SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wydawnictwo Bauer przygotowało raport o wpływie epidemii na korzystanie z mediów

Media niezmiennie odgrywają ważną rolę w życiu odbiorców w czasie pandemii koronawirusa. Szczególnie na początku odczuwali oni potrzebę stałego dostępu do informacji, cenią sobie rzetelne, sprawdzone informacje. Czas ten może być szansą dla „tradycyjnych” mediów, by wzmocnić swoje marki i produkty - wynika z raportu w oparciu o badania polskiego i brytyjskiego oddziału Wydawnictwa Bauer.

fot. materiały prasowefot. materiały prasowe

Z badania wynika, że w czasie pandemii ludzie obawiają się wielu rzeczy, ale starają się realizować swoje dotychczasowe potrzeby i plany. Emocje, jakie im towarzyszą to: zaniepokojenie (53 proc. badanych); 52 proc. jest sfrustrowanych; 37 proc. zestresowanych; 33 proc. zatrwożonych, 21 proc. znudzonych.

W wolnym czasie podczas trwania epidemii (poza korzystaniem z telewizji i internetu): 78 proc. osób rozmawia z bliskimi, 76 proc. gotuje, 73 proc. czyta, 53 proc. badanych słucha muzyki, 44 proc. uprawia sport, 44 proc. robi zakupy, 37 proc. bawi się z dziećmi, 36 proc. spędza czas z rodziną.

Pomimo trudnej sytuacji ludzie nie rezygnują konsumpcji i z nadzieją patrzą w przyszłość – 53 proc. ankietowanych pomimo obecnych ograniczeń cały czas interesują polecane produkty i oferty; 86 proc. – ma głęboką nadzieję, że po zakończeniu pandemii wszystko wróci do normy; a 39 proc. - wierzy, że po pandemii warto robić większe zakupy, by wspomóc gospodarkę.

Z badania wynika też, że 8 proc. konsumentów oczekuje ograniczenia reklam.

Media odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu nastrojów

Media niezmiennie odgrywają ważną rolę w życiu odbiorców, a ci odczuwali - szczególnie na początku - potrzebę stałego dostępu do informacji. Jednak na początku kwarantanny przypisywano mediom „nakręcanie paniki”. Aż 76 proc. badanych twierdziło, że w serwisach informacyjnych jest bardzo dużo negatywnych wiadomości, natomiast Polacy woleliby pozytywne i konstruktywne komunikaty o liczbie osób wyleczonych, zalecanych terapiach, przygotowywanych szczepionkach.

Izabela Sarnecka, dyrektor biura reklamy w Wydawnictwie Bauer ocenia, że w pierwszym okresie epidemii rósł udział internetu jako medium z szybkimi, aktualnymi informacjami, podobnie jak serwisy informacyjne w stacjach telewizyjnych. - Był nacisk, aby być na bieżąco z wiadomościami o koronawirusie. Internet rósł też w zakresie streamingów, co świadczyło o potrzebie oglądania filmów po zamknięciu kin. Wzrósł też YouTube oraz media społecznościowe ze względu na potrzebę komunikowania się. Internet na pewno pomógł nie tylko Bauerowi, ale też wielu firmom – można było szybko ogłosić zmiany, przejść na pracę zdalną, zmienić dystrybucję produktów na e-commerce. Obecnie zapotrzebowanie na informacje o koronawirusie jednak zmalało. 77 proc. badanych już nie chce czytać tylko i wyłącznie informacji tylko na ten temat. Potrzebuje rozrywki, wytchnienia, chwili dla siebie, powrotu do normalnośc - przypomina.

Ważnym aspektem w informowaniu społeczeństwa jest także rosnące znaczenie fake newsów oraz ich dostrzeganie w komunikacji o pandemii. 68 proc. ankietowanych było zdania, że w internecie jest aktualnie dużo fałszywych informacji. Według nich brakuje sprawnego mechanizmu dementowania fałszywych wiadomości, a duża liczba niesprawdzonych informacji, które pojawiają się w mediach było częstym zarzutem.

Większość, bo 57 proc. osób uważało, że w obecnych czasach wiarygodność informacji jest ważniejsza niż wcześniej. Wiele osób ma poczucie, że nie otrzymuje wystarczająco rzetelnych informacji, instrukcji postępowania w przypadku podejrzenia zarażeniem koronawirusem.

Nowa sytuacja z jednej strony okazała się dla mediów poważnym zagrożeniem oraz kryzysem z którym muszą i będą musiały sobie radzić w najbliższych tygodniach lub miesiącach. Z drugiej strony okazało się to także swego rodzaju szansą, ponieważ siedząc w domu, odbiorcy korzystają z mediów bardziej intensywnie.

Na przykładzie Wielkiej Brytanii można stwierdzić, że 97 proc. używa internetu, 66 proc. słucha muzyki online, 92 proc. ogląda telewizję, 85 proc. konsumentów mediów słucha radia, 72 proc. czyta magazyny, 64 proc. czyta dzienniki, a 45 proc. badanych słucha podcastów.

Wydawnictwo Bauer na podstawie powyższych wniosków wypracowało rekomendacje, jak marki prasowe powinny postępować w tym trudnym czasie. Jednym z zaleceń jest dostosowanie dystrybucji do zmienionej rzeczywistości, rozwijanie nowych kanałów oraz zwiększenie ich obecność online. - Większość wydawców aktywnie wspiera nowe sposoby wchodzenia z magazynami na rynek, takie jak e-wydania, korzystanie z kiosków internetowych. Część branż również przeszła na e-commerce - mówi nam Izabela Sarnecka, dyrektor biura reklamy w Wydawnictwie Bauer.

Kolejną rekomendacją dla marek mediowych jest bycie obecnym i inwestowanie w relacje z konsumentem poprzez podtrzymywanie obecności, dostarczanie wartościowych produktów i usług. - Marki w czasach epidemii powinny być obecne – najgorszą rzeczą, jaką można zrobić - to zniknięcie i zaprzestanie dialogu z konsumentem. Oczywiście każda firma jest w innej sytuacji, nie wszystkie kanały dystrybucji da się szybko przestawić, niektóre usługi czy produkty nie są możliwe do wprowadzenia. Łatwo mówić, że trzeba być obecnym, gdyż niektóre kwestie są teraz ograniczeniem. Istotnym jest jednak zatrzymanie się, analiza sytuacji i zastanowienie się, jakie wartości tkwią w marce, i które z nich mają coś do zaproponowania w tym trudnym czasie. Przykładowo to dostosowanie dystrybucji do potrzeb konsumentów, czasem wsparcie emocjonalne odbiorców czy finansowe systemu, instytucji. Refleksja i adaptacja to pierwsza rzecz, którą powinno się zrobić oraz bycie aktywnym w komunikacji. To nie próba zarobku na krzywdzie, choć mimo wszystko nadal trzeba prowadzić biznes, ze względu na odpowiedzialność za ludzi, produkty, a przede wszystkim czas po kryzysie - stwierdza Sarnecka.

Marki powinny też okazywać wsparcie emocjonalne i oferować wytchnienie w trudnej sytuacji, komunikować się w odpowiednim tonie - z empatią i adekwatnie do rzeczywistości.

Dobrze postrzegane jest angażowanie się w akcje charytatywne, by podkreślać wartości stojące za marką i budować odpowiedzialność społeczną organizacji - 96 proc. badanych uważa, że angażowanie się w pomoc ofiarom pandemii jest ważne.

Dyrektor biura reklamy w Wydawnictwie Bauer pytana przez nas czy media mogą postrzegać kryzys również jako szansę odpowiada: - Na razie trudno jest mówić o stratach i zyskach z epidemii. Jeśli myślę o zyskach, to są one związane z możliwością szybkiej adaptacji do kryzysu. Bardzo szybko trzeba było dokonać zmian, w Bauerze musieliśmy dostosować swoje produkty do nowej sytuacji - szybko przekierować nakłady do sklepów spożywczych, gdzie przekierowały się ścieżki konsumenckie z galerii handlowych, punkty te zauważyły, że prasa również jest wartościowym produktem. Dodatkowo widzimy szansę na usprawnienie oferty prenumeraty w obszarach, które do tej pory nie były eksploatowane. Chodzi np. o segment tv guide czy yellow press - uważa.

Badanie przygotowało biuro reklamy Wydawnictwa Bauer w oparciu o badanie Bauer Media UK Insiders Panel. Zrealizowała je Grupa Badawcza DSC w oparciu o metodologię CAT. Grupą docelową były kobiety powyżej 18. roku życia, próba liczyła 603 osoby. Zrealizowano je między 31 marca a 2 kwietnia 2020 roku.

Dołącz do dyskusji: Wydawnictwo Bauer przygotowało raport o wpływie epidemii na korzystanie z mediów

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Janka
wysokiej klasy specjalistka...raportuje na drugie piętro:)))
odpowiedź
User
na siłę
po co to komu? Oprócz starych ludzi, prasy już nikt nie czyta! Nie silcie się.
odpowiedź
User
SENIORKA
Za rok będziemy się z tego śmiać ale czy BAUER też? wątpię. Seniorzy dzięki pandemii odkryli internet !!!! Za darmo, szybciej i bez wychodzenia z domu mają program TV, ploty oraz przepisy kulinarne WOW ! Spokojnie parę tysięcy nadal jeszcze nie :)
odpowiedź