Policja skarży się na reportaż w TVN24. Dziennikarz "Superwizjera": dochowałem staranności i rzetelności

Centralne Biuro Śledcze Policji skierowało do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Rady Etyki Mediów skargi na reportaż Grzegorza Głuszaka pokazany w "Superwizjerze" TVN24. W obszernym komunikacie ocenia, że pojawiły się tam tezy niepotwierdzone dowodami. – Materiał został przygotowany z dochowaniem należytej staranności i rzetelności dziennikarskiej, w celu realizacji społecznie uzasadnionego interesu – podkreśla Głuszak.

Tomasz Wojtas
Tomasz Wojtas
Udostępnij artykuł:
Policja skarży się na reportaż w TVN24. Dziennikarz "Superwizjera": dochowałem staranności i rzetelności
Grzegorz Głuszak, fot. kadr z youtube / Superwizjer TVN

Reportaż Grzegorza Głuszaka "Korupcja wyborcza i przerwana operacja CBŚP" premierowo wyemitowano w "Superwizjerze" na antenie TVN24 2 października.

W materiale opisano, że w 2018 roku funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji dowiedzieli się, że głosy w wyborach samorządowych w Bogatyni będą kupowane za narkotyki, alkohol i za pieniądze. Policjanci chcieli zatrzymać na gorącym uczynku zaangażowane w to osoby.

"Jednak ich operacja zastała przerwana w ostatniej chwili. Czy stało się tak, bo politycy przestraszyli się skandalu? Jak wyglądały powiązania polityków samorządowych, lokalnych gangsterów i biznesmenów w jednej z najbogatszych gmin w Polsce? Jak wyglądał łapówkarski cennik burmistrza i kto roztoczył nad korupcyjnym układem parasol ochronny?" – czytamy w opisie reportażu.

"Korupcja wyborcza i przerwana operacja CBŚP". Fragment reportażu "Superwizjera"

CBŚP zaprzecza ustaleniom dziennikarza "Superwizjera"

W połowie października Centralne Biuro Śledcze Policji w obszernym komunikacie podkreśliło, że "stanowczo dementuje informacje i sugestie" z reportażu Grzegorza Głuszaka. Według CBŚP w materiale zawarto "nieprawdziwe informacje uderzające w dobre imię Centralnego Biura Śledczego Policji przedstawiające tezy o rzekomych naciskach politycznych".

"Materiał jest nieprawdziwy i nieetyczny, a autor Grzegorz Głuszak nie zadał sobie trudu rzetelnego ustalenia stanu faktycznego, łącząc w jeden temat kilka niezwiązanych ze sobą informacji w celu osiągnięcia swojego partykularnego interesu, kosztem naruszenia dobrego imienia CBŚP i dóbr osobistych służących w nim policjantów, narażając ich po emisji materiału na ostracyzm i negatywny odbiór opinii publicznej" – uważa CBŚP.

Zdaniem jednostki policji w reportażu nie znalazły się żadne dowody na postawione tezy o naciskach politycznych, które miały doprowadzić do przesunięcia terminu realizacji czynności CBŚP w 2018 roku. "W materiale brakuje jakichkolwiek wiarygodnych źródeł oraz dowodów wskazujących na ingerencję w decyzje Biura czy na istnienie związków między działaniami CBŚP a wydarzeniami o charakterze politycznym. Sugerowanie takich powiązań jest bezpodstawne, nierzetelne i wprowadza opinię publiczną w błąd" – podkreślono w komunikacie.

CBŚP zapewniło, że opisane w reportażu wyciągnięcie konsekwencji służbowych wobec funkcjonariuszy tej jednostki to inna sprawa: dotyczy zagubieniu dokumentów niejawnych w przez policjantów służących w wydziale w Jeleniej Górze. Ówczesny komendant CBŚP działania w tej sprawie podjął w styczniu 2023 roku.

"Łączenie tej sprawy z wydarzeniami z 2018 roku jest oparte wyłącznie na insynuacjach osób, wobec których toczą się obecnie postępowania karne. Próby przedstawienia w reportażu tych dwóch niezależnych wątków jako powiązanych należy uznać za nieuprawnioną manipulację, której celem wydaje się być atak na osoby pełniące wówczas funkcje kierownicze w CBŚP" – oceniono.

W zeszłym tygodniu CBŚP w kolejnym komunikacie poinformowało, że skierowało do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Rady Etyki Mediów skargi na reportaż Grzegorza Głuszaka. Powtórzyło też swoje poważne zastrzeżenia wobec materiału.

Grzegorz Głuszak: reportaż przygotowany ze starannością i rzetelnością

Co na to Grzegorz Głuszak? – Pragnę podkreślić, wbrew twierdzeniom zawartym w oświadczeniu, że materiał został przygotowany z dochowaniem należytej staranności i rzetelności dziennikarskiej, w celu realizacji społecznie uzasadnionego interesu oraz zapewnienia opinii publicznej dostępu do informacji o sprawach istotnych – przekazuje w odpowiedzi na pytanie portali Wirtualnemedia.pl.

Wytyka też nieścisłości w obu oświadczeniach CBŚP dotyczących jego reportażu. – Już w pierwszym komunikacie Centralne Biuro Śledcze rozmijało się z prawdą, wskazując, że materiał oparł się na relacjach oskarżonych i wydalonych ze służby policjantów, czemu wprost zaprzeczam – stwierdza.

"Pigułka zła" w Bogatyni. Podcast o reportażu "Korupcja wyborcza i przerwana operacja CBŚP"

Głuszak wylicza, że informacje w tej sprawie otrzymał m.in. od Dariusza Szawłowskiego, który sam w styczniu br. postanowił odejść z policji, Szymona Zająca, którego zwolnienie ze służby jest przedmiotem postępowania sądowoadministracyjnego, oraz Marka Bielawskiego, którego rozkaz o wydaleniu ze służby został uchylony w postepowaniu przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym.

Zaznacza, że w reportażu jest mowa o tym, że Bielawski jest oskarżony w postępowaniu dotyczącym zaginięcia dokumentów. – Ponadto informacje zawarte w reportażu uzyskałem od innych funkcjonariuszy CBŚP, którzy zarówno nie zostali wydaleni ze służby, jak i nie są wobec nich prowadzone postepowania karne, a którzy na ten moment chcą pozostać anonimowi, ale na wypadek postępowania sądowego są gotowi zeznawać przed sądem – dodaje dziennikarz "Superwizjera".

Zwraca uwagę, że "dowód z autoryzowanych oświadczeń i wypowiedzi ww. osób jest właśnie dowodem świadczącym o upolitycznieniu formacji jaką jest CBŚP".

Nie zgadza się też z tezą, że podejrzenia związane z wyborami samorządowymi w 2018 roku nie mają nic wspólnego z zagubieniem dokumentów pięć lat później. – Do dziś żadna z tych spraw nie została zakończona. Wszystkie trwają, a akta zaginęły w trakcie trwania śledztwa dotyczącego korupcji, a ich zaginięcie funkcjonariusze wprost łączą ze śledztwem w sprawie korupcji w Bogatyni i korupcji wyborczej – podkreśla.

Głuszak na pytanie, czy CBŚP podjęło wobec niego działania prawne, przekazał nam, że nie dostał pozwu ani wezwania przedsądowego.

Dlaczego Biuro wydało aż dwa komunikaty dotyczące tego reportażu? – Nie znam motywów działania CBŚP w tej sprawie i nie chciałbym w tym zakresie spekulować – odpowiada.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Spięcie w TVP Info. Polityk PiS: nie ma pani prawa mnie wyprosić ze studia

Spięcie w TVP Info. Polityk PiS: nie ma pani prawa mnie wyprosić ze studia

Rodziny jednopłciowe głosu w polskich mediach prawie nie mają. Mówią za nich inni

Rodziny jednopłciowe głosu w polskich mediach prawie nie mają. Mówią za nich inni

Koncert kolęd w Republice. Wśród gwiazd Zenek Martyniuk, na widowni para prezydencka

Koncert kolęd w Republice. Wśród gwiazd Zenek Martyniuk, na widowni para prezydencka

Nie żyje Gabriela Andrychowicz. Była głosem Chillizet

Nie żyje Gabriela Andrychowicz. Była głosem Chillizet

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami
Materiał reklamowy

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami

Czołowy reporter odchodzi z Wirtualnej Polski

Czołowy reporter odchodzi z Wirtualnej Polski