Każdy użytkownik Google może obejrzeć tajne obiekty rosyjskiej infrastruktury wojskowej - jak baterię przeciwlotniczą w Obwodzie Kaliningradzkim, jednostkę Floty Północnej w obwodzie murmańskim czy bazę Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu.
Dostępne są też zdjęcia satelitarne infrastruktury rosyjskich okrętów podwodnych w Wiluczinsku na dalekim wschodzie Rosji czy znajdującego się w Republice Ałtaju rzekomego bunkra Władimira Putina.

Według ArmyInform, zdjęcia rosyjskiej infrastruktury wojskowej i strategicznej w Google Maps nie mają dużej wartości bojowej, ale mogą być ciekawe dla przeciętnego użytkownika internetu, na co dzień niezainteresowanego militariami.
Google Maps nie blurowało wcześniej zdjęć rosyjskiego wojska
Po opublikowaniu powyższych informacji przez ArmyInform, wielu internautów, a także i niektóre media, podawały, że Mapy Google odtajniły zamazywane wcześniej zdjęcia satelitarne ważnych dla rosyjskiej armii obiektów. Jednak jak wskazują eksperci, opisywane obiekty wojskowe wcale nie były blurowane.
- Nigdy nie widziałem zamazanej rosyjskiej bazy wojskowej w Google Maps czy Google Earth. A uwierzcie mi, spędzam tam 'trochę' czasu" - skomentował na Twitterze Konrad Muzyka, dyrektor polskiej firmy analitycznej Rochan Consulting.

Do doniesień medialnych odniosło się także Google. - Zauważcie, że nie wprowadziliśmy żadnych zmian w blurowaniu w naszych zdjęciach satelitarnych z Rosji - napisano z oficjalnego twitterowego konta Google Maps w odpowiedzi do wpisu serwisu Nexta.
Google pokaże zdewastowaną przez Rosjan Ukrainę
W pierwszej połowie kwietnia Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy, we współpracy z Google, uruchomiło projekt, który ma uświadomić całemu światu zniszczenia, jakich dokonali Rosjanie podczas inwazji.

Resort MSW Ukrainy ogłosił rozpoczęcie „projektu digitalizacji skutków agresji militarnej Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Jego celem jest udokumentowanie zniszczeń dokonanych przez rosyjskich okupantów w miastach i wsiach”.











