Akcja drugiej części przygód morskich stworzonek będzie rozgrywała się dokładnie rok po wydarzeniach znanych z "Gdzie jest Nemo?".
Fabuła sequela będzie skupiać się na perypetiach zapominalskiej rybki Dory, której w oryginalnej wersji głosu udzieliła Ellen DeGeneres. Prezenterka jest zadowolona z decyzji Pixara.
- Nie jestem wściekła, że to tak długo trwało - mówi DeGeneres. - Ludzie z Pixara musieli przecież nakręcić "Toy Story 16". Ale warto było czekać. Scenariusz jest fantastyczny, pełen miłości, humoru oraz… scen z Dory.
W kontynuacji nie zabraknie także taty Nemo, Marlina, któremu głosu ponownie użyczy Albert Brooks. W "Finding Dory" zobaczymy także Nemo, ale głosu udzieli mu prawdopodobnie nowy aktor, ponieważ dubbingujący go przed laty Alexander Gould jest już dorosły.
W kinach niedawno emitowano "Gdzie jest Nemo?" w wersji 3D. Premierę "Finding Dory" zaplanowano na 5 listopada 2015 roku.
Rozumiem, że organizatorzy tego konkursu dostali od ILM pozwolenie na korzystanie z fontu Star Wars? Bo jeśli nie, to jest to zwykła, buraczana kradzież- co śmieszniejsze dokonana przez środowisko, które o copyrighcie powinno mieć jako takie pojęcie.
Z tego, co pamiętam z książek, to tzw. akcja ,,Hiacynt" polegała na pałowaniu i aresztowaniu gejów przez milicję obywatelską czyli policję ustroju słusznie minionego. Pytanie, czy o tym jest ww. nagrodzony scenariusz, a jeśli tak, to czy to jest temat na I nagrodę I konkursu województwa mazowieckiego, tj. Radomia, Płocka czy Ostrołęki. No właśnie. PS. Czy Mazovia Warsaw film commission przestrzega ustawy o języku polskim?