W czwartkowym wydaniu „KS Poranka” Monika Wądołowska ostatni raz przedstawiła informacje sportowe i prognozę pogody. - Dzisiaj kończy się mój miesięczny okres wypowiedzenia w Kanale Sportowym - wyjaśniła.
Wądołowska podziękowała wszystkim współpracownikom w Kanale: prowadzącym, osobom zajmującym się realizacją programów i sprawami administracyjnymi, a także widzom. Szczególne podziękowania skierowała do założycieli Kanału Sportowego, którzy wiosną 2020 roku zdecydowali się ją zatrudnić.
- Tworzyliśmy naprawdę super ekipę, byłam tu niemal codziennie od kwietnia. Naprawdę wchodziłam tu codziennie o godz. 9 z przyjemnością - zapewniła. - Mam nadzieję, że z Kanałem Sportowym będziecie, bo to jest naprawdę super projekt i życzę wam powodzenia całemu Kanałowi Sportowemu. Niestety moja przygoda z Kanałem się kończy, ale zostaną same najlepsze wspomnienia - dodała.

Monika Wądołowska wiadomości sportowe i prognozę pogody prezentowała w porannym programie od jego startu w kwietniu br., a wcześniej prowadziła niektóre wydania „Hejt Parku”. W Kanale Sportowym zajmowała się też sprawami administracyjnymi. Współpracowała też z internetowym radiem WeszłoFM, zamkniętym w lutym ub.r.
Wcześniej Wądołowska była związana białostocką Telewizją Jard i Radiem Jard, a także kanałem youtube’owym klubu piłkarskiego Jagiellona Białystok.
Kanał Sportowy bez Krzysztofa Stanowskiego
W połowie października z Kanałem Sportowym pożegnał się współwłaściciel i jeden z głównych twórców Krzysztof Stanowski: wypowiedział umowę z końcem stycznia, a kierownictwo Kanału zdecydowało, że w okresie wypowiedzenia Stanowski nie będzie już przygotowywał programów. Równocześnie z Kanału odszedł Robert Mazurek, który razem ze Stanowskim prowadził cotygodniowy cykl satyryczny.

Z Kanałem Sportowym pożegnali się także dziennikarz Weszło Kamil Gapiński i standuper Cezary Sikora, po tym jak w prowadzonym przez nich wydaniu „KS Poranka” żartowano z seks afery z udziałem czołowych youtuberów. W konsekwencji współpracę zerwała dwóch głównych reklamodawców programu: Lipton i Sharp. Z końcem października z Kanału odszedł natomiast Przemysław Rudzki, który był w gronie gospodarzy „KS Poranka” i miał cotygodniowy program o angielskim futbolu.
Na początku listopada Krzysztof Stanowski spółkę, za pośrednictwem której miał ponad 20 proc. Kanału Sportowego, sprzedał biznesmenowi z branży nieruchomościowej Maciejowi Wandzlowi, byłemu współwłaścicielowi Legii Warszawa. - Chciałbym bardzo, żeby Kanał koncentrował się na wysokiej jakości kontencie sportowym. Osobiście uważam, że lepiej, aby mniej było na nim treści politycznych - powiedział Wandzel portalowi Wirtualnemedia.pl.

Po tym jak Stanowski w długim nagraniu szczegółowo opisał swój konflikt z pozostałymi twórcami Kanału Sportowego, krytykując zwłaszcza Mateusza Borka, Kanał w połowie listopada przez kilka dni stracił ok. 50 tys. subskrybentów.
W ub.r. Kanał Sportowy zwiększył przychody ponad dwukrotnie do 24,07 mln zł, a jego zysk netto poszedł w górę z 1,6 do 5,57 mln zł. Wypłacił udziałowcom 4 mln zł dywidendy.










