"Sytuacja na rynku części ustabilizowała się. Popyt ze strony producentów aut stopniowo się odbudowuje, co jest wynikiem znacznego spadku poziomu zapasów w całym łańcuchu dostaw" - powiedział Corrales w wywiadzie dla "Parkietu".
Dodał, że ze względu na poprawę sytuacji, ACE nie planuje dalszych zwolnień. Spółka ma fabryki w Hiszpanii, Polsce i w Czechach. "We wrocławskiej fabryce ze względu na wzrost zamówień zdecydowaliśmy się nawet zwiększyć zatrudnienie" - podkreślił prezes.
Ostatniego przejęcia ACE dokonało w połowie ub.r., kiedy przejęło czeskiego producenta komponentów żeliwnych, firmę Feramo Metallum International. Obecnie, ze względu na wzrostu popytu, spółka rozważa powrót do polityki przejęć.
"Myślimy o kolejnych akwizycjach. Kryzys sprzyja zakupom - wyceny zakładów w ciągu roku gwałtownie zmniejszyły się" - powiedział Corrales. ACE "ma już na oku" kilka podmiotów, w tym firmy zlokalizowane w Polsce.

Według niego, środki na przejęcia mogą pochodzić równie dobrze z emisji akcji, jak i z zaciągnięcia długu.
ACE chce m.in. dywersyfikować działalność w obrębie rynku części do aut, podał też "P"
"Naszą podstawową działalnością w najbliższych latach pozostanie produkcja części żeliwnych i aluminiowych do hamulców. Negocjujemy jednak zamówienia na żeliwne podzespoły do aut o innym charakterze" - powiedział Corrales.
Narastająco w I-III kw. 2009 roku spółka miała 1 tys. euro skonsolidowanej straty netto wobec 6,49 mln euro zysku rok wcześniej, przy przychodach odpowiednio 56,23 mln euro wobec 75,85 mln euro.











