SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Rafał Olejniczak

z zastępcą Redaktora Naczelnego d/s Programowych Radia ZET rozmowa o nowej ramówce i planach Radia Zet

Marcin Szumichora: Od 2 września weszła nowa ramówka Radia ZET. Jakie są najważniejsze zmiany?
Rafał Olejniczak : Radio ZET to radio na dzień dobry. Nasza siła to program poranny i zamierzamy to wykorzystać. Nasi słuchacze dostają "na dzień dobry" wszystko to, czego rano potrzebują: co kwadrans najważniejsze wiadomości, najczęściej cytowany wywiad Moniki Olejnik, rozbudzającą muzykę i dobry humor od rana gwarantowany przez Wojtka Jagielskiego. Programu "Dzień dobry bardzo" słuchają przede wszystkim dorośli i wykształceni Polacy. Wiemy z badań, że słuchacze Radia ZET rano kupują "Gazetę Wyborczą" lub tygodniki: "Wprost", "Newsweek" i "Politykę". Ten program jest głównie dla nich. Wybierają nas, bo właśnie rano wyróżniamy się na tle innych stacji.

Dlaczego zrezygnowano z popołudniowego wywiadu?
Bo poranny "Gość Radia ZET" w pełni zaspokaja potrzeby naszych słuchaczy w tej dziedzinie. Jest to najbardziej cytowany program w Polskich mediach i jestem przekonany, że tak zostanie.

Czy program Wołoszańskiego wróci?
Kiedy Bogusław Wołoszański rozpoczął współpracę z Radiem ZET w lutym 2001 roku, umawialiśmy się na konkretny czas. I teraz ten czas nadszedł. Jest to po prostu związane z planami Bogusława Wołoszańskiego. "Sensacje XX wieku w Radiu ZET" były niesamowitym programem. Udała nam się rzecz bardzo trudna - przełożyliśmy na język radia niezwykle popularny program telewizyjny, nie tracąc ani trochę jego unikatowego charakteru. Wielu naszych słuchaczy twierdziło, że w radiu program jest lepszy, bo silniej oddziałuje na wyobraźnię. Realizacja i produkcja tego programu była fascynującą radiową przygodą. Wszystko co dobre, ma jednak swój koniec.

Co jeszcze znika z ramówki Radia ZET?
W nowej ramówce nie będzie już horoskopu, ale wszyscy zainteresowani znajdą ten sam znakomity horoskop Wojciecha Jóźwiaka na www.radiozet.pl.

Czy pojawią się jacyś nowi dziennikarze?
Po wakacjach pojawili się już zupełnie nowi i wypoczęci: Wojtek Jagielski, Monika Olejnik, Janusz Weiss, Edyta Jungowska, Rafał Bryndal, Szymon Majewski, Marzena Chełminiak... Wymieniam tylko tych najpopularniejszych i najbardziej znanych. To największe gwiazdy polskich mediów i atuty Radia ZET. Rozstaliśmy się natomiast z Jackiem Żakowskim.

Czy zmieni się coś w muzyce granej na antenie Radia Zet?
Muzyka ciągle się zmienia, tak jak zmieniają się potrzeby słuchaczy. Praca nad tym nigdy nie ustaje. Chcemy, żeby przy naszej muzyce naszym słuchaczom było przyjemnie, żeby mogli się zrelaksować i dobrze poczuć. Nasza kuchnia i przyprawy jakich używamy muszą pozostać tajemnicą, ważne że potrawa jest coraz smaczniejsza.

Ostatnio miesiące to coraz lepsze wyniki RMF. Jaki ma Pan pomysł aby dogonić RMF FM?
Od początku roku Radio RMF zyskało nowych słuchaczy, podczas kiedy Radio ZET umacniało swoją pozycję. Teraz wykorzystamy swoje naturalne przewagi i nasz ciągle nie w pełni wykorzystany potencjał. O naszych atutach powiem jeszcze raz: to dobra muzyka, wiarygodne wiadomości, inteligentny humor Wojtka Jagielskiego, prestiżowy wywiad Moniki Olejnik. No i nasi prowadzący, których słuchacze bardzo lubią.

Jak będzie wyglądała nowa kampania reklamowa Radia ZET?
Już niedługo będzie się można przekonać.

Zmieniając temat. Czy piosenki z najnowszej płyty Edyty Górniak pojawią się w końcu na antenie Radia ZET?
O tym, czy jakaś piosenka jest grana czy nie, decydują bardzo precyzyjne kryteria. Tak jest we wszystkich profesjonalnych stacjach. Wie to każdy, kto robi radio. Jeśli piosenki Edyty Górniak pojawią się w Radiu ZET to będzie znaczyć, że chcieli tego nasi słuchacze. Edyta Górniak jest w dobrym towarzystwie: nie gramy też teraz Britney Spears i Michaela Jacksona...

W Warszawie wystartowały we wrześniu dwie nowe rozgłośnie radiowe. Czy takie stacje tematyczne mogą odnieść sukces?
Zależy co uznać za próg sukcesu. Oczywiście, że mogą zdobyć jakiś udział w rynku, jeśli ich oferta będzie dla słuchacza interesująca. To będzie jasne za jakiś czas.

Jak sformatowany jest program Radia Zet?
Formatowanie to po prostu dostosowywanie zawartości programu, w tym także granej muzyki, do konkretnej grupy słuchaczy, czyli grupy docelowej. W przypadku Radia ZET są to osoby w wieku od 25 do 44 lat z wykształceniem średnim i wyższym. Do nich jest adresowany cały program, nie formatujemy poszczególnych godzin.

Jak Pan trafił do radia i do Radia Zet?
Do radia trafiłem jak większość radiowców - przez przypadek. Ale zostałem już z wyboru, bo radio stało się dla mnie najbardziej fascynującym zajęciem w życiu. Moim pierwszym radiem było katowickie Radio TOP, kierowane wtedy przez nikomu jeszcze nieznanego Kamila Durczoka. Tam, razem z całym zespołem, uczyłem się radia od podstaw. To w Radiu TOP pierwsze kroki stawiali m.in. Bartek Hojka (dyrektor programowy sieci stacji Agory), Marek Czyż i Rafał Kurowski (TVP1). Wreszcie trafiłem do Radia ZET. Przez kilka lat byłem reporterem. Potem "zadzwonił telefon" i zacząłem pracować z Robertem Kozyrą, który wtedy był dyrektorem programowym. Przez kilka lat zarządzałem projektami antenowymi, a od stycznia 2001 odpowiadam za cały program. Nadal pracuję najbliżej Roberta Kozyry - teraz prezesa i redaktora naczelnego Radia ZET.

Jakie są Pana plany a jakie marzenia na przyszłość?
W planach mam dużo pracy. A w marzeniach wyjazd do ulubionych miejsc we Włoszech na dłużej niż tydzień. Marzę, żeby pojechać, przytyć, opalić się, a potem wrócić i robić to co lubię: radio na dzień dobry.

2002-09-09

Dołącz do dyskusji:

 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl