Ogłoszenia, które ukazały się w prasie ponad tydzień temu ( w"Dzienniku", "Gazecie Wyborczej" i "Rzeczpospolitej"), skierowanebyły bezpośrednio do Grada. Urbański pisał w nich ironicznie, żeurzędnicy ministra kryją przed nim dobrą kondycję finansowątelewizji albo wprowadzają go w błąd, skoro tak krytyczniewypowiada się na temat TVP.
Płatne publikacje, zamiast uspokoić - zdenerwowały ministra. Jakustalił "Dziennik" według obliczeń resortu, do którego byłykierowane, nadawca mógł bowiem zapłacić za nie nawet 160 tys.złotych. Minister wysłał list do szefowej rady nadzorczej telewizjipublicznej Janiny Goss i Krzysztofa Czabańskiego. Napisał w nim,że "poniesienie powyżej wskazanego wydatku pozostaje pozaporządkiem korporacyjnym i poza jakimkolwiek uzasadnieniemzwiązanym z racjonalną gospodarką finansową". Grad wyraził takżeoczekiwanie, że prezes TVP pokryje koszt ogłoszeń z prywatnychśrodków.
Aneta Wrona, rzeczniczka nadawcy, poinformowała portalWirtualnemedia.pl, że Andrzej Urbański odniesie się do problemuporuszonego przez Ministra Grada, jeśli Rada Nadzorcza TVP skierujedo niego formalnie zapytanie tej treści. Wrona nie ujawniła ile TVPwydała na reklamy. - Wysokość opłaty za ogłoszenia stanowitajemnicę przedsiębiorstwa - powiedziała tylko.
