SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Przychody Publicis Groupe w II kwartale br. niższe o 13 proc. „Mocne podstawy, aby przetrwać kryzys”

Organiczne przychody Publicis Groupe, do której należą m.in. takie agencje, jak Leo Burnett, Saatchi&Saatchi były w II kwartale br. 13 proc. niższe w porównaniu do tego samego okresu 2019 roku. To efekt wpływu ograniczeń związanych z pandemią COVID-19 na całym świecie na budżety przeznaczane przez reklamodawców na media i marketing. - Mamy mocne podstawy, aby przetrwać kryzys - komentuje Arthur Sadoun, prezes i dyrektor generalny Publicis Groupe.

W czwartek (23 lipca) Publicis Groupe jako pierwsza z dużych sieci reklamowych ujawniła wyniki finansowe za II kwartał br. Podano, że wpływy sprzedażowe firmy spadły rok do roku o 13 proc.

Wynik ten jest lepszy od prognozowanego przez analityków - ci wskazywali bowiem, że w związku z tym, że najwięksi reklamodawcy w obliczu pandemii znacząco zredukowali swoje nakłady na reklamę i marketing, wpływy sprzedażowe Publicis Groupe w okresie kwiecień-czerwiec br. mogą być rok do roku niższe nawet o 20 proc.

Globalne przychody Publicis Groupe w omawianym okresie wyniosły 2,29 mld auro.

W Europie holding odnotował większy spadek - o 23,5 proc. w odniesieniu do przychodów „like for like” - było to w dużej mierze skutkiem znacznych ograniczeń wprowadzonych w takich krajach, jak Francja, Hiszpania i Włochy.

W Ameryce Północnej wpływy spadły o 7,6 proc., w regionie APAC o 5,7 proc., w Ameryce Łacińskiej, na Bliskim Wschodzie i w Afryce spadły odpowiednio o 20,2 proc. i 23,5 proc..

Na całym świecie zysk netto grupy wzrósł o 2,6 proc. w drugim kwartale do 2,3 mln euro, a w Europie spadł o 23,1 proc. do 510 mln euro.

Sadoun: mocne podstawy, by przetrwać kryzys

Arthur Sadoun, prezes i dyrektor generalny Publicis Groupe, powiedział, że aktualne wyniki finansowe pokazują, że Publicis ma „mocne podstawy, aby przetrwać kryzys”.

Dodał, że spodziewano się, że biznes ucierpi w drugim kwartale przez pierwsze ekonomiczne konsekwencje kryzysu wywołanego przez koronawirusa, ale przyznał, że model Power Of One - który ma łączyć kreatywność, media, dane i technologię dla klientów - oraz przejęcie firmy Epsilon to czynniki, które pomogły zmniejszyć wpływ Covid-19 na biznes holdingu.

Dodał, że globalne wdrożenie wewnętrznego systemu sztucznej inteligencji Marcel pomogło 60 000 pracowników na całym świecie w dzieleniu się wiedzą, nauce, współpracy i zdalnym współudziale w zadaniach klientów.

Budżety reklamowe nadal będą obcinane

Niedawne badanie przeprowadzone przez Światową Federację Reklamodawców (WFA) wyszczególniło, jak duże globalne marki planują ograniczyć wydatki do końca 2020 roku . W Wielkiej Brytanii raport IPA Bellwether wykazał, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy marki zmniejszyły swoje budżety do najniższych w historii poziomów .

Paneliści Bellwether pozostają pesymistycznie nastawieni do perspektyw finansowych w drugim kwartale 2020 roku, oceniając bardziej negatywnie zarówno finanse własnej firmy, jak i całej branży.

Sadoun powiedział, że Publicis Groupe w drugiej połowie roku skupi się na „ograniczeniu wpływu spowolnienia gospodarczego, przyspieszeniu nowej oferty dla klientów, przy jednoczesnym dalszym dostosowywaniu struktury kosztów”.

Wraz z WPP i Omnicom, Publicis wdrożył już program cięcia kosztów, który pozwolił zaoszczędzić prawie 286 mln euro w wyniku wstrzymania rekrutacji, wyeliminowania pracy na zlecenie i innych cięć kosztów ogólnych.

Sadoun powiedział również, że grupa może „dostosować swoją podstawę kosztów” w razie potrzeby, co oznacza, że ​​planowane są dalsze zamrożenia i cięcia.

Dołącz do dyskusji: Przychody Publicis Groupe w II kwartale br. niższe o 13 proc. „Mocne podstawy, aby przetrwać kryzys”

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Karolina
To już nie jest "początek konca". To w najlepszym razie jego szczytowa faza. Początkiem był idiotyczny pomysł wywalenia za burtę wartości brandów tworzacych grupę (Saatchi, Leo, etc) i wygererowanie w głowach tysięcy pracowników przekonania, ze wszyscy pracuja teraz dla konglomeratu z Paryza. The Power of One ultymatywnie zniszczy ta firme, i nie pomogą transfuzje nowych brandów. które w magiczny sposób tracą na wartosci kilkadziesiąt procent w kilka lat po akwizycji. To koniec pewnej epoki a geniusze u steru - tylko go przyspieszyli.
odpowiedź