SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennikarze o krytyce „Wiadomości” przez Piotra Glińskiego: polityczna odwaga czy przesada, mogą polecieć głowy

Wielu dziennikarzy komentujących ostry wywiad ministra kultury prof. Piotra Glińskiego w „Gościu Wiadomości” doceniło go za niezależność wobec własnego środowiska politycznego. Niektórzy prognozują, że rozmowa może spowodować dymisję Glińskiego lub znaczące zmiany w redakcji „Wiadomości”. Zdaniem Samuela Pereiry wywiad jest potwierdzeniem pluralizmu opinii w TVP, a według Jacka Karnowskiego minister kultury poszedł zbyt daleko w krytyce telewizji publicznej.

Michał Adamczyk i prof. Piotr Gliński, fot. TVPMichał Adamczyk i prof. Piotr Gliński, fot. TVP

W niedzielnym wydaniu „Gościa Wiadomości”, publicystycznej kontynuacji „Wiadomości” TVP1, minister kultury Piotr Gliński mocno skrytykował serię materiałów w programie w krytycznym tonie opisujących finansowanie niektórych organizacji pozarządowych, z którymi związani są m.in. były prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień, córka obecnego prezesa TK Róża Rzeplińska oraz Zofia Komorowska, córka byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Ostatni jak na razie taki materiał pokazano zaraz przed rozmową z Glińskim (który w piątek zadeklarował, że chce przeprosić m.in. Rzeplińską i Komorowską za „pewne wypowiedzi i interpretacje, które łączyły funkcjonowanie tego sektora z jego niedostatki czy jego problemy na przykład z kwestią relacji rodzinnej czy działalnością polityczną niektórych działaczy sektora”).

W wywiadzie Gliński ocenił, że doniesienia „Wiadomości” na ten temat to niepotrzebna i nieprofesjonalna próba krucjaty przeciw sektorowi organizacji pozarządowych, który zna świetnie, bo jest z nim związany od 30 lat. - Wiem, że ten sektor dobrze nie działa, ma swoje problemy. Ale to zupełnie co innego niż koneksje prywatne, rodzinne. I przeciwko temu tylko i wyłącznie protestuję. I będę protestował - stwierdził. Jedno z pytań rozmawiającego z nim Michała Adamczyka uznał za podręcznikowy przykład dziennikarskiej manipulacji i propagandy, a na inne odpowiedział: „Znowu posługuje się pan informacjami, które nie mają nic do rzeczy, są to wybrane informacje, które zupełnie nie rzutują na zjawisko. Te wyrywkowe informacje nie mają nic wspólnego z rzetelną oceną funkcjonowania organizacji pozarządowych”.

- Przykro mi, że w telewizji publicznej po zmianie politycznej, na którą harowałem przez wiele lat, tego rodzaju zarzuty mnie spotykają. To jakiś koszmar, dom wariatów. Państwo żeście oszaleli z tymi programami dotyczącymi organizacji pozarządowych, z tymi grafami łączącymi jakieś organizacje, pokazywanie zdjęć „przestępców” - skrytykował minister kultury. - Liczę na bardziej profesjonalne materiały telewizji publicznej na ten temat - stwierdził na końcu wywiadu.

Wielu dziennikarzom komentujących na Twitterze tę rozmowę zaimponowało, że Piotr Gliński zdecydowanie wyraził zupełnie inne zdanie o organizacjach pozarządowych niż większość polityków PiS-u i nie wahał się mocno skrytykować Telewizji Polskiej. - Nie myślałam, że to powiem, ale Gliński ma klasę. Pan redaktor  w szoku... Myślałam, że będzie jak zawsze: zmanipulowano, wyrwano z kontekstu itd... Zaimponował mi Gliński, choć chyba pożegnał swą karierę polityka - napisała Agnieszka Burzyńska z „Faktu”. - A ja lubię prof. Glińskiego. Z tego co wiem, był zawsze odważny, kiedy było trzeba, i za to zasłużył sobie na mój szacunek. I tyle - stwierdził Jacek Liziniewicz z „Gazety Polskiej Codziennie”. - Zapamiętajmy to nazwisko - Michał Adamczyk. Pan redaktor nie ma wielkich osiągnieć, ale może stać się symbolem. Natomiast co do ad remu, to prof. Gliński okazał się za przyzwoity jak na obecne standardy - ocenił Wojciech Szacki z „Polityki”.

Niektórzy zwrócili uwagę, że Piotr Gliński zareagował tak zdecydowanie, bo „Wiadomości” w materiałach o organizacjach pozarządowych informowały też o 50 tys. zł dotacji z Ministerstwa Kultury dla organizacji, w radzie której zasiada żona ministra (Gliński w wywiadzie wyjaśnił, że została tam jedynie delegowana z innego podmiotu, o czym nie wiedział, a ponadto o dotacjach decyduje niezależna komisja). - Pytanie bez odpowiedzi, za to na ochłodę: jak wyglądałby ten wywiad, gdyby nie chodziło o sprawy tak bliskie sercu gościa - zastanawiała się Agnieszka Gozdyra z Polsat News. - Od miesięcy TVP zajmuje się gnojeniem -  ludzi i środowisk. Szkoda że Gliński zauważył to dopiero wtedy, kiedy został dotknięty osobiście - ocenił Marcin Celiński z „Liberte!”. - Żal mi P. Glińskiego, ale padł ofiarą monstrum, które sam wykreował - odpowiedział na to Krzysztof Luft, były członek KRRiT. - Nie mam w sobie tyle dobrych uczuć. Rok temu wyrzucił z TVP Karolinę Lewicką za „brzydkie” pytania. To wciąż ten sam kalizm - stwierdził Celiński. - Gliński mi nie zaimponował. Wił się, uciekał od faktów. Atakował na oślep. Wyszło słabo... - napisał Sławomir Jastrzębowski z „Super Expressu”.

Przypomnijmy, że rok temu Piotr Gliński burzliwie dyskutował w TVP Info z Karoliną Lewicką na temat jego interwencji w sprawie premiery sztuki „Śmierć i dziewczyna” we wrocławskim Teatrze Polskim. Zaraz po wywiadzie dziennikarka została na krótko zawieszona na wniosek ówczesnego prezesa TVP, natomiast według Komisji Etyki TVP w rozmowie nie naruszyła zasad etyki dziennikarskiej, chociaż popełniła błędy. Lewicka na początku br. rozstała się z Telewizją Polską.

 

Krytycznie wypowiedzi Piotra Glińskiego w „Gościu Wiadomości” ocenił Jacek Karnowski, redaktor naczelny „W Sieci”. W komentarzu na wPolityce.pl stwierdził, że minister kultury przesadził, ponieważ krytykowana w „Wiadomościach” sytuacja dotyczy go osobiście. - Użył wobec TVP słów, które są krzywdzące, niesprawiedliwe, bardzo brutalne. Usłyszeliśmy o szaleństwie, domie wariatów, propagandzie, braku profesjonalizmu. To mocny, bardzo dotkliwy cios w jedyną znaczącą telewizję, która jakoś wspiera dobrą zmianę. To słowa, które zostaną rozciągnięte na wszystkie pola aktywności TVP. To słowa, które podmywają fundament tej telewizji. I także słowa, które wszystkim odważniejszym dziennikarzom każą się trzy razy zastanowić, czy wchodzić w starcie z silnymi środowiskami III RP. Bo za chwilę mogą się znaleźć na spalonym - wyliczył Karnowski.

Według niektórych dziennikarzy niedzielna dyskusja prof. Glińskiego z Michałem Adamczykiem jest apogeum mało uzasadnionego ataku „Wiadomości” na organizacje pozarządowe. - Cała ta historyjka NGO-sami, „Wiadomościami” i Glińskim znowu pokazuje, że PiS ma potężny potencjał. W potykaniu się o własne nogi - ocenił Michał Majewski. - Wzmożeni demaskują Glińskiego. Awantura trwa. Do żadnej systemowej zmiany to nie prowadzi. OMG, jakie to przygnębiające i nudne. Już dawno temu pisałem, że w atmosferze rewolucji, przy wzmożeniu części wyborców, nie da się przeprowadzić żadnej sensownej debaty - napisał Łukasz Warzecha z „Do Rzeczy”. - Czy ktoś z państwa dziennikarstwa ma pomysł o co właściwie PiSowi chodziło w rozpętaniu wojny o NGO? Co było warte tej wysokiej ceny? - zapytała blogerka Kataryna, pracująca w jednej z organizacji pozarządowych i wymieniana w niedawnych materiałach „Wiadomości”. - Gliński kontra TVP, czyli w skrócie - jaka piękna katastrofa. Dla obu stron - oceniła Kamila Baranowska z „Do Rzeczy”.

Komentujący dopatrywali się też w tej sytuacji niuansów politycznych. - Pytanie wieczoru: czy to jest działanie spontaniczne, na własną rękę, a la kamikadze? Czy jednak z jakimś spadochronem (błogosławieństwem?) Aale też mam nadzieję, że słowa o kompromitacji i szaleństwie usłyszane od „swojego” wicepremiera skłonią parę osób do autorefleksji - napisał Konrad Piasecki z Radia ZET. - Gliński masakruje profesjonalizm TVP. Ciekawe tylko, czy na Nowogrodzkiej lepsze chody ma wicepremier, czy prezes Kurski - zastanawiał się Roman Imielski z „Gazety Wyborczej”. - Piotr Gliński jako Minister Kultury zrezygnował z wpływu na TVP no i teraz zbiera owoce - zwrócił uwagę Wojciech Pawlak z WP.

W kilku stwierdzeniach Glińskiego ostro krytykujących TVP zauważono duży potencjał marketingowych dla przeciwników politycznych PiS-u. - Ciekawe, która z partii opozycyjnych (jeśli w ogóle ktoś tam pracuje) robi właśnie spot z cytatem z Glińskiego: „To jest jakiś koszmar, dom wariatów. To jest kompromitacja telewizji publicznej” - zapytał Wojciech Szacki. - Prof. Gliński nie stanie się teraz nowym Kazimierzem Marcinkiewiczem. To jeden z najgorliwszych apologetów PiS. Ale „dom wariatów” przyklei się do TVP - ocenił Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej”.

- To kiedy Gliński podaje się do dymisji? Dziś czy jutro? Czy idziemy opcją: PiS nie komentuje, Gliński chciał sobie pogadać, jedziemy dalej? - zapytał Marcin Leśkiewicz z TVN24. - Głowy za ten program polecą. I raczej nie będzie to głowa Glińskiego. Ani Kurskiego. Wylecieć z TVP za przegięcie w propagandzie - bezcenne - napisał Grzegorz Jakubowski z „Gazety Finansowej”.

Co na to Telewizja Polska? Na razie krótko wypowiedział się tylko Samuel Pereira, zastępca szefa redakcji publicystyki w TVP Info. Zapytany przez posła Nowoczesnej o komentarz do wywiadu napisał: „ Pluralizm. Coś, czego TVP Info za poprzednich rządów nie znała”. Dodał, że ma inne zdanie o materiałach „Wiadomości” nt. organizacji pozarządowych niż Piotr Gliński.

 

Dołącz do dyskusji: Dziennikarze o krytyce „Wiadomości” przez Piotra Glińskiego: polityczna odwaga czy przesada, mogą polecieć głowy

42 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Indygo
"Dom wariatów" - co racja, to racja
odpowiedź
User
hans
Pani Wielowiejska napisała "Tradycji stało się za dość ". Od dziennikarki z tak długim stażem oczekiwałbym większej staranności przy redagowaniu tekstów nawet bardzo krótkich. No cóż, nie tylko wiarygodność jest słabą stroną pani redaktor Wielowiejskiej.
odpowiedź
User
eh
Rozmowa z wiceministrem dowodem na pluralizm w TVP.
Kolejny dzień, więc Pereira kolejny raz potwierdza swój skrajny debilizm.
odpowiedź