Wrześniowy numer „Vogue Polska” pod kierownictwem nowej naczelnej w odświeżonej formule

Straszny layout. Zaczyński i długo, dlugo nic. Nie dobry, nie zły, po prostu nudny numer.

Vogue tak został negatywnie sformatowany przez poprzednią ekipę ze musiałby się wydarzyć cud aby ożywić tę kukłę. Życzę sobie ciekawego magazynu ale kim to robić? Do tego brak wiary w rodzimych twórców i podpieranie się artystyczną nonszalancją dalej nic dobrego nie wróży.

Nowy layout zrobiony przez tego samego "dyrektora artystycznego". To w nim jest problem. Skoro wcześniej nie miał wpływu na wygląd (tzn. niby miał, bo koleś się szarogęsi i uważa za buk-wie-kogo), to dlaczego teraz miałby mieć. Dlaczego on artystycznie wcześniej nic ciekawego nie robił. Teraz też nie jest potrzebny, bo to naczelna narzuci swoją artystyczną wizję. Jeśli teraz layout jest niby lekki, to dlaczego on robił layout ciężki wcześniej? Zmienią artystycznego, zmieni się wszystko. Ale chwila... toż to protegowany nowej naczelnej.