"Chcemy mieć dwucyfrowy wzrost głównych parametrów, czyli dodając minimum 10% do 2,3-mld zysku w ubiegłym roku, łatwo to obliczyć. Oczywiście może to być 20% czy 30%, ale na dziś 10-proc. wzrost zysku w tym roku wydaje się niezagrożony" - powiedział Jagiełło dziennikarzom.
Prezes zastrzegł, że taki wzrost wynika z konserwatywnych, ale nie najgorszych założeń dotyczących sytuacji makroekonomicznej w kraju. Dotyczy to szczególnie bezrobocia, które powinno w II połowie roku spadać, co powinno przełożyć się na poprawę nastrojów i większą skłonność Polaków do konsumpcji czyli także zaciągania kredytów.
Natomiast na konferencji prasowej przedstawiciele banku poinformowali, że suma środków zdeponowanych w PKO BP na koniec 2009 r. wyniosła 121,9 mln zł, co oznacza wzrost o 20,7% r/r, w tym 83,2 mld zł stanowiły depozyty klientów detalicznych.
Saldo kredytów wzrosło o 16,2% r/r do 112,5 mld zł. Saldo kredytów hipotecznych wyniosło 47,5 mld zł, a rynku korporacyjnego 29,5 mld zł (wzrost odpowiednio o 14,9% i 16,7% r/r). Wartość portfela kredytów bankowości detalicznej i prywatnej wyniósł 21,6 mld zł (wzrost o 14,6% r/r.).
Marża odsetkowa w ubiegłym roku wyniosła 4,1%, wobec 4,0% w roku 2008. PKO BP w tym roku chce utrzymać ten poziom.
"W tym roku chcemy ustabilizować marżę odsetkowa na poziomie z lat poprzednich czyli w przedziale 3,9-4,1%" - powiedział wiceprezes Bartosz Drabikowski.
Bank jest także zadowolony z uzyskanego w ubiegłym roku wskaźnika kredyty/depozyty, który wyniósł 93,2% wobec 98,2% rok wcześniej.
Odpisy wyniosły 1.393 mln zł i były o 21,3% niż rok wcześniej w związku z większymi odpisami na kredyty konsumpcyjne i gospodarcze.
Koszty ogółem spadły o 1,6% r/r do 3,9 mld zł w wyniku obniżenia kosztów osobowych przy obniżeniu zatrudnienia o 1350 etatów.
Wskaźnik C/I wyniósł 47,9% na roku wobec 45,8% rok wcześniej. ROE wyniosło 13,4%, co oznacza spadek o 10,6 pkt. proc. Natomiast współczynnik wypłacalności wyniósł 14,28% na koniec 2009 r.
