SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Pretekst, żeby wysłać ustawę medialną do TK

Szefowa sejmowej komisji kultury Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO)popiera wykreślenie z ustawy medialnej krytykowanych przez SLDsenackich poprawek: w sprawie finansowania mediów publicznych orazrozszerzającą katalog ich zadań o wspieranie wartościchrześcijańskich.

Posłanka podkreśla jednak, że senackie poprawki nie zmieniłyustawy medialnej w tak znaczącym stopniu jak wskazywałby na toprotest Lewicy - to Sejm uchwalił bowiem, że ustawa nie gwarantujesztywnej kwoty na media w budżecie.

Ustawa medialna znosi od 1 stycznia 2010 r. abonament rtv, a wzamian wprowadza finansowanie TVP i Polskiego Radia z budżetupaństwa. W piątek Senat wprowadził do ustawy kilkadziesiątpoprawek, w tym wykreślił minimalną kwotę na media (ok. 880 mlnzł), którą KRRiT miałaby co roku określać w projekcie budżetupaństwa.

Ta poprawka, obok wpisania wspierania wartości chrześcijańskichjako zadania mediów publicznych wzburzyła m.in. Lewicę, którazagroziła, że gdyby poprawki zostały utrzymane, poprze ewentualneweto prezydenta wobec ustawy.

Śledzińska-Katarasińska podkreśliła, że kwota 880 mln zł, októre KRRiT miała wnioskować na media, od początku odnosiła sięjedynie do projektu ustawy budżetowej. Na to by taką kwotę sztywnopowiązać z ostatecznym kształtem budżetu nie było bowiem zgodyMinisterstwa Finansów, rządu i premiera.

- Od razu było wiadomo - budżet uchwala parlament, a wpisana wustawie kwota 880 mln zł była orientacyjna. Równie dobrze parlamentmoże uchwalić 1 mld 200 mln, albo 700 mln zł. I dlatego ja byłampewna, że ten zapis jest bezpieczny. Przecież wiedziałam, żejesteśmy w kryzysie i że być może w 2010 r. nie będzie nas stać bywyłożyć miliard zł na media publiczne - zaznaczyła posłanka.

- Natomiast orientacyjnie - proszę bardzo. Dla bezpieczeństwaprocesu notyfikacji, bo Komisja Europejska musi wiedzieć czy tojest pomoc rzędu pięciu czy kilkuset milionów - dodała.

Śledzińska-Katarasińska podkreśla, że w tym kontekście poprawkaSenatu wykreślająca 880 mln zł z projektu budżetu jest nie doprzyjęcia - rodzi bowiem niebezpieczeństwo, że zgody na nowy systemfinansowania mediów nie wyrazi Komisja Europejska.

- Teraz to jest wielka niewiadoma, bo co to znaczy, że wysokośćfinansowania mediów określi Krajowa Rada? No to ile ustali? Z tegozapisu wynika, że KRRiT może ustalić i cztery miliardy -powiedziała posłanka.

Śledzińska-Katarasińska wskazuje też na niebezpieczeństwopoprawki o wartościach chrześcijańskich, których wspieranie - wmyśl senackich zapisów - byłoby obowiązkiem mediów publicznych,finansowanym z publicznych pieniędzy. - Moim zdaniem to jestznakomity pretekst, żeby wysłać ustawę do Trybunału Konstytucyjnego- oceniła.

- Nie można uznać, że zadaniem nadawcy publicznego jestwspieranie wartości chrześcijańskich, bo wszystkie religie są turównoprawne w świetle konstytucji. I w tym kontekście byłabym zapowrotem do tego, co wyszło z Sejmu, ponieważ na bezpiecznympoziomie respektowanie wartości chrześcijańskich jest już zapisanew ustawie o rtv - powiedziała Śledzińska-Katarasińska.

Dołącz do dyskusji: Pretekst, żeby wysłać ustawę medialną do TK

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl