SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jacek Piekara po zaocznym wyroku ma przeprosić Dorotę Wellman za wpis twitterowy nt. aborcji

Dorota Wellman pozwała pisarza Jacka Piekara za wpis twitterowy, w którym stwierdził, że dziennikarce TVN „nie grozi aborcja”. Sąd zaocznie wydał wyrok, w którym nakazał Piekarze m.in. przeproszenie Wellman na łamach „Gazety Wyborczej”. Piekara jest oburzony, zapowiada złożenie kolejnego wniosku o powtórzenie rozprawy.

Dołącz do dyskusji: Jacek Piekara po zaocznym wyroku ma przeprosić Dorotę Wellman za wpis twitterowy nt. aborcji

32 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
conf
Dorocie Wellman nie grozi aborcja!" - zaćwierkał Jacek Piekara...
A panu Piekarzowi nie grozi być dawcą spermy. I nie dlatego, ze nie ma wora, lecz dlatego, ze ma pusty łeb..


kolego/ koleżanko - gratulacje , pół miliona mniej w kieszeni ; ) Pozdr : )
odpowiedź
User
aZaliż

Wydaję mi się że dobrym sposobem jest po prostu cytowanie posłów prawej strony politycznej - bo chyba nie będzie można skazać kogoś za cytat posła, który sprawuje mandat - chociaż teraz to się po sędziach wszystkiego można spodziewać , tylko nie sprawiedliwości i obiektywizmu. : )

Cytowanie treści nieprawdziwych lub naruszających czyjeś prawa podlega odpowiedzialności solidarnej, tj, odpowiada i autor i cytujący.

To nie do końca jest wina systemu - jeśli powodowi, który poczuł się urażony, zabraknie głębszej refleksji, to żaden system tego nie wytrzyma. Bo na Twitterze razy lecą z lewa, prawa i środka, niewybrednie i ostro.
odpowiedź
User
conf

Wydaję mi się że dobrym sposobem jest po prostu cytowanie posłów prawej strony politycznej - bo chyba nie będzie można skazać kogoś za cytat posła, który sprawuje mandat - chociaż teraz to się po sędziach wszystkiego można spodziewać , tylko nie sprawiedliwości i obiektywizmu. : )

Cytowanie treści nieprawdziwych lub naruszających czyjeś prawa podlega odpowiedzialności solidarnej, tj, odpowiada i autor i cytujący.

To nie do końca jest wina systemu - jeśli powodowi, który poczuł się urażony, zabraknie głębszej refleksji, to żaden system tego nie wytrzyma. Bo na Twitterze razy lecą z lewa, prawa i środka, niewybrednie i ostro.


Tak jak mówię - w takim wypadku można już skazać każdego za dowolny komentarz - z drugiej strony - może to tylko w warszawie (centrum lemingradu) takie cyrki . Zostaje tylko pisanie między wierszami albo wypikowanie nazwisk, tworzenie zawiłych metafor itp - tak by sędziowska cenzura nie miała podstaw do działania , chociaż tu skazano człowieka za podtekst w ciągu przyczynowo - skutkowym.,, i nawet nie wiem czy by za komuny kogoś skazano za taki tekst ! Ale chciałbym zobaczyć uzasadnienie tego wyroku, a to oczywiście pewnie nie zostało jeszcze sporządzone albo utajniono - też taki polski klasyk ; )
odpowiedź