Ministerstwo Zdrowia wydało 6,7 mln zł na promocję „Profilaktyki 40 PLUS”

Polski Ład to sztandarowy program gospodarczy rządu, realizowany pełną parą od początku 2022 roku. Rząd mówił o nim już od wiosny ubiegłego roku. Pakiet reform miał tchnąć "nowe życie" w gospodarkę po pandemii koronawirusa. Na stole znalazły się zapowiedzi m.in. ograniczenia umów cywilnoprawnych (umowy śmieciowe) przez ich pełne oskładkowanie „z perspektywą wprowadzenia jednego kontraktu na pracę”. Od chwili wprowadzenia w życie programu podlega on jednak nieustannym korektom, głównie w sferze podatkowej.

W 2021 roku rząd promował swój program, mający działać w ramach Polskiego Ładu jako „Profilaktyka 40 PLUS”. Zakłada on m.in., że każdy Polak po 40. roku życia może wykonać bezpłatny bilans zdrowia, zlecony przez lekarza rodzinnego. W ramach programu wykonywany jest także pomiar ciśnienia, obliczenie wskaźnika masy ciała (BMI) i ocena miarowości rytmu serca.

Senator Krzysztof Brejza zapytał, ile resort zdrowia wydał w ubiegłym roku na promocję programu, a także w jakich mediach przeprowadzana była kampania informacyjno-promocyjna. Z odpowiedzi ministerstwa zdrowia wynika, że kampania kosztowała 6 674 669 zł, z czego najwięcej – bo 3,5 mln zł – przeznaczono na kampanie telewizyjne (odpowiedź nie uwzględnia rozbicia na poszczególne stacje, realizujące kampanię).

Kampania w stacjach radiowych kosztowała 1,17 mln zł, zaś na billboardy wydano 299,7 tys. zł. Kolejnym kosztem było kupno przestrzeni reklamowej w prasie i na portalach, przygotowanie filmów i grafik - to pochłonęło niemal 1,7 mln zł. - Program okazał się delikatnie powiedziawszy średnio udany - skomentował te dane na Twitterze senator Brejza.

Z danych, jakie we wrześniu 2020 roku upublicznił poseł Adam Szłapka wynika z kolei, że Telewizja Polska za emisję spotów promujących Polski Ład otrzymała ponad 1,3 mln zł, Polsat zarobił na nich ponad 480 tys. zł, a TV Republika - niemal 250 tys. zł. Pieniędzmi na ten cel dysponował Bank Gospodarstwa Krajowego. Rządowy program promowany był także w mediach społecznościowych, za co płaciła Kancelaria Premiera. Posłowie opozycji Michał Szczerba i Dariusz Joński o koszty spytali ministra Łukasza Schreibera. Odpowiedział, że KPRM wydała na ten cel prawie 135 tys. zł.