SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Usuwając teksty Hartmana i Ziemkiewicza, Polityka.pl i Onet robią z nich męczenników (opinie)

Kasowanie tekstu albo zwalnianie kontrowersyjnego autora uderza w reputację robiącego to tytułu, a nie samych autorów. Oni zostają ofiarami tej sytuacji, wręcz męczennikami - zamieszanie wokół felietonów Jana Hartmana i Rafała Ziemkiewicza komentują Michał Karnowski, Michał Kobosko i Igor Janke.

Dołącz do dyskusji: Usuwając teksty Hartmana i Ziemkiewicza, Polityka.pl i Onet robią z nich męczenników (opinie)

10 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Efekt
Wcześniej wielu internautów nie wiedziało jak mocna jest cenzura w Onecie i nie znało Ziemkiewicza. Tak więc Onet stracił, a Ziemkiewicz zyskał. Zapiekli przeciwnicy Felietonisty poujadali trochę i niedługo zamilkną, tymczasem większa ilość pozostałych czytelników będzie korzystać z niezależnych opinii i informacji niedostępnych w większych mediach, a kto raz się nimi zainteresuje to już będzie czytać systematycznie.
odpowiedź
User
Efekt
Wcześniej wielu internautów nie wiedziało jak mocna jest cenzura w Onecie i nie znało Ziemkiewicza. Tak więc Onet stracił, a Ziemkiewicz zyskał. Zapiekli przeciwnicy Felietonisty poujadali trochę i niedługo zamilkną, tymczasem większa ilość pozostałych czytelników będzie korzystać z niezależnych opinii i informacji niedostępnych w większych mediach, a kto raz się nimi zainteresuje to już będzie czytać systematycznie.
odpowiedź
User
Efekt
Wcześniej wielu internautów nie wiedziało jak mocna jest cenzura w Onecie i nie znało Ziemkiewicza. Tak więc Onet stracił, a Ziemkiewicz zyskał. Zapiekli przeciwnicy Felietonisty poujadali trochę i niedługo zamilkną, tymczasem większa ilość pozostałych czytelników będzie korzystać z niezależnych opinii i informacji niedostępnych w większych mediach, a kto raz się nimi zainteresuje to już będzie czytać systematycznie.
odpowiedź