Program przygotowano z okazji przypadającego w tym roku 50-lecia działalności wieku Kabaretu pod Egidą. W cyklu będą pokazywane niedawne i archiwalne występy m.in. Jana Pietrzaka, Ewy Dałkowskiej, Jonasza Kofty, Barbary Krafftówny, Jana Tadeusza Stanisławskiego, Bartosza Kurowskiego i Grupy Wokalnej Świt.
Cykl będzie emitowany w TVP1 od 2 kwietnia w niedziele o godz. 17.30. Składa się z 10 odcinków.
Telewizja Polska w komunikacie prasowym podkreśla, że w Kabarecie pod Egidą stworzono „kilka tysięcy piosenek, monologów, felietonów oddających polskie realia i nastroje minionego czasu”, natomiast Jan Pietrzak „jest nie tylko autorem tekstów, ale wyśmienitym komentatorem społecznych i politycznych wydarzeń Polski”.

Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski już w połowie lutego br. zapowiedział, że TVP2 wyemituje program kabaretowy Jana Pietrzaka, ale ostatecznie do tego nie doszło. W sierpniu ub.r. TVP Kultura pokazała zapis występu Pietrzaka, przy czym bez najostrzejszych żartów. Artysta latem ub.r. prowadził w TVP Warszawa autorski program satyryczny „Z szafy Pietrzaka”.
Według danych Nielsen Audience Measurement w lutym br. średnia oglądalność minutowa TVP1 wynosiła 779,7 tys. widzów, a udział stacji w rynku oglądalności - 10,85 proc.
kacper, lecz się na nogi bo na głowę już za późno
lecz się na nogi bo na głowę już za późno
@gajowy marucha - „Jan Stefan Pietrzak urodził się na warszawskim Targówku, jako syn Wacława i Władysławy z Majewskich. W bardzo młodym wieku został posłany przez matkę do wojska. W latach 1948–1957 był kolejno słuchaczem Korpusu Kadetów im. gen. Karola Świerczewskiego oraz Oficerskiej Szkoły Radiotechnicznej w Jeleniej Górze. Po odejściu z wojska pracował w Warszawskich Zakładach Telewizyjnych przy produkcji telewizorów. Studiował również na kursie wieczorowo-zaocznym na Wydziale Socjologii Wyższej Szkoły Nauk Społecznych przy KC PZPR, którą ukończył w roku 1968. Był członkiem Związku Młodzieży Polskiej, a także Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Po latach przyznał w wywiadzie dla Rzeczpospolitej (1994): Nie miałem nic przeciwko zastanej rzeczywistości. Nie walczyłem z nią, ja z niej wyrastałem – byłem w ZMP, w partii. Socjalizm brałem wprost (...). Dlatego w radzie robotniczej uchodziłem za krzykacza.”