdym praktycznie kroku. Dziennikarz ma tych praw więcej niż mu się należy. Manipuluje. Przekręca fakty. Myje plecy koleżkom. Mnie może umyjesz co? Za ratingiem ktoś stoi a za mną duch nieczysty. Widocznie może stać skoro stoi. Tym się Fundacja nie zajmuje? Zajmij się dzieciakami chyba masz tam jakieś no ja nie mam. Nie takim kongres. Polityka w babskim wydaniu. Aborcji nie umiesz zrobić? Sama zrób nie umiesz? Się naucz. Niektórzy muszą...

Morawiecki ideolog? Szkoda że nie kardiolog. Widać że w chlewie nie chowany a wy to chyba w oborze. Dziennikarze mają tych praw stanowczo za dużo. Nie widzę żadnego naruszenia. Dziennikarze mają świetnych informatyków jak nie hakerów. A Fundacja pewnie też. Zajmijcie się gotowaniem albo bieganiem. Więc kto za kim stoi? Montownia...

Może Fundację prześwietlimy? Przezroczysta? O ile albo za ile? Bardzo ładna stronka a waszych dziennikarzy artykuły jeszcze ładniejsze. Jakoś sprzeczne czyli kto za kim stoi? I jakie prawa? Grzecznie gość prosił żeby nie zamieszczać pewnej informacji a dziennikarz się zgodził. I niby fajnie ale zamieścił. I dlaczego? Bo taka jego praca - odpowiedział. A Fundacji taka że puszczą bąka a Fundacja wącha. Pachnie?