Radosław Kazimierski, rzecznik prasowy Polskiego Radia, poinformował portal Wirtualnemedia.pl, że Jacek Sobala został odwołany w środę przez zarząd Polskiego Radia z funkcji szefa radiowej Trójki z powodu przedłużającego się konfliktu z redakcją.
Tym samym zaprzeczył medialnym doniesieniom, jakoby wyrzucenie Sobali z Programu 3 PR miało jakikolwiek związek z poparciem, jakiego udzielił kandydującemu na prezydenta RP Jarosławowi Kaczyńskiemu. – Konflikt wewnątrz zespołu redakcyjnego negatywnie wpływał na bieżące funkcjonowanie redakcji oraz na wizerunek całego Polskiego Radia – powiedział nam Kazimierski. Jednocześnie poinformował nas, że decyzja w tej sprawie została podjęta przez zarząd Polskiego Radia nie jednogłośnie.
Do czasu powołania następcy Sobali bezpośredni nadzór nad anteną pełnić będzie wiceprezes Polskiego Radia Wojciech Jerzy Poczachowski. Jacek Sobala: chodzi o prywatyzację Trójki
Nie milknie jednak dyskusja medialna na temat powodów rozwiązania współpracy z Sobalą. W ostatnich dniach głośne było wystąpienie Sobali na koncercie ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej. „Gazeta Wyborcza” napisała, że koncert miał charakter wiecu wyborczego, a Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”, która organizowała wydarzenie, nie ukrywał, że chodzi o poparcie dla Jarosława Kaczyńskiego. Właśnie „Gazeta Wyborcza” dała do zrozumienia, że powodem odwołania z funkcji Jacka Sobali mogło być jego poparcie dla Jarosława Kaczyńskiego, wyrażone w czasie wiecu.
W poniedziałek szefowa SDP Krystyna Mokrosińska zwróciła się do KRRiT o pilne zajęcie stanowiska w sprawie wystąpienia Sobali na koncercie. Mokrosińska podkreśliła, że do SDP wpłynęły skargi członków stowarzyszenia - pracowników Polskiego Radia - w związku z wystąpieniem dyrektora radiowej Trójki na wiecu o charakterze poparcia wyborczego dla jednego z kandydatów na prezydenta”.
„Wszystkich pracowników mediów publicznych - dziennikarzy i ich szefów - zasady winny obowiązywać w równym stopniu i w równym stopniu powinni ponosić odpowiedzialność za ich łamanie. Ani dziennikarze, ani ich szefowie nie mogą angażować się w kampanie wyborcze kandydatów prywatnie. I nie jest to tylko sprawa zawodowej etyki, ale wiarygodności naszego zawodu” - napisała Mokrosińska.
Sobala nie wykluczył, że jeśli Mokrosińska nie wycofa swoich słów, być może wejdzie na drogę prawną przeciwko SDP. Szef PR III na wiecu wyborczym - sprawa dla KRRiT (wideo)
