Powodem zwolnienia z pracy w Interii Michała Przybycienia był jego komentarz w mediach społecznościowych. Dziennikarz w dyskusji na Twitterze skrytykował kibiców Lecha Poznań po tym, jak zdemolowali stadion Widzewa Łodzi. „Lech. I wszystko jasne” – napisał dziennikarz.
Internauci zwrócili uwagę, że Przybycień chętnie krytykuje kibiców Lecha Poznań. Ten odpowiedział, że „kibice Lecha wiele razy we mnie uderzali”. Dziennikarzowi odpowiedział Marcin Jeżyk, jeden z twórców podcastu „Poznański express” o Lechu Poznań, który ukazuje się na Spotify.

„Z dobrego serca polecam przepracowanie tych krzywd na terapii, jest Pan jeszcze młody, po co całe życie się tak męczyć” Powodzenia, trzymam kciuki” – napisał fan Lecha Poznań.
Skandaliczny wpis dziennikarza
„Ja polecam eutanazję. Jest pan młody, po co inni mają się z panem męczyć tyle lat” - odpowiedział mu Michał Przybycień. Wpis dziennikarza zniknął z Twittera, bo usunął swój profil, ale Marcin Jeżyk udostępnił jego screen.
„Dziennikarz @SportInteria Michał Przybycień publicznie życzy mi śmierci. Daniel Bednarek, to jest tolerowana i akceptowalna forma komunikacji w Waszej redakcji” – zapytał kierownika serwisu sportowego Interii.

Interia zwolniła Michała Przybycienia
Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, Michał Przybycień został w środę zwolniony z portalu. Redaktor naczelny Interii Piotr Witwicki potwierdził nam tę informację, ale nie chciał komentować sprawy. Podkreślił jednak, że wpis Przybycienia jest „radykalnym naruszeniem standardów obowiązujących w Grupie Interia”.
Michał Przycień mieszka w Krakowie. Z działem sportowym Interii związany był od października 2019 r. Wcześniej pracował jako dziennikarz sportowy „Magazynu Krakowskiego”.
W lutym br. Grupa Polsat-Interia zanotowała 20,69 mln realnych użytkowników, co dało 69,72 proc. zasięgu - wynika z badania Mediapanel opracowanego przez Wirtualnemedia.pl.











