Sieć KFC, podobnie jak jak cała branża restauracyjna została dotkliwie uderzona przez pandemię koronawirusa.
Przez kilka tygodni restauracje pod szyldem KFC były zamknięte, w Polsce zaczęły się otwierać ponownie dopiero w połowie maja 2020 r.
Kurczak z drukarki 3D
Jeszcze przed wybuchem pandemii koronawirusa sieć KFC starała się zmienić swój wizerunek jako dostawcy produktów tuczących i szkodliwych dla konsumentów. Marka od kilku lat podejmuje działania w tym kierunku, jednym z ostatnich przykładów jest przeprowadzona w Holandii akcja, w której firma na tydzień zrezygnowała zupełnie z serwowania mięsa.
Czytaj także: KFC podsumowuje rok 2019 w formie komiksu
Teraz KFC zapowiedziała kolejny dość radykalny krok zmieniający jej wizję oferty dla użytkowników. Sieć zamierza bowiem oferować swoim klientom w Rosji kawałki kurczaka wyprodukowane w technologii druku 3D.

Dostarczaniem towaru wytworzonego w taki sposób ma się zająć rosyjska firma 3D Bioprinting Solutions, która mając do dyspozycji komórki drobiowe oraz roślinne będzie drukować w 3D gotowe elementy przypominające do złudzenia kawałki mięsa pochodzące z żywych kurcząt.
KFC zapewnia, że wydrukowane kawałki mięsa zostaną otoczone dobrze znaną przez konsumentów panierką, zaś nowy proces produkcji przyczyni się do ochrony środowiska i zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych.
Zgodnie z planem pierwsza oferta zawierająca mięso z druku 3D pojawi się w rosyjskich restauracjach KFC jesienią br., na razie nie wiadomo czy nowe rozwiązanie trafi do szerszej dystrybucji na świecie.











