SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wiceminister kultury: realny problem monopol niemieckich koncernów medialnych. Nie widzę powodu, dlaczego tak miałoby być

Dekoncentracja mediów nie musi oznaczać ich repolonizacji, chociaż w prasie regionalnej i lokalnej doszło do nadmiernego monopolu trzech koncernów z Niemiec. To jest realny problem - mówił w niedzielę dla Polskiego Radia 24 wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin. Przypomniał też, że jego resort przygotowuje ustawę o dekoncentracji mediów.

Dołącz do dyskusji: Wiceminister kultury: realny problem monopol niemieckich koncernów medialnych. Nie widzę powodu, dlaczego tak miałoby być

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Aspen
Proces dokona się jeszcze w tym roku tak aby na 2018 mieć w ręku prasę regionalną. Pytanie tylko po co? Szkoda naszej, podatników kasy na mrzonki i chore fantazje prezesa.


Nic się nie dokona.
Jeśli zmuszą zachodnie koncerny do wyjścia z rynku prasy, to w ostateczności te tytuły znikną z rynku, ale nikt ich nie będzie mógł kupić.
A pomiędzy jest wiele ciekawych rozwiązań, które nie zmienią nic w kontekście "politycznym".

Można utworzyć spółkę pracowniczą (100% polską) i udzielić zespołowi licencji na wydawanie tytułu.
Można wydawać za granicą, zamawiając w PL materiały, druk i dystrybucję.
Można stworzyć fundację, która uzyska od właściciela licencję na wydawanie tytułu...
itp, itd.



odpowiedź
User
wojtek
Czyli z tego, co mówi pan Sellin wynika, że ewentualne regulacje będą dotyczyć wyłącznie prasy regionalnej i lokalnej, bo tylko tam jest ten rzekomy "monopol"?
Ciekawe, jak prasa regionalna i lokalna wygląda w rzeczywistości, bo państwo z PiS notorycznie kłamią na wszelkie tematy, więc i tutaj trudno im wierzyć na słowo.


Sytuacja ma się następująco:
92% wszystkich regionalnych tytułów należy do niemieckiej firmy Pasauer Neue Presse, w Polsce zarejestrowanej jako Polska Press. Firma obecna w Polsce od połowy lat 90tych. Do obecnej pozycji dochodziła inwestycjami (w sumie ponad 100 mio EUR), ciężką pracą i przejęciami. Prasa lokalna jest w 100% w Polskich rękach.
W Polska Press pracują Polacy, artykuły piszą polscy dziennikarze. Tak samo jak w Wyborczej czy Rzepie.
Łączny dzienny nakład to jakieś 300 tyś. egz. Dla porównania: SE - ok. 200, Fakt - 300, GW - 150 tyś., Rzepa - 90 tyś. egz.
Sprawa repolonizacji jest czysto polityczna - chodzi o wybory samorządowe. Proces dokona się jeszcze w tym roku tak aby na 2018 mieć w ręku prasę regionalną. Pytanie tylko po co? Szkoda naszej, podatników kasy na mrzonki i chore fantazje prezesa.


Chyba troszke naciagamy, co? Mieszamy naklad i sprzedaz? Zaczynamy jakos sztucznie nowe kategorie tworzyc prasy regionalnej vs lokalnej? Bo niby Gazeta Lubuska (na przyklad) to nie jest lokalna prasa? :)

Cale szczescie, ze jestesmy akurat na portalu na ktorym sa wszystkie potrzebne dane.
Jesli chcemy liczyc sprzedaz, to PP sprzedaje ok 330K gazet codziennych. RAS ok 350K. Pozostali wydawcy razem wzieci tez maja sprzedaz tego rzedu. A nie wszyscy z nich sa polskimi wydawcami. (Na przyklad Agora mieni sie byc firma europejska :) )
Relacje w przypadku nakladu wygladaja podobnie. I to sa fakty nie z Faktu :)
odpowiedź
User
zorientowany
Pracownicy niemieckich koncernów też są za repolonizacją. Niskie wynagrodzenia, praca na śmieciówkach to standard w mediach nastawionych na zysk i tanią sensację.
odpowiedź