SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Marian Kmita: Nie można grać jednocześnie w dwóch różnych drużynach

Częste ściąganie ludzi z zewnątrz niesie problemy, może pojawić się różnica w oczekiwaniach. Ludzie, z którymi pracuje się od lat dają poczucie, że zespół jest dotarty. Nie ma potrzeby rewolucji. Sprowadzenie jednego czy dwóch znanych nazwisk niczego nam nie da - mówi w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Marian Kmita, dyrektor ds. sportu w Telewizji Polsat.

Dołącz do dyskusji: Marian Kmita: Nie można grać jednocześnie w dwóch różnych drużynach

35 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Trinkel Bay


Taaa... Szybko zapomną. Nic to, że liczba subskrybentów KS rośnie, rośnie liczba wyświetleń, rosną przychody, a ostatnimi programami na żywo o zwolnieniu Brzęczka już przebijają na przykład oglądalność polsatowskiej Cafe Futbol. Na żywo! A dodaj jeszcze do tego wyświetlenia po transmisji na żywo, które sprawiają, że ich materiały są nr 1 w karcie "na czasie" na YT. KS nad Polsatem ma jedną podstawową przewagę. Mogą więcej niż w telewizji. Wyobrażacie sobie na antenie Polsatu taki patostream jak podczas setnego Hejtparku? Oburzone media trąbiłyby o tym długo. A tak - na ten temat w mediach nie ma nic, a wyświetlenia (aktualnie 1.7 miliona) się zgadzają.


Tylko pytanie jak długo im się te patostreamy będą zgadzać. Taki M. Borek całe życie zgrywał elokwentnego elegancika łamiąc stereotypy o tępych głupkach od sportu. A teraz w rok pokazał swoje prawdziwe oblicze czyli bluzgi, alkohol i różne skandaliki małego czy większego kalibru (zależy jaką, kto ma skalę). Może i gimbaza nabija im te wyświetlenia, ale cała wartość dodana towarzysząca ładnemu panu z telewizji na naszych oczach eroduje. Gdyby KS był taką cudną krainą mlekiem i miodem płynącą, to Borek nie łapałby chałtur w każdej możliwej telewizj. Smokowski też już schował dumę do kieszeni i przeprosił się z C+. To akurat ci dwaj najbardziej stroszyli piórka i chyba szybko odczuli brak stałej pensyjki. Stanowski i Pol nie zrezygnowali ze swoich dotychczasowych sposobów zarobkowania, a jak tylko mogą to pchają się do tv, która podobno umiera. A rosnące subskrypcje nic nie znaczą. Firmy sprzedające reklamy na YT już dawno przestały się tym jarać, bo ich interesuje czy ktoś faktycznie ogląda te zasubskrybowane kanały, a z tym bywa różnie.


I już widać, że wypowiada się ktoś, kto nie ma pojęcia o biznesie. Po pierwsze - słyszałeś o czymś takim jak dywersyfikacja przychodów? Kiedy jeden biznes nie wychodzi, dobrze jest mieć zabezpieczenie w postaci innego źródła przychodu. Dlatego to absolutnie nie jest nic dziwnego, że panowie nie poświęcają swojego czasu wyłącznie na KS i zarabiają także gdzie indziej. Każdy rozsądny biznesmen tak robi i potem nie płacze, że przez pandemię nie ma za co żyć, bo stanął mu biznes. Dwa - siła KS polega na tym, że czwórka założycieli ma już określoną markę, sieć kontaktów (dzięki którym mogą zapraszać ciekawych gości) i rozpoznawalność, którą wypracowali latami obecności w mediach. Gdyby taki sam kanał założyło czterech anonimów z dokładnie tym samymi formatami programów, nie odnieśliby takiego sukcesu, bo ludzie nie chcą oglądać zwykłej publicystyki sportowej, tylko publicystykę sportową w wykonaniu Borka, Stanowskiego, Smokowskiego i Pola. To oni przyciągają widzów. A, no sprytnie, że lekceważąco skomentowałeś rosnącą liczbę subskrypcji, ale przemilczałeś rosnącą liczbę wyświetleń, w tym programów na żywo, które przebijają telewizyjne. Zabawne też, że wspominasz, że firmy odchodzą od reklamy na YT w momencie, kiedy prognozowane przychody KS na ten rok są co najmniej trzy razy większe niż w zeszłym.


A i jeszcze jedno - czytam te komentarze o przychodach z YT i łapię się za głowę. Wy naprawdę nie kumacie, że KS nie zarabia na reklamach z YT, tylko na reklamach, które są już wmontowane w ich własne filmy (np. E-Toto, Okocim, Militaria, Precio.pl)? Kolejny dowód na to, że w temacie wypowiadają się kompletni laicy.
0 0
odpowiedź
User
a mialo byc tak pieknie


I już widać, że wypowiada się ktoś, kto nie ma pojęcia o biznesie. Po pierwsze - słyszałeś o czymś takim jak dywersyfikacja przychodów? Kiedy jeden biznes nie wychodzi, dobrze jest mieć zabezpieczenie w postaci innego źródła przychodu. Dlatego to absolutnie nie jest nic dziwnego, że panowie nie poświęcają swojego czasu wyłącznie na KS i zarabiają także gdzie indziej. Każdy rozsądny biznesmen tak robi i potem nie płacze, że przez pandemię nie ma za co żyć, bo stanął mu biznes. Dwa - siła KS polega na tym, że czwórka założycieli ma już określoną markę, sieć kontaktów (dzięki którym mogą zapraszać ciekawych gości) i rozpoznawalność, którą wypracowali latami obecności w mediach. Gdyby taki sam kanał założyło czterech anonimów z dokładnie tym samymi formatami programów, nie odnieśliby takiego sukcesu, bo ludzie nie chcą oglądać zwykłej publicystyki sportowej, tylko publicystykę sportową w wykonaniu Borka, Stanowskiego, Smokowskiego i Pola. To oni przyciągają widzów. A, no sprytnie, że lekceważąco skomentowałeś rosnącą liczbę subskrypcji, ale przemilczałeś rosnącą liczbę wyświetleń, w tym programów na żywo, które przebijają telewizyjne. Zabawne też, że wspominasz, że firmy odchodzą od reklamy na YT w momencie, kiedy prognozowane przychody KS na ten rok są co najmniej trzy razy większe niż w zeszłym.


A i jeszcze jedno - czytam te komentarze o przychodach z YT i łapię się za głowę. Wy naprawdę nie kumacie, że KS nie zarabia na reklamach z YT, tylko na reklamach, które są już wmontowane w ich własne filmy (np. E-Toto, Okocim, Militaria, Precio.pl)? Kolejny dowód na to, że w temacie wypowiadają się kompletni laicy.


Ty ekspert nie napinaj się tak. Nie znasz kulis a się wymądrzasz. Wystarczy, że to całe etoto się zwinie i w budzecie KS powstanie dziura nie do zasypania, tak jak Remes z dnia na dzień wycofał się z Zapinamy Pasy i cały projekt szlag trafił mimo naprawdę jakościowych treści w porównaniu z KS. Jako właściciel firmy to prognozować przychody możesz sobie do woli, tylko co z tego. Liczą się twarde liczby, a tymi nikt się nie dzieli. Właściciele KSW też twierdzą, że ich firma jest warta dziesiątki milionów euro, a wystarczyło kilka miesięcy lockdownu i już zaczęli przebąkiwać o wizji plajty. O magicznej sile przyciągania swojego nazwiska to już się Smokowski przekonał, jak po odejściu z C+ nikt go nie chciał zatrudnić i musiał prosić kolegów o wsparcie żeby Polsat go przygarnął. Content is the king, a KS bez transmisji sportowych zawsze będzie tylko dodatkiem do tv. Bez obecności twórców KS w tv nikt nie będzie chciał się przy nich reklamować, i dlatego garną się przed kamery gdzie tylko mogą. Tym bardziej, że to wątpliwa reklama jeśli twoje logo wisi za plecami narąbanego gościa który rzuca bluzgami ku uciesze niepełnoletniej gawiedzi. I jakie ty firmy wymieniasz przy ich okazji? Etoto - w najlepszym wypadku numer 5 albo 6 na polskim rynku. Okocim?
Numer trzy w Polsce z prawie dwukrotnie gorszym wynikiem od zwycięzcy. Militaria spoko, ale oni reklamują się na YT wszędzie np. przy kanałach o motoryzacji, kinie czy technologii, a więc gołym okiem widać że obrali strategię na wyświetlenia. Precio? Nawet nie chce mi się googlać co to jest.

Rosnąca liczba wyświetleń mówisz. No tylko - cytując ciebie - lekceważąco pominąłeś fakt że jedna osoba może odświeżać film w nieskończoność i nabijać te wyświetlenia. Skumulowana liczba wyświetleń może i przebija programy telewizyjne, ale też nie zawsze. Ta łączna liczba wyświetleń jest jak magiczne peaki Kurskiego, tzn. nie podaje ile osób średnio oglądało cały program a jedynie najwyższy punkt który mógł trwać np. 10 sekund - patrz odliczanie do nowego roku w czasie sylwetra. A jesli jak niektórzy jarasz się tym, że ostatnio KS jest na szczycie listy na czasie YT to też zauważ, że nie codziennie zmienia się selekcjoner co nabiło im ostatnio wynik i zerknij z kim oni na tej liście konkurują. W chwili pisania tego postu numerem jeden jest film zatytułowany "SILNIEJSZY OD BOXDELA? *wyciskanie Gimpera*". Numer dwa to "PATEC - CZY ZASTĄPIŁ TROMBĘ W EKIPIE?", a numer trzy ma tytuł "KęKę - Moja gwardia prod. Sergiusz". No rzeczywiście taka konkurencja to nobilitacja :D
0 0
odpowiedź
User
Tomek
Nie to żebym wielbił tradycyjną telewizję albo żeby Polsat trzymał jakiś poziom dziennikarski lepszy niż inni. Ale po początkowym zainteresowaniu budową i ofertą Kanału Sportowego...
Kiedy zaczęły pojawiać się osoby jak Najman, kiedy w co 3 czy 5 odcinku są do niego lub podobnych osobników jakieś odniesienia, kiedy tacy ludzie są tam idolami, kiedy patologia w sensie osobowości niby jest wyśmiewana, ale jest tam stale w jakiś sposób na antenie to przestałem wierzyć w jakikolwiek poziom tego projektu.
Do tego po 10, 100, 1000 razy ten sam temat wałkowany non stop. Od Misji futbol przez np. ligę hiszpańską, ligę mistrzów itd. Jeden temat w 5 programach przez tydzień. Tego po prostu nie da się oglądać, monotematyczność.
Do tego samouwielbienie, grupa "swoich", ci sami ludzie od lat, do tego...bardzo dużo przepychanek personalnych, odnoszenia się personalnego do innych osób, dziennikarzy, osób publicznych. Taka patotelewizja internetowa sportowa robiona przez ludzi 40-50, którzy jako tako potrafią obsługiwać media społecznościowe.
0 0
odpowiedź