Firma Jet Line na sprzedaży usług zarobiła w ub.r. 17,02 mln zł. Było to 2,9 proc. mniej niż wyniosły przychody spółki w 2016 roku – 17,53 mln zł.
W omawianym okresie wzrosły koszty prowadzonej działalności – o 11,2 proc., z 14,16 mln zł do 15,74 mln zł. Wydatki na usługi obce wyniosły w tym okresie o 9,50 mln zł wobec 7,21 mln zł rok wcześniej. Zmalały natomiast koszty wynagrodzeń – z 2,43 mln zł w 2016 roku do 2,26 mln zł (mniej o 7 proc.). Firma wydała też mniej na ubezpieczenia – 358,2 tys. zł wobec 464,4 tys. zł w 2016 roku.
Zysk ze sprzedaży spadł z 3,38 mln zł w 2016 roku do 1,28 mln zł w ub.r. Zysk z działalności operacyjnej wyniósł 1,30 mln zł (wobec 3,36 mln zł rok wcześniej). Znacząco spadł zysk netto Jet Line - o 63,3 proc. : z 3,38 mln zł w 2016 roku do 1,24 mln zł w 2017 roku.
Uchwałą zarządu zysk ten zostanie wypłacony do końca br.: 47,77 proc., czyli ok. 592,4 tys. zł otrzyma Michał Ciundziewicki, prezes Jet Line. 11,94 proc. tej kwoty trafi do Marcina Maszewskiego, członka zarządu spółki – otrzyma 148,1 tys. zł. Pozostałe 40,29 proc. ma być wypłacone – jak określono w sprawozdaniu finansowym – komplementariuszowi Jet Line sp. z o.o. - będzie to kwota 499,6 tys. zł.
W kapitale spółki 44,44 proc. udziałów o wartości 80 tys. zł ma Michał Ciundziewicki, do Marcina Maszewskiego należy 11,12 proc. o wartości 20 tys. zł, a pozostałe 44,44 proc. o wartości 80 tys. zł należy do Jet Line sp. z o.o.
Zarząd spółki odmówił serwisowi Wirtualnemedia.pl skomentowania wyników finansowych za 2017 rok.
