Premierowe odcinki drugiego sezonu "Bitwy o gości" były emitowane na antenie TVN w poniedziałki o godz. 21:35 między 1 września a 3 listopada bieżącego roku.
Program oglądało w tym czasie średnio 676 tys. widzów, dając stacji TVN udział w rynku na poziomie 6,73 proc. w gronie wszystkich odbiorców i 9,94 proc. w grupie komercyjnej 20-54 – wynika z danych Nielsen Audience Measurement, do których dotarł portal Wirtualnemedia.pl.
Spośród 10 wyemitowanych odcinków drugiego sezonu "Bitwy o gości" najwięcej widzów miał ten z 13 października, który zgromadził przed telewizorami średnio 779 tys. osób. W analizowanym okresie widownia nie spadła poniżej 503 tys. odbiorców (tylu miał odcinek z 6 października).
"Bitwa o gości" wróciła na antenę TVN po dwuletniej przerwie w emisji. Zastąpiła w ramówce emitowany wcześniej w poniedziałkowe wieczory program "Totalne remonty Doroty Szelągowskiej", poprawiając wyniki stacji w tym paśmie.

Stacja TVN w porze emisji drugiego sezonu "Bitwy o gości" była wiceliderem rynku w grupie komercyjnej, a w grupie wszystkich widzów zamykała podium, plasując się za TVP2 (lider) i Polsatem.
150 tys. widzów więcej w poniedziałkowe wieczory
Emitowany ubiegłej jesieni siódmy sezon wspomnianego programu Doroty Szelągowskiej oglądało średnio 526 tys. widzów, co dało stacji TVN udział w telewizyjnym rynku na poziomie 5,21 proc. wśród wszystkich widzów i 6,64 proc. wśród odbiorców w przedziale wiekowym 20-54 – według danych Nielsena.
Trzecia edycja "Bitwy o gości" wiosną w TVN
Wiosną przyszłego roku stacja TVN planuje emisję trzeciej edycji "Bitwy o gości". Casting do najnowszej odsłony programu trwa od października.

"Bitwa o gości" to program, w którym właściciele pensjonatów, hoteli, glampingów i innych miejsc noclegowych odwiedzają się, spędzają wspólnie dobę hotelową i wzajemnie oceniają.
Testują pokoje, sprawdzają detale, korzystają z atrakcji zapewnionych przez dane miejsce, jedzą wspólnie posiłki, a na koniec decydują, ile zapłaciliby za taki nocleg. Pary rywalizują o nagrodę pieniężną w wysokości 5 tys. złotych.










