SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Xiaomi przenosi odwołaną promocję do internetu. „To nie zaszkodzi marce, darmowa reklama za milion złotych”

W sobotę Xiaomi musiało odwołać promocyjną wyprzedaż swoich produktów w Galerii Mokotów w Warszawie z powodu tłumu chętnych szturmujących sklep. Firma zapewnia, że decyzja była podyktowana względami bezpieczeństwa i przenosi promocję do internetu. Eksperci marketingu i wizerunku marek są zdania, że całe wydarzenie, choć niefortunne, przyniesie marce same korzyści. - Tak duże zainteresowanie produktami Xiaomi to złoty sen każdego marketera. Firma zapewniła sobie darmową reklamę w mediach wartą nawet milion złotych - oceniają w rozmowach z Wirtualnemedia.pl.

Dołącz do dyskusji: Xiaomi przenosi odwołaną promocję do internetu. „To nie zaszkodzi marce, darmowa reklama za milion złotych”

15 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Fgd
Celem promocji nie była sprzedaż, lecz nagłośnienie akcji jak kiedyś media markt. Prawda jest brutalna, po szale otwarcia pies z kulawą noga nie zagląda do tego typu sklepów
odpowiedź
User
Grzesiek
Dlaczego mam wrażenie, że większość z tych osób na Mokotowie to nie byli fani marki, tylko Janusze typu "tanio kupić - drogo sprzedać"?
Janusz też człowiek
to było wiadome od razu... Wystarczy zobaczyć, ile jeszcze chodzi po aukcjach telefonów sprowadzanych po taniości z Chin
odpowiedź
User
ddb
Uważam, że finalnie i tak pozostanie niesmak. Przekierowali promocję na swoją stronę internetową, która obecnie już nie wyrabia. Ciekaw jestem, jak będzie podczas startu promocji. 😔

Nadal nie mogę zrozumieć, że w obecnych czasach nikt nie bierze pod uwagę odpowiedniej infrastruktury gwarantującej bezprzerwową pracę sklepu internetowego. Wydają tysiące złotówek na promocje, żeby na samym końcu czar prysł.. i pozostał wielki niesmak i poirytowanie klientów.
odpowiedź