Szczepionki na koronawirusa Pfizera i Moderny. "Same w sobie są osiągnięciem technologicznym"

Szczepionki RNA, takie jak preparaty Pfizera i Moderny, już same w sobie są dużym osiągnięciem technologicznym – mówił PAP dr hab. Piotr Rzymski z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Dodał, że dotychczas nie dopuszczono do użytku jakiejkolwiek szczepionki tego typu.

masz / pap
masz / pap
Udostępnij artykuł:

Rzymski tłumaczył, że opracowywane obecnie szczepionki przeciwko SARS-CoV-2 to preparaty wykorzystujące różne rozwiązania technologiczne. Wskazał, że "niektóre z nich to szczepionki, powiedzmy, klasyczne, oparte na inaktywowanym wirusie albo na atenuowanym, czyli osłabionym".

"Opracowano także takie preparaty na szczepionki, w których wykorzystano bardziej nowoczesne rozwiązania, jak np. szczepionka białkowa, szczepionka oparta na wirusopodobnych cząstkach czy szczepionki wektorowe, które wykorzystują zmodyfikowane wirusy, np. adenowirusy. W opracowaniu są również szczepionki oparte na kwasach nukleinowych DNA i RNA. Ta proponowana przez Pfizera w kooperacji z BioNTech, jak też szczepionka amerykańskiej firmy Moderna, to właśnie szczepionki RNA" – podkreślił.

Jak działają szczepionki

Ekspert tłumaczył, że szczepionki RNA to preparaty wykorzystujące krótki odcinek RNA, który koduje odpowiednie białko, w tym przypadku białko szczytowe S koronawirusa, które pełni kluczową rolę w mechanizmie zakażania komórek.

"Technologia mRNA to rozwiązanie nowoczesne, z którym wiąże się duże nadzieje, jeśli chodzi o wytworzenie skutecznych szczepionek przeciwko różnym chorobom. Dotychczas jednak nie dopuszczono jakiejkolwiek szczepionki tego typu do użytku. Jeżeli dojdzie do tego w przypadku COVID-19, to dla całej technologii będzie to moment przełomowy" – zaznaczył.

"Początkowo problem ze szczepionkami RNA polegał na tym, że wprowadzony odcinek RNA był niestabilny. Postęp technologiczny ostatnich lat pozwolił poradzić sobie z nim. Szczepionka Moderny wykorzystuje odcinek matrycowego RNA, który umieszczono w otoczce zbudowanej z czterech nanolipidów. Chronią one kwas nukleinowy przed szybką degradacją i zwiększają efektywność dostarczania go do komórek" – tłumaczył.

Dodał, że wprowadzony do komórki mRNA ulega translacji. "Jest proces przepisania sekwencji zasad azotowych w RNA na łańcuch aminokwasowy w białku, w tym przypadku białka szczytowego. Odbywa się on pozajądrowo, na rybosomach. RNA wprowadzone zewnętrznie do komórki nie ma właściwości przekraczania otoczki jądrowej – a to oznacza, że nie może się w żaden sposób ulegać integracji z materiałem chromosomowym. W związku z tym, wbrew różnym głosom, tego typu szczepionka nie ma możliwości modyfikowania genomu – obawy w tym względzie nie są uzasadnione" – tłumaczył.

Skuteczność szczepionek jest większa niż się spodziewano

Ekspert wskazał również, że podawana przez koncerny Pfizer i Modernę skuteczność szczepionek jest większa niż się spodziewano. W środę koncern Pfizer poinformował, że ostateczne wyniki końcowej fazy badań jego przygotowywanej z firmą BioNTech SE szczepionki przeciw COVID-19 wykazały 95 proc. skuteczności. W poniedziałek o podobnej skuteczności swojego projektu szczepionki przeciwko COVID-19 poinformowała amerykańska firma Moderna, która skuteczność preparatu wskazała na poziomie 94,5 proc.

"Zakładano, że to minimum skuteczności powinno być w zakresie 50 proc., więc wartość powyżej 90 proc. to naprawdę dobre wieści" – zaznaczył.

Dodał, że jedna z istotnych różnic między propozycją Pfizera a Moderny dotyczy warunków, w których szczepionki tych firm trzeba przechowywać.

"Szczepionka Pfizera, którą niemal ogłoszono zwycięzcą, wymaga temperatury -70 st. C. W takich warunkach musi być transportowana i przechowywana, co znacznie ogranicza możliwość dystrybucji. Wymaga więc stworzenia całej bazy logistycznej, która i tak będzie poza zasięgiem małych ośrodków klinicznych. Ogranicza też możliwości transportu takiego preparatu" – podkreślił.

Dodał, że szczepionka Moderny zachowuje stabilność, gdy jest przechowywana w temperaturze -20 st. C. "To co prawda nadal wydaje się być sporym wyzwaniem, ale po rozmrożeniu preparat zachowuje stabilność przez okres 30 dni w temperaturze od 2 do 8 st. C. Można go przechowywać w zwykłej lodówce do miesiąca bez utraty jej właściwości. A to już jest ogromna zaleta i przewaga tej szczepionki nad propozycją Pfizera" – zaznaczył.

masz / pap
Autor artykułu:
masz / pap
Author widget background

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Lawina gróźb wobec dziennikarza "Wyborczej". Wiąże to z tekstem o Cenckiewiczu

Lawina gróźb wobec dziennikarza "Wyborczej". Wiąże to z tekstem o Cenckiewiczu

TVN szykuje jubileuszową edycję "MasterChefa". "Wyprawa poza Europę"

TVN szykuje jubileuszową edycję "MasterChefa". "Wyprawa poza Europę"

Dziennikarz Meczyków doznał udaru. "Może ktoś potraktuje to jak przestrogę"

Dziennikarz Meczyków doznał udaru. "Może ktoś potraktuje to jak przestrogę"

Świąteczna piosenka Radia 357 z  teledyskiem. Zobacz "Karpia pięciolatka"

Świąteczna piosenka Radia 357 z teledyskiem. Zobacz "Karpia pięciolatka"

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami
Materiał reklamowy

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami

Właściciel TVN wdraża nowe rozwiązania telewizji hybrydowej na kanałach naziemnych

Właściciel TVN wdraża nowe rozwiązania telewizji hybrydowej na kanałach naziemnych