Maciej Sawicki za Tomasza Smokowskiego prezesem Kanału Sportowego

Subtelność komunikacji Mateusza Borka jest onieśmielająca

Wytrzeźwiał już ? Bo wczoraj widzowie stwierdzili, że jest na antenie pijany i to mocno. Miał kanał sportowy, a jest denne gadanie, zapraszani patocelebrytów, polityków, celebrytów, sportu tam coraz mniej. Niskich lotów rozrywka. Niby najmniej wspólnego z tym ma Smokowski, ale też robi na tym kasę.

Nawet jeżeli Stanowski jest sympatyczny to pseudo piłkarskie disco polo bazujące na niskich instynktach. Ich odbiorcy to w większości niedorozwoje umysłowe, którzy są potrzebni jako tło, żeby podtrzymywać iluzję kontaktu z fanami a w rzeczywistosci kompletnie ich nie obchodzi co maja do powiedzenia (tłum jest potrzebny do budowania coraz wiekszych zasiegow). Jedyna wartościowa rozmowa to ta z Bońkiem, przy którym Stanowski stonował, żeby jeszcze mieć co komentować w polskiej pilce noznej :) Reszta to zart i panowie dobrze o tym wiedza. Juz sam fakt picia w pracy stawia ich w malo profesjonalnym swietle i owszem moga budowac popularnosc, ale coraz mniej ma to wspolnego z prawdziwym dziennikarstwem sportowym. Moze tez dlatego, ze tylko im sie wydaje, ze nimi sa. Jeszcze do tego Borek, ktory co jakis czas musi zaznaczyc swoja pozycje na rynku (jakie to ma znajomosci w swiecie sportu) puszczajac w swiat fragment rozmowy dotyczacej kariery Lewandowskiego, Buksy itd. Przecietny fan KS mysli, ze to dla nich a on to robi tylko dla wlasnego ego, zeby swiat nie zapomnial kim jest Borek i jakie ma koneksje. Warszawska masakra.

Nawet jeżeli Stanowski jest sympatyczny to pseudo piłkarskie disco polo bazujące na niskich instynktach. Ich odbiorcy to w większości niedorozwoje umysłowe, którzy są potrzebni jako tło, żeby podtrzymywać iluzję kontaktu z fanami a w rzeczywistosci kompletnie ich nie obchodzi co maja do powiedzenia (tłum jest potrzebny do budowania coraz wiekszych zasiegow). Jedyna wartościowa rozmowa to ta z Bońkiem, przy którym Stanowski stonował, żeby jeszcze mieć co komentować w polskiej pilce noznej Reszta to zart i panowie dobrze o tym wiedza. Juz sam fakt picia w pracy stawia ich w malo profesjonalnym swietle i owszem moga budowac popularnosc, ale coraz mniej ma to wspolnego z prawdziwym dziennikarstwem sportowym. Moze tez dlatego, ze tylko im sie wydaje, ze nimi sa. Jeszcze do tego Borek, ktory co jakis czas musi zaznaczyc swoja pozycje na rynku (jakie to ma znajomosci w swiecie sportu) puszczajac w swiat fragment rozmowy dotyczacej kariery Lewandowskiego, Buksy itd. Przecietny fan KS mysli, ze to dla nich a on to robi tylko dla wlasnego ego, zeby swiat nie zapomnial kim jest Borek i jakie ma koneksje. Warszawska masakra.

Hajs ma się zgadzać, bo mieli dwie opcje na rozwój:

1. Tworzyć jakościowe treści, postarać się chociaż o skrawki, fragmenty jakiś relacji sportowych, nawet krykieta, ale aby wreszcie tam pojawiło się boisko, coś na żywo, sport. Do tego robić przegląd wydarzeń ze świata, a nie kisić się tylko w naszych ligach. To koszty, a wyświetleń odcinka może będzie z 50k.
2. Zaprosić Jasia Kapelę i wygenerować 3mln wyświetleń filmu.

Wybór zawsze będzie prosty.