Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie od niedawna prowadzi kampanię edukacyjną pod hasłem "#OswajamyPodróże", poświęconą zasadom kulturalnego i bezpiecznego korzystania z Warszawskiego Transportu Publicznego.
Kampania przypomina, że wspólna podróż może być przyjemna i komfortowa dla wszystkich pasażerów. Jej celem jest budowanie świadomości i kształtowanie dobrych nawyków w komunikacji miejskiej – zarówno w zakresie kultury osobistej, jak i bezpieczeństwa.
Żółw i kura, świnia i goryl
Pierwsza odsłona akcji przedstawiała dwóch bohaterów: żółwia – symbolizującego pasażerów z plecakiem na plecach, którzy utrudniają innym poruszanie się w pojeździe oraz kurę – to nawiązanie do osób, które hałasują lub prowadzą głośne rozmowy telefoniczne, przeszkadzając innym.
W drugiej części kampanii pojawili się: goryl i świnia. Goryl miał przypominać, by nie blokować przejścia ani drzwi. Natomiast świnia miała symbolizować pasażerów, którzy pojazdy WTP traktują jak restaurację. Obok jej wizerunku widniał napis: "Warszawski Transport Publiczny to nie restauracja! W komunikacji miejskiej nie spożywaj posiłków i napojów."

Szczególną uwagę odbiorców zwróciła kreacja z wizerunkiem świni. Została skrytykowana m.in. przez przedstawicieli fundacji zajmujących się problemem otyłości.
– To uderzenie w grupę osób, która i tak w naszym społeczeństwie jest posądzana o lenistwo, o zaniedbanie, o jedzenie dużo i w każdym miejscu. To jest okrutne, bo ta kampania utwierdza w stereotypach dotyczących choroby otyłościowej – stwierdziła w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Ewa Godlewska, prezeska Fundacji na rzecz Leczenia Otyłości. Wystosowała też pismo do prezydenta z apelem o wycofanie wizerunku świni z kampanii.
Metafory dla wzmocnienia przekazu
Głos zabrali też obrońcy zwierząt, m.in. Iwona Kalinowska, autorka profili społecznościowych "Świnie są fajne" i azyl dla świń. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" zwróciła uwagę na stereotypowe postrzeganie świń jako brudnych i śmierdzących, co – jak twierdzi – nie jest zgodne z rzeczywistością.

Tomasz Kunert, rzecznik prasowy warszawskiego ZTM w rozmowie z Wirtualnemedia.pl tłumaczy, że w kampanii użyto metafor dla wzmocnienia przekazu.
– Kampania nie kategoryzuje ludzi ze względu na ich cechy fizyczne, a więc nie piętnuje także osób otyłych. Pokazuje zachowania uciążliwe, niepożądane, niebezpieczne w transporcie publicznym – podkreśla.
Zapewnia, że firma jest otwarta na wszelkie uwagi, dlatego stopniowo wygasza prezentowanie postaci świni w kampanii.
Grafiki zostały przygotowane w ZTM, sesję fotograficzną realizował podmiot zewnętrzny.











