SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Sławomir Jastrzębowski prezesem agencji R4S. „O nim i Hofmanie jeszcze usłyszymy”

Redaktor naczelny „Super Expressu” (ZPR Media) Sławomir Jastrzębowski od czerwca dołączy do agencji R4S. Jako prezes i udziałowiec zasili branżę public relations. To nie pierwszy taki przypadek, jednak opinie o słuszności przenikania się dziennikarstwa i PR są podzielone.

Dołącz do dyskusji: Sławomir Jastrzębowski prezesem agencji R4S. „O nim i Hofmanie jeszcze usłyszymy”

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Dojna zmiana
Wart Pac pałaca.... Siermiężna propaganda polityczna dla ciemnego ludu i brukowy chłam dla ciemnego ludu. Ale koledzy ze spółek skarbu państwa z partii Pieniądze i Stołki dadzą zarobić na podróże do Madrytu.
odpowiedź
User
Kuku
Pod komunikatem propagandowym zwanym artykułem jak zwykle ta sama grupa lewackich propagandzistow udających dziennikarzy krytykujacych i słusznie karnowskich ale nie mających problemu z istnieniem zakowskich michnikow miszczakow czy lisa który w radiu opowiada że robil wywiady z prezesem pis po to by obniżyć jego partii wynik w wyborach i... dalej jest naczelnym pisemka piarowskiego lewaków o mylącej nazwie news...week
odpowiedź
User
żurnalista
Zawód dziennikarza upada, 90 procent to artykuły w różny sposób sponsorowane, coraz mniej normalnych opinii. Płace spadają, zarabia zarząd i właściciele wydawnictwa, na dziennikarzach się oszczędza. Bierze często młodych, niedoświadczonych i tanich, to najważniejsze. Prawdziwi dziennikarza znajdują pracę "po drugiej stronie". W dobrych agencjach są mile widziani, bo faktycznie potrafią pisać! Dzisiejszy jeżyk wielu informacji prasowych jest żenujący, bo robią to jacyś studenci, praktykanci i inne, przypadkowe osoby. Oszczędności i presja na wynik finansowy. Agencje pracują dla dużych, bogatych klientów i zależy im na jakości. Ale tylko tym największym, zresztą i one dzielą klientów. Tym słabszym teksty piszą właśnie ci amatorzy itd. Kto dostaje dziś sporo informacji prasowych, ten wie, o czym piszę. Najgorsze, że w jakichś 80 procentach przypadków, te informacje prasowe są potem kopiowane, bez jakiejkolwiek obróbki, poprawy błędów itd. Ale jest tanio, a na tym przecież zależy właścicielom i szefom - będzie lepszy wynik finansowy, a tym samy wyższe premie...
odpowiedź