Branża reklamowa zdziwiona listem Nowosielskiego do PO, dziennikarze krytyczni

jest ok

zwłaszcza tym profesjonalnym, że mówią, ze się nie zgadzają, albo nazywają lamentem ale bez konkretów. u siebie w formach też tak się pracuje. Skoro ktoś stawia jakieś tezy, to polemika inteligentnego człowieka wymaga argumentów. Inaczej to w najlepszym wypadku brak dobrej woli a w najgorszym hejt.

List Nowosielskiego to typowe wypociny „pokłosia” przemysłu nienawiści. Jego poglądy to przejaw głupoty, arogancji i paranoi środowiska popierającego PO oraz prymitywizmu pseudo intelektualistów i „ celebrytów”. Ludzie rozumni (nie koniecznie zagorzali zwolennicy PIS) już od dawna nie dają się nabierać na te bzdury. Mam za sobą 25 lat pracy w reklamie jako dyrektor kreatywny sieciowych (międzynarodowych) agencji reklamowych i dyrektor dużych firm z branży mediów i to nie tylko w Polsce. Pan Nowosielski powinien poczytać Franza Kafkę i Tomasza Manna a nie Wyborczą może wtedy lepiej zrozumiał by to co się wokół nas dzieje.
Żałość i smutek ogarnia, że tacy Panowie Nowosielscy zamiast zająć się reklamowaniem mydła i makaronu (niestety nawet tego nie potrafią robić w sposób inteligentny, dowcipny i z polotem) pretendują do roli ekspertów i autorytetów. Dobrze oddaje to wierszyk, który ostatnio znalazłem w sieci.

I choćby przyszło stu Karolaków I każdy zjadłby trzy miski flaków I choćby nie wiem jak się wytężał. nie popchną Bronka - taki to ciężar. I choć popychać będzie Majchrowski Ciągnąć Saleta i Korzeniowski Nie dadzą rady podsadzić Bronka Puści on tylko głośnego bąka. I choćby Holland to filmowała Z Wajdą i Kutzem ekipa cała. Choćby Olbrychski machał szabelką Gorzały pijąc butelkę wielką A Penderecki wspólnie z Rubikiem By napisali piękną muzykę I choćby film ten zdobył Oscara Bronek to kicha, obciach i siara.”