Dziennikarz OKO.press pobity za krytykę haseł atakujących LGBT. „Sprawdzają, jak daleko mogą się posunąć”

Dla niektórych komentujących to pewnie nawet zabójstwo byłoby "niewiarygodnością" i "prowokacją".

Po zabójstwie Adamowicza pojawiały się tu i ówdzie głosy, że to był fejk i ustawka.

Jechał sobie na rowerze i komentował, a w tym czasie akurat przechodził z tragarzami Wredny Narodowiec Zabijaka i wszystko słyszał. Znaczy się, nie przechodził, a przebiegał, bo przecież musiał biec obok jego roweru, żeby wszystko zdążył usłyszeć.
Albo może Pan komentator przypadkiem straszliwie wolno jechał, bo akurat jazda spacerowa to jego hobby?
Tak, czy siak, nagle, kolejny przypadek, coś się stało z rowerem.
Wredny Narodowiec Zabijaka tylko na to czekał! Bez zbędnej zwłoki przystąpił do akcji-pacyfikacji dziennikarza-kolarza.
Kurtyna.

Komentarze niektórych już pokazują co zostało wyprane w mózgach. Ludzie czas się obudzic bo zło się rozlało i powstaje faszyzm w PL wydaniu.