W portalu dostępnych jest obecnie ponad 250 tys. streszczeń,recenzji i podsumowań w 34 językach. Osiem kategorii ikilkadziesiąt podkategorii obfituje w informacje z zakresuliteratury, nauk ścisłych i humanistycznych, prasy światowej,filmu. Wszystkie teksty trafiają na Shvoonga za sprawą jegoużytkowników. Shvoongersem, bo tak nazywają siebie użytkownicyserwisu, może zostać każdy internauta, wystarczy tylko założyćkonto. Shvoongersi to zarówno ci, którzy zamieszczają streszczenia,jak i użytkownicy, którzy oceniają teksty innych. To od nich zależypoziom i wartość merytoryczna informacji dostępnych w serwisie.Najsłabiej oceniane teksty trafiają do najbardziej odległegozakątka tej wirtualnej biblioteki i z czasem ulegają zapomnieniu.Te najlepsze z kolei, prócz gwarantowanej satysfakcji, przynosząautorom szacunek i poważanie wśród społeczności. Ale to niewszystko. Sukces intelektualny każdego Shvoongersa, ma z czasemszanse przerodzić się w jego sukces finansowy. Bo Shvoong dajerównież możliwość zarabiania pieniędzy każdej osobie piszącej lubtłumaczącej streszczenia. Wypłaty dla pisarzy i tłumaczy powstają zdochodu uzyskanego z reklam umieszczonych na stronie internetowej,przy czym zależą głównie od popularności danego wpisu.
Shvoong z pewnością nie zamierza zastąpić oryginalnych źródełwiedzy - książek, prasy. Jest to bardziej ukłon w stronęprzepracowanego, zabieganego, żyjącego w ciągłym niedoczasieczłowieka. Szeroka wiedza to jeden z czynników określających naszstatus społeczny. Chcemy być zorientowani, chcemy być na czasie,pragniemy błyszczeć w dyskusjach z przyjaciółmi, albo utrzeć nosaosobom nam nieprzychylnym. Czasem też, chcemy spojrzeć na jednąksiążkę z różnych punktów widzenia, aby wyrobić sobie własnezdanie. Każdą z tych potrzeb stara się zaspokoić serwis Shvoong.Oferując szybki dostęp do morza informacji, w najbardziejprzyswajalnej nam współczesnym formie - w kapsułce. A wiadomo, żekapsułka jest dobra na wszystko...
