SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Menedżerowie artystów: pieniądze z Funduszu Wsparcia Kultury nie na kawior i szampana dla gwiazd, tylko na przetrwanie rzeszy ludzi

Izba Gospodarcza Menedżerów Artystów Polskich podkreśliła, że środki z Funduszu Wsparcia Kultury są przeznaczone głównie dla instytucji i firm z branży kulturalnej i eventowej przeżywających załamanie biznesu wskutek epidemii. Poparła weryfikację beneficjentów FWK. - To nie są pieniądze na kawior i szampana dla gwiazd, tylko pieniądze na przetrwanie dla rzeszy ludzi, których dochody w ciągu ostatnich miesięcy spadły często do zera - podkreśliła organizacja.

Dołącz do dyskusji: Menedżerowie artystów: pieniądze z Funduszu Wsparcia Kultury nie na kawior i szampana dla gwiazd, tylko na przetrwanie rzeszy ludzi

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Tia
Problem w tym, że np. są ta agencje eventowe, które teraz zgarną po kilkaset tysięcy a już dawno zwolniły pracowników, którym by miały pomóc. I płacić dalej. Efekt? Pieniądze do kieszeni. No błagam...Fabryka Eventow?
odpowiedź
User
Alex
Każdy obywatel i przedsiębiorca powinien być traktowany równo wobec tego kryzysu. 400 milionów na fundusz pokrywający straty jednej branży jest kpiną ze wszystkich ludzi płacących w naszym kraju podatki. Inne branże dostają nędzne postojowe i 5 tys. umorzonej pożyczki i kilka m-cy umorzonych składek ZUS (zresztą z tego już artyści, ich agencje i managerowie pewnie też skorzystali). Że nie wspomnę o służbie zdrowia, która ledwo dycha.
odpowiedź
User
Full Bayern
Problemem nie było wsparcie branży, tylko liczne kompletnie odrealnione wnioski. 2 mln na jednego artystę? Ileż za to można zrobić koncertów. Perfect się rozwiązał, Grzegorz Markowski od dotacji się odciął, ale 500 tys. dostał management - na co, jeśli nie zagrają? Takich sytuacji jest ogrom. I uczciwi pracownicy eventów powinni też zaprotestować. Bo oni dostaną kroplę, a reszta stała się po prostu opcją transferu kasy do bogatych. Lider Bayer Full chwali się, że sprzedał 17,5 mln płyt. No to co się stało z pieniędzmi, które zarobił, że teraz potrzebuje kolejnych, żeby przetrwać? I kogo miałby zatrudnić i dać mu zarobić? W jaki sposób? Zrobi koncert w Internecie? Bajm łącznie 1,2 mln - co za to zrobią? I jak to możliwe, że wyceniają swoje plany na taką kwotę, gdy Filharmonia w Lublinie wyceniła się na połowę tego - cała filharmonia. To się po prostu nijak nie da obronić.
odpowiedź