SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

W TVP Info Magdalena Ogórek wytknęła protestującym lekarzom latte w kawiarni, a Adam Borowski porównał głodówkę do odchudzania

W „Studiu Polska” w TVP Info współprowadząca Magdalena Ogórek stwierdziła, że widziała, jak dwójka protestujących lekarzy rezydentów pili kawę latte w kawiarni. W programie skrytykowano też głodową formę tego protestu.

Dołącz do dyskusji: W TVP Info Magdalena Ogórek wytknęła protestującym lekarzom latte w kawiarni, a Adam Borowski porównał głodówkę do odchudzania

26 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
prawnik
Bełkot medialny na bok. Bo sprawa jest głębsza. Czy lekarz pierwszej linii obsługi pacjenta w szpitalu, w wieku 35 lat, powinien zarabiać 3200 - 3800zł BRUTTO.

Jesteśmy raczej zgodni, że to za mało. Bo albo będzie łapał poboczne fuchy i obsługiwał pacjentów "państwowych" przemęczony, albo w końcu wyjedzie za granicę, albo jakoś przebieduje. Ale lekarka mające już 35 lat, czekając na dzień normalnych zarobków bez czterdziestogodzinnych dyżurów, przy okazji przeczeka też bezdzietnie lub jednodzietnie wiek płodny.

ps. Uprzedzając trolli i głupców:Lekarzowi rezydentowi ani nie proponują łapówek, ani nie ma okazji do ich wzięcia. Nadto nasze wrażenie, że wszyscy biorą jest kłamstwem. Jesteśmy uczciwszym społeczeństwem, niż się nam zdaje. Bierze mało kto, daje mało kto daje.


to jednak , drogi prawniku, za mało życia od strony choroby poznałeś- ale spokojnie sam się zestarzejesz czy ktoś w rodzinie i się przekonasz jak ta " służba zdrowia" funkcjonuje od kuchni ;


conf, Ty mnie jednak nie doceniasz:D
Sprawdziłem na sobie, że "wizyty u specjalistów" nie mają istotnego wpływu na opiekę medyczną. Żarcie tak czy siak jest niesmaczne, a zrobić co mają, to zrobią.
W efekcie nie korzystam. I jaki skutek negatywny? Żaden.
W pewnych aspektach życia jesteśmy naprawdę lepszym narodem, niż nam się wydaje. I tym aspektem jest poświęcenie dla innych. Zazwyczaj robimy więcej, niż nam za to płacą.
A w innych jesteśmy dużo gorszym. Te dotyczą polityki i słowa. Zazwyczaj bardzo nienawidzimy bliźniego. Przynajmniej werbalnie.
odpowiedź
User
prawnik
Bełkot medialny na bok. Bo sprawa jest głębsza. Czy lekarz pierwszej linii obsługi pacjenta w szpitalu, w wieku 35 lat, powinien zarabiać 3200 - 3800zł BRUTTO.

Jesteśmy raczej zgodni, że to za mało. Bo albo będzie łapał poboczne fuchy i obsługiwał pacjentów "państwowych" przemęczony, albo w końcu wyjedzie za granicę, albo jakoś przebieduje. Ale lekarka mające już 35 lat, czekając na dzień normalnych zarobków bez czterdziestogodzinnych dyżurów, przy okazji przeczeka też bezdzietnie lub jednodzietnie wiek płodny.

ps. Uprzedzając trolli i głupców:Lekarzowi rezydentowi ani nie proponują łapówek, ani nie ma okazji do ich wzięcia. Nadto nasze wrażenie, że wszyscy biorą jest kłamstwem. Jesteśmy uczciwszym społeczeństwem, niż się nam zdaje. Bierze mało kto, daje mało kto daje.


to jednak , drogi prawniku, za mało życia od strony choroby poznałeś- ale spokojnie sam się zestarzejesz czy ktoś w rodzinie i się przekonasz jak ta " służba zdrowia" funkcjonuje od kuchni ;


conf, Ty mnie jednak nie doceniasz:D
Sprawdziłem na sobie, że "wizyty u specjalistów" nie mają istotnego wpływu na opiekę medyczną. Żarcie tak czy siak jest niesmaczne, a zrobić co mają, to zrobią.
W efekcie nie korzystam. I jaki skutek negatywny? Żaden.
W pewnych aspektach życia jesteśmy naprawdę lepszym narodem, niż nam się wydaje. I tym aspektem jest poświęcenie dla innych. Zazwyczaj robimy więcej, niż nam za to płacą.
A w innych jesteśmy dużo gorszym. Te dotyczą polityki i słowa. Zazwyczaj bardzo nienawidzimy bliźniego. Przynajmniej werbalnie.
odpowiedź
User
prawnik
@conf

Kredyt z obowiązkiem pracy to nie najlepszy pomysł. Ma niską efektywność.
Tak skredytował naukę wujek za PRL. Odpracować miał, wraz z podobnie radosną grupą studentów chemizacji rolnictwa, w PGR na Mazurach. I nadal opowiada w każde Boże Narodzenie, dlaczego z niewolnika nie ma pracownika.
I na jakie sposoby jego grupa udawała, że pracuje otrzymując w zamian zakwaterowanie i udawane wyżywienie.
Nie brnijmy w coś, co już przerobiliśmy i już raz się nie sprawdziło.
odpowiedź