SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

KRS odmówił wpisania nowych władz TVP. „Nieaktualne dane”

Zdaniem ekspertów decyzja o odmowie wpisania nowych władz Telewizji Publicznej do Krajowego Rejestru Sądowego ma niewielkie znaczenie. - Postanowienie referendarza w żaden sposób nie rzutuje na aktualną kwestię likwidacji spółek mediów publicznych – zaznacza radca prawny Wojciech Szymczak.

Krajowy Rejestr Sądowy odmówił wpisania nowych członków rady nadzorczej Telewizji Polskiej powołanych przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza oraz Tomasza Syguta jako prezesa spółki.

W uzasadnieniu referendarz sądowy podkreślił, że decyzje „zostały podjęte przez organ nieuprawniony zgodnie z wyżej przywołanymi przepisami UKRRiTV (Ustawy o radiofonii i telewizji - przyp.), a także, z uwagi na zapisy statutu TVP, zgodnie z przepisami samego KSH (Kodeksu spółek handlowych - przyp.)”. Zwrócił też uwagę, że zgodnie ze statutem Telewizji Polskiej członków jej rady nadzorczej i zarządu powołuje Rada Mediów Narodowych.

Jednak zdaniem prawników decyzja KRS niewiele zmienia. „Odmowa wpisania przez KRS mec. Zemli i Tomasza Syguta, jest dziś bez znaczenia. Pamiętajmy o otwarciu postępowania likwidacyjnego. To dalej idące. Co więcej, orzeczenie jest nieprawomocne i będzie pewnie zaskarżone. W zawieszeniu pozostaje kolejny krok. Uzupełnienia składu RMN” - napisał na X radca prawny Michał Paprocki, partner i szef Departamentu Rozwiązywania Sporów w kancelarii Chmaj i Partnerzy. 

„Decyzja sądu rejestrowego w Warszawie o odmowie ujawnienia w rejestrze Tomasza Syguta jako prezesa zarządu TVP odnosi się, ze względu na otwarcie likwidacji spółki i wygaśnięcie mandatu prezesa , do nieaktualnych danych. Spółka powinna cofnąć wniosek w tym zakresie, a sąd rejestrowy umorzyć postępowanie. Zadaniem Krajowego Rejestru Sądowego jest ujawnianie informacji bieżących, a nie historycznych” - zwróciła natomiast uwagę prof. Katarzyna Bilewska z Katedry Prawa Handlowego Uniwersytetu Warszawskiego.

Podobnie decyzję KRS oceniła sama TVP. W rozmowie z Wirtualnemedia.pl przewodniczący rady nadzorczej TVP Piotr Zemła stwierdził, iż kwestie wpisu do KRS „mają charakter deklaratoryjny, a zatem nie mają waloru kształtowania rzeczywistości”.

Kolejne likwidacje?

- Postanowienie referendarza o oddaleniu wniosku o zmianę członków zarządu i rady nadzorczej TVP SA w żaden sposób nie rzutuje na aktualną kwestię likwidacji spółek mediów publicznych – ocenia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl radca prawny Wojciech Szymczak, partner w Kancelarii Prawnej Media.

- Obecnie natomiast to likwidatorzy zastąpili zarządy w spółkach akcyjnych TVP, PR, PAP oraz radiofonii regionalnej. W poniedziałek wpisane zostało do KRS otwarcie likwidacji spółki nadającej Radio Katowice. W najbliższym czasie spodziewać się należy kolejnych wpisów o otwarciu likwidacji poszczególnych spółek – przewiduje prawnik.

- Choć omawiane postanowienie nie rzutuje na aktualną sytuację w TVP SA, to nie można wykluczyć, że zostanie złożona skarga na orzeczenie referendarza. W takim przypadku utraci ono moc, a sąd rozpozna sprawę wpisu jako sąd pierwszej instancji – podkreśla Szymczak.

Niekonstytucyjność wtórna

Prof. Aleksander Kappes, wykładowca Uniwersytetu Łódzkiego specjalizujący się w prawie gospodarczym, handlowym i spółek, stwierdza, że cały problem bierze się z uchwalenia przez PiS dwóch ustaw – tzw. małej ustawy medialnej i ustawie o Radzie Mediów Narodowych, które ograniczały kompetencje organu konstytucyjnego – Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z 1992 roku. - W tej pierwszej PiS wprowadziło przepis, że minister skarbu państwa powołuje i odwołuje organy spółek. Chodziło o to, żeby Jacka Kurskiego natychmiast zrobić prezesem TVP. „Małą ustawę medialną” zaskarżył ówczesny rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar i grupa posłów. Trybunał Konstytucyjny wydał wtedy wyrok stwierdzający niezgodność z konstytucją tej ustawy, ograniczającej uprawnienia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Ale jeszcze przed wyrokiem PiS uchwaliło ustawę o Radzie Mediów Narodowych, tworząc nowe ciało, w którym miało przewagę. W ten sposób zapewniło sobie trwającą do tej pory kontrolę nad mediami – zaznacza prawnik.

Kappes dodaje, że po ostatniej zmianie władzy zdecydowano się na zmianę powyższego stanu rzeczy posiłkując się przepisami Kodeksu spółek handlowych. - Stan prawny jest mocno zawikłany: z jednej strony mamy ustawę o KRRiT, która to rada została pozbawiona uprawnień do powoływania i odwoływania składu organów najpierw przez małą ustawę medialną, później przez ustawę o RMN. Ta druga ustawa formalnie obowiązuje i to ona odbiera kompetencje właścicielowi, czyli ministrowi kultury – podkreśla.

Jak jednak od razu dodaje, KRRiT został pozbawiony kompetencji bezprawnie, co stwierdził Trybunał Konstytucyjny. - Ale zrobił to tylko w odniesieniu do małej ustawy medialnej. W stosunku do ustawy o RMN już się nie wypowiedział. Istnieje jednak koncepcja niekonstytucyjności wtórnej. Polega ona na tym, że jeżeli jakaś ustawa została przez Trybunał Konstytucyjny uznana za sprzeczną z konstytucją, ale po niej uchwalono kolejną ustawę powielającą te same sprzeczne z konstytucją elementy, to ta druga ustawa też może być uznana za sprzeczną z konstytucją. Mimo że sam Trybunał Konstytucyjny w jej sprawie się nie wypowiadał – dodaje Kappes.

Luka w prawie

Koncepcja niekonstytucyjności wtórnej, jak wyjaśnia ekspert, występuje m.in. w orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego i Sądu Najwyższego. - W pewnych wyjątkowych sytuacjach sąd może uznać niekonstytucyjność ustawy, mimo że nie stwierdził jej Trybunał Konstytucyjny. Moim zdaniem ustawa o RMN nie obowiązuje właśnie ze względu na wtórną niekonstytucyjność – mówi Kappes, choć mam świadomość, że ten pogląd budzi kontrowersje.

Wszystko to powoduje, kontynuuje prof. Kappes, że w prawie pojawiła się luka. - KRRiT odebrano uprawnienia, ale przez ustawę sprzeczną z konstytucją. KRRiT nie ma uprawnień, ale nie ma ich też RMN powołana przez niekonstytucyjną ustawę. Zatem tu można było zastosować regulacje ogólne, czyli Kodeks spółek handlowych, ponieważ dwa akty prawne, które regulowały kwestie zarządów i rad nadzorczych spółek mediów publicznych w sposób szczególny, nie obowiązują w zakresie nadającym im kompetencje do kształtowania składu tych organów. Wykorzystując zręcznie ten powikłany stan prawny minister Sienkiewicz, działając jako zgromadzenie akcjonariuszy Telewizji Polskiej SA, Polskiego Radia SA i PAP SA podjął uchwały o zmianie w składzie organów tych spółek.

Po kilku dniach minister Sienkiewicz podjął kolejne uchwały – o rozwiązaniu spółek czyli postawieniu ich w stan likwidacji. - Taką decyzję zawsze walne zgromadzenie może podjąć, jeśli nie sprzeciwiają się mu przepisy szczególne. Nie wiem, jaki był plan ministra, ale nie sądzę, by była to improwizacja. Być może miał wątpliwości, czy sąd rejestrowy „kupi” koncepcję działania na podstawie Kodeksu spółek handlowych co do obsady organów w spółkach medialnych. Wyznaczył likwidatorów tych spółek, którzy wchodzą w miejsce zarządu i mają jego uprawnienia. Tu sytuacja jest jasna i czysta: żadna z wyżej wymienionych ustaw, w szczególności o KRRiT, nie zakazuje przeprowadzenia likwidacji w spółce, ściślej, nie wyłącza stosowania Kodeksu spółek handlowych w tym zakresie. Skoro minister mógł, to zastosował przepis z Kodeksu spółek handlowych. W tym przypadku jego zachowanie jest mniej kontrowersyjne od strony prawnej, ciężko byłoby to skutecznie podważyć. Przypuszczam, że sąd rejestrowy nie oddali wniosku o wpisanie likwidacji spółek – ocenia Kappes.

Bardzo długa likwidacja

Co może stać się teraz? Sprawa zarejestrowania zmian w organach TVP była już rozpoznana. Sąd rejestrowy (referendarz w tym sądzie) oddalił wniosek o rejestrację. Od postanowienia referendarza są dwa środki zaskarżenia. Pierwszy – poziomy – skarga na czynności referendarza, którą rozpoznaje sędzia sądu rejonowego. Może utrzymać postanowienie w mocy albo je uchylić. Jeśli utrzyma w mocy, można od tego złożyć apelację do sądu okręgowego – mówi prawnik. Zapewne minister Sienkiewicz skorzysta z tych środków odwoławczych.

- Sprawa ma tylko o tyle znaczenie, że w KRS powinna być zachowana ciągłość zarządów. Kto jest zarządem pomiędzy podjęciem uchwały ministra Sienkiewicza a podjęciem uchwały o rozwiązaniu spółki? Poprzedni czy nowy zarząd? Praktyczne znaczenie tego jest niewielkie. Natomiast w spółce w likwidacji nadal działa rada nadzorcza, której skład powinien zostać wpisany, a na razie wpisana jest dotychczasowa rada. Ale najważniejsze jest to, co sąd rejestrowy zrobi, jeśli chodzi o wpisanie uchwały o rozwiązaniu spółki, co oznacza otwarcie jej likwidacji – dodaje Kappes.

Precedensowe może być postanowienie sądu rejestrowego w Katowicach, który już wpisał do KRS likwidację Radia Katowice. - Jeżeli pozostałe sądy uczynią podobnie, temat się wyjaśni: spółki w likwidacji reprezentuje likwidator. Nie ma zarządów, są natomiast, jak wskazałem, rady nadzorcze. Spółka w likwidacji może działać bardzo długo, prowadzić działalność teoretycznie w kierunku likwidacji, czyli upłynnienia majątku, rozwiązania umów, ściągnięcia wierzytelności, spłaty długów, żeby na horyzoncie pojawiło się wykreślenie z rejestru i utrata bytu prawnego. To może trwać wiele lat, a minister jako walne zgromadzenie w każdej chwili może podjąć uchwałę o uchyleniu likwidacji i spółka może wrócić do pierwotnego stanu – zaznacza prawnik.

- Podejrzewam, że likwidacja TVP będzie trwała aż do zapewnienia normalnego jej finansowania. A może ten stan utrzymywać się nawet do momentu zmiany ustawy o RMN, czyli po kadencji aktualnego prezydenta. Wtedy kompetencje powinny wrócić do KRRiT – uważa Kappes.

Dołącz do dyskusji: KRS odmówił wpisania nowych władz TVP. „Nieaktualne dane”

34 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Nemo
Kompromitacja ministra Sienkiewicza. Sąd w uzasadnieniu wskazał działanie wbrew ustawie i wbrew statutowi spółki. Praworządność już jest be dla ludzi Tuska. Kto pokryje 100 mln strat reklamowych spółki? Bezprawny zarząd, który NIGDY nie był zarządem?
odpowiedź
User
X
Niewielkie znaczenie?! To że formacja przez 8 lat płacząca w opozycji nad praworządnością rozpoczęła rządy od łamania prawa ma małe znaczenie?
odpowiedź
User
Trąbyb
To poprzednia władza stworzyła sztuczny twór rada mediów narodowych aby nielegalnie zrobić swój porządek, następnie nielegalny trybunał kucharki na zamówienie następnie nielegalne izby KRS itd. pereira uspokój się
odpowiedź