"Tuż po godz. 16 czasu warszawskiego większość giełdowych indeksów spadała o ponad 2%. Obok tracących najszybciej na wartości niemieckiego DAX i francuskiego CAC40 znalazł się WIG20, który po południu poruszał się w okolicy 2230 pkt, czyli o 3% niżej niż w piątek" - powiedział analityk Noble Securities, Łukasz Wróbel.
Przerwanie wzrostowej serii trwającej na głównych parkietach od czterech-pięciu sesji uzasadniano m.in. obawami inwestorów o wypłatę kolejnej transzy pomocy finansowej dla Grecji oraz kolejną, już szóstą porażką partii Angeli Merkel w lokalnych wyborach, co pokazuje, że w oczach topniej poparcie dla obecnego stanowiska Niemiec na wyższym szczeblu, głównie w sprawach gospodarczych.
"Kwestię wiarygodności Grecji można by przemilczeć, ale dziś tamtejszy minister finansów zasygnalizował, że zrównoważenie budżetu będzie wymagało wprowadzenia nowych reform, a PKB spadnie w 2012 o ok. 5,5% czyli silniej niż zredwidowana niedawno prognoza mówiąca o spadku rzędu 4,5-5,3% r/r. Agencja Moody's odniosła się natomiast do pakietu oszczędnościowego przyjętego przez Włochy w ubiegłym tygodniu twierdząc, że będzie miał on negatywny wpływ na ocenę ratingu kredytowego państwa oraz regionów" - podsumował Wróbel.

Ostatecznie w poniedziałek WIG20 stracił 1,51%, spadając do 2263.72 pkt., a WIG stracił 1,31% i wynosi 38740.68 pkt. Obroty wyniosły 794 mln zł.











