Z trójmiejską redakcją „Gazety Wyborczej” Michał Jamroż był związany przez prawie 18 lat. - W tym czasie napisałem (sam lub wspólnie z innymi dziennikarzami) blisko 2,4 tys. artykułów mniejszych i większy. Prawie wszystkie dotyczyły transportu lub urbanistyki. Tym tematom poświęciłem się w całości, a moja redakcja mi to umożliwiła. Przez ostanie sześć lat mogłem też realizować projekt swojego dotychczasowego zawodowego życia, czyli „Miasto jutra” - opisał na Linkedin.
Przez pierwsze trzy lata pracy w trójmiejskim oddziale „Gazety Wyborczej” Michał Jamroż był reportem, potem redaktorem działu miejskiego, a z początkiem 2012 roku został wicenaczelnym. - Przez 17 lat udawało się całkiem sporo. Kiedyś zaczęło się od wynajęcia pociągu, aby pojechać w kierunku Letnicy i pokazać wszystkim, że można kibiców na Euro wozić koleją. Udało się przekonać urzędników, że warto zainwestować w tzw. bajpas kartuski. Udało się też sprawiać, że wydłużenie SKM do południowych dzielnic Gdańska to nie marzenie paru „miłośników”, ale projekt, który w takim mieście jak Gdańsk może powstać - wyliczył.

- Przez te 17 lat poznałem fantastycznych ludzi, genialnych dziennikarzy, przyjaciół na całe życie. Praca w Wyborcza.pl była nie tylko sposobem na zarabianie pieniędzy, ale też na rozwijanie moje pasji - zaznaczył.
Michał Jamroż nie podał konkretów o swoich planach zawodowych, ale zasugerował, że odchodzi z mediów. - Teraz przyszedł jednak czas na nowe wyzwania. A tak naprawdę nie na nowe, tylko stare i bliskie sercu, ale realizowane z innej perspektywy. Przyszedł czas zamienić słowa w czyny :-) - stwierdził.











