SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Japońskie seriale na Netfliksie

Coraz więcej propozycji serialowych Netfliksa pochodzi z rynku koreańskiego, ale w ostatnich miesiącach także produkcje japońskie zyskują zainteresowanie subskrybentów i trafiają do zestawień Top 10. Proponujemy najciekawsze japońskie nowości platformy spośród różnych gatunków, od komedii romantycznej po historię zawodników sumo.

1. „Gra o bilion” – 10 odcinków


Dwóch przyjaciół wspólnie rozkręca biznes. Jeden jest specjalistą od komunikacji, drugi – genialnym inżynierem. Ich cel? Zarobić bilion dolarów. Co może pójść nie tak? Perypetie na drodze do sukcesu przypadną do gustu wielbicielom sensacji, wątków giełdowych, spekulacji, tematów IT i innowacji.

W rolach głównych wystąpili m.in. Ren Meguro, Hayato Sano, Mio Imada i in.

2. „Alice in Borderland” – 16 odcinków, 2 sezony


Thriller science fiction z 2020 roku oparty na mandze Haro Aso. Serial wyreżyserował Shinsuke Sato.

Jak czytamy w opisie dystrybutora - miłośnik gier komputerowych i dwójka jego przyjaciół trafiają do dziwnej wersji Tokio. Aby w niej przeżyć, muszą wziąć udział w niebezpiecznej grze.

W serialu wystąpili: Kento Yamazaki, Tao Tsuchiya, Nijiro Murakami i in.

3. „Dni” – 8 odcinków


Serial fabularny inspirowany prawdziwymi wydarzeniami. Opowiada o tym, jak walczono ze skutkami katastrofy w elektrowni Fukushima w 2011 roku.

„Dni” to relacja z przebiegu marcowych wydarzeń i próba wyjaśnienia, co się dokładnie wydarzyło, a także jak reagował rząd i jakie komunikaty wysyłał społeczeństwu.

W rolach głównych wystąpili m.in. Koji Yakusho, Yutaka Takenouchi, Fumiyo Kohinata i in.

4. „Spójrz na mnie, Mukai-kun” – 10 odcinków


Przystojny i odnoszący sukcesy Satoru Mukai tuż przed 33. urodzinami zdaje sobie sprawę, że jest sam od dziesięciu lat – a do tego nie ma pojęcia, jak rozpocząć nowy związek.

Komedia romantyczna opowiada o tym, jak Satoru Mukai nagle wchodzi w relacje z kobietami, spotyka dawne znajome, które jawią się jako idealne kandydatki na partnerki. W krótkim okresie nadrabia całą dekadę samotności.

W głównej roli wystąpił Eiji Akasao.

5. „Sanctuary” – 8 odcinków


Twardy i zawzięty chłopak zostaje zawodnikiem sumo, który porywa fanów swoim zawadiactwem, ale jednocześnie następuje na odcisk tym, dla których tradycja to świętość – czytamy w opisie dystrybutora.

Serial przełamuje tabu istniejące od czasów starożytnych, ilustrując ambicję i ducha walki nieokrzesanych, a jednocześnie prawdziwych zapaśników sumo, a także przedstawia ich treningi i predyspozycje do tego rodzaju sportu. Wszyscy aktorzy grający zapaśników sumo przeszli intensywny trening fizyczny pod kierunkiem ekspertów z Hollywood oraz trenera i dietetyka olimpijczyków.

Przez ponad sześć miesięcy ćwiczyli zapasy sumo. Wataru Ichinose („Najsłabsza bestia”) wciela się w Saruzakurę, który wykorzystuje swoją imponującą sylwetkę i talent do sztuk walki, aby jako uczeń dołączyć do stajni sumo, chociaż bardziej skupia się na pieniądzach niż na sporcie.

Serial wyreżyserował Kan Eguchi, znany z pasji pokazywania światów wiernie odtwarzających prawdziwe życie. Scenariusz napisał Tomoki Kanazawa. W serialu wystąpili m.in.: Wataru Ichinose, Shota Sometani, Shioli Kutsuna.

Netflix ma globalnie 247 mln subskrybentów

Netflix nie podaje, ilu użytkowników ma w Polsce. Z danych Mediapanel wynika, że w listopadzie br. platforma, jako serwis www i aplikacja mobilna (na smartfonach i tabletach, Mediapanel nie obejmuje korzystania ze smart tv), przyciągnęła 10,33 mln użytkowników (co dało 34,78 proc. zasięgu), każdego średnio na 5 godzin, 3 minuty i 26 sekund.

W trzecim kwartale 2023 roku globalnie liczba subskrybentów Netfliksa zwiększyła się o 8,76 mln do 247,15 mln, a przychody wzrosły rok do roku o 8 proc. do 8,5 mld dolarów.

Dołącz do dyskusji: Japońskie seriale na Netfliksie

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
W TV tylko paradokumenty
Szkoda, że trendu (filmy/seriale japońskie i koreańskie, japońskie anime itd.) nie zauważają szefowie polskich stacji telewizyjnych.
odpowiedź
User
dwedewd
Szkoda, że trendu (filmy/seriale japońskie i koreańskie, japońskie anime itd.) nie zauważają szefowie polskich stacji telewizyjnych.


kiedyż było lepiej i emitowali anime (poslasty, polonia1 itp) ale potem przyszedł hamerykanski hłam z papką dla thebilionów i tak już zostało. a teraz jest miejsce tylko na patoparagowna
odpowiedź
User
AnimeFan
Dziwne, że u nas firmy typu Canal+ wycofały się z pokazywania anime. Pod koniec lat 90-tych Canal+ Polska miał środowe wieczory z tym gatunkiem. Potem był Hyper+. Niestety zmieniła się ekipa i podobno nowi dyrektorzy byli uprzedzeni do anime.
We Francji platforma Canal+ dalej oferuje anime (kanały Mangas i J-One HD) + bogata oferta w ramach serwisu VOD.
Anime próżno szukać w rodzimych serwisach VOD (np. TVN Player czy PolsatBox Go). Tytuły w przeszłości przetłumaczone przez polskich dystrybutorów w rodzaju IDG (GITS: SAC, Akira, Perfect Blue i wiele innych) nie są od lat oferowane polskim widzom (tv, dvd/blue-ray, vod).
odpowiedź