Sąd Najwyższy potwierdził, że decyzja przewodniczącego KRRiT o nałożeniu kary na Telewizję Polsat była uzasadniona. W 2020 roku KRRiT ukarała stację grzywną w wysokości 15 tys. zł za emisję filmu "Madame Eve i jej dziewczyny", który uznano za zawierający treści pornograficzne. Zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji takie produkcje nie mogą być rozpowszechniane.
Jakie treści mogą być uznane za pornografię?
Nadawca odwołał się od decyzji o karze, przekonując, że nie wyemitował filmu pornograficznego, tylko erotyczny. Sąd Najwyższy nie zgodził się z tym stanowiskiem. W uzasadnieniu wyroku stwierdził, że pojęcie "treści pornograficzne" jest na gruncie ustawy o radiofonii i telewizji terminem normatywnym (prawnym), a nie medycznym czy seksuologicznym.
KRRiT powołując się na orzeczenia sądów tłumaczy, że z pornografią mamy do czynienia, jeśli treści koncentrują się wyłącznie na fizycznych aspektach płciowości i życia płciowego człowieka, pomijają emocjonalny czy osobowy wymiar relacji, ukazują narządy płciowe w funkcjach seksualnych, a ich głównym celem jest wywołanie podniecenia u odbiorcy.

Rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego ma szerokie konsekwencje dla praktyki nadzoru nad mediami w Polsce. Oznacza, że nadawcy muszą się liczyć z rygorystyczną interpretacją przepisów dotyczących ochrony małoletnich. KRRiT, jako organ regulacyjny, zyskuje silniejsze podstawy do egzekwowania standardów etycznych i prawnych, co wpływa na wszystkich nadawców i dostawców treści medialnych w kraju.
Kara za film "Madame Eve i jej dziewczyny" nie jest jedyną związaną z pornografią. W 2021 roku ówczesny przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski nałożył karę na Telewizję Polsat za emisję francuskiego filmu erotycznego "Sielskie życie na farmie". Poszło o sceny pornograficzne.
– Przewodniczący KRRiT uznał, że o pornograficznym charakterze treści prezentowanych w audycjach świadczy przede wszystkim sprowadzanie seksu do zaspakajania popędu, bez kontekstu emocjonalnego i moralnego. O pornograficznym charakterze świadczą również: realistyczna prezentacja stosunków seksualnych oraz nieproporcjonalne rozbudowanie scen z kontaktami seksualnymi pomiędzy bohaterami w stosunku do pozostałej części materiału filmowego –wyjaśniła KRRiT.

Większość kanałów erotycznych czy – w myśl interpretacji KRRiT – pornograficznych, nadaje nad Wisłą na podstawie koncesji wydanych przez Commissariaat voor de Media. Holenderski regulator ma bardziej liberalne podejście do takich kwestii. Kanały erotyczne są czasami sprzedawane w pakietach z innymi stacjami.











